Apis Re-Vit Home Care, Essence with 10% Vitamin C Esencja z witaminą C 10%

Serum firmy Apis zamknięte jest w szklanej, ciemnej buteleczce z pipetką. Ma bardzo wodnistą konsystencję i szybko się wchłania, nie pozostawiając żadnej warstwy. Moja cera jest mieszana, ze skłonnością do przesuszania, ale produkt mnie nie podrażnił, być może dlatego, że od ponad półtora roku codziennie stosuję serum z witaminą C i moja skóra przetestowała już różne jego formy. Jednak serum Apis nie zdziałało zbyt wiele; nadal istniejące, niewielkie przebarwienia były tak samo widoczne jak przed zastosowaniem preparatu. Według producenta, serum miało rozświetlać, wygładzać, nawilżać i ogólnie odbudowywać i regenerować skórę. Niestety, po około 40 dniach stosowania nie zauważyłam żadnej poprawy w tych aspektach. Kolejnym minusem jest ciężki i chemiczny zapach, wynikajacy z obecnosci kwasu salicylowego w składzie. Nie urzekł mnie ten produkt i raczej do niego nie wrócę.

Przywykłam do tego, że witamina C działa na moją twarz zbawiennie, jednak nie ukrywam, że najbardziej pasuje mi jej inna forma w postaci etylowanego kwasu askorbinowego w połączeniu z kwasem ferulowym. Efekty, których oczekuję (wyciszenie i ukojenie, walka z niedoskonałościami) widzę od razu. Skład serum Apis jest rewelacyjny- krotki, odpowiadający moim konserwatywnym kosmetycznym zachciankom. To przez niego skusiłam się na to serum. Konsystencja jest wodnista, nie zostawia lepkiej warstwy,która by mi przeszkadzała. Wydajność średnia, ale w tej cenie zadowalająca. Po dwóch miesiącach używania brak jakichkolwiek efektów, które obiecuje producent. Żadnego zatrzymywania wody w skórze, żadnej poprawy wyglądu. W czasie stosowania liczyłam na efekt rozpromienienia bo akurat cerę miałam szarą i chorą. Być może gdzieś komórkowo serum działało antyrodnikowo ale nie dane mi było dostrzec efektów po tak krótkim czasie. Być może przyzwyczaiłam się do innych efektów i moja cera jest zbyt wymagająca? Cena zachęca do zakupu.

Miałam nową wersję z wit C w formie tetra. Serum ma prosty ,konkretny skład, jego konsystencja to taka troszkę gęstsza woda.Wyraźnie wyczuwalny kwaśny zapach, ale nie jest nieprzyjemny. Bardzo wydajne- dzięki wodnej konsystencji wystarczą 3 kropelki na całą twarz. Mimo mieszano- tłustej cery bałam się efektu ściągnięcia i przesuszenia ze względu na kwas salicylowy w składzie. Nie jestem też przekonana do kwasu hialuronowego jako nawilżacza. O dziwo, serum mimo, że wchłania się błyskawicznie do zera to zostawia cerę delikatnie nawilżoną, stonizowaną oraz czego się zupełnie nie spodziewałam- jędrną i napiętą. Ze względu na konsystencję jest całkowicie bezproblemowe i nadaje się doskonale jako baza do wieloetapowej pielęgnacji. Nie podrażnia. Co do działania długofalowego- zauważyłam że cera wygląda zdrowiej, jaśniej, zaskórniki są mniej widoczne. Co do działania na przebarwienia- ja nie zauważyłam, ale też przy moim ich natężeniu potrzebne są większe działa niż zwykłe serum z wit. c. Nie daję 5 gwiazdek, bo choć w największe upały używałam serum solo pod filtr, to jednak moja nie młoda już cera mimo ze mieszana, na co dzień potrzebuje większej dawki nawilżenia. Zależało mi na produkcie, przy którym latem będę mogła całkowicie zrezygnować z kremu czy serum nawilżającego.

Serum w szklanej brązowej butelce z pipetką. Etykieta złoto biała ładnie wygląda. Serum miałam w starszej wersji miało trochę inną formułę. Było bardziej żółte wręcz wyglądało jak bardzo gęsty mocz. I nie miało też miłego zapachu. Ale działało. Rozjaśniało cerę, niwelowało zaczerwienienia i pomagało na pękające naczynka. Cera była ujędrniona, miękka i rano wyglądała lepiej. Oczywiście używam go z kremem z tej samej serii. Trochę po nałożeniu ściągało skórę, ale krem to łagodził. Nowa formuła serum jest innego koloru bardziej mlecznego. Nie śmierdzi. Jest bardziej gęste i nie sprawia, że czujemy ściągniętą cerę po nałożeniu. Serum dosyć drogie, ale opłaca się je kupić ze względu na działanie. Polecam. Serum bardzo wydajne.