Bardzo się zawiodłam na marce Mini U. Swego czasu kupiłam od razu kilka ich produktów do kąpieli dla dzieci (płyn, różnego rodzaju musujące kule) i żaden mi ostatecznie nie przypadł do gustu. Jakoś od razu zaufałam marce, miała pozytywne opinie i zachęcające opisy na stronie, no i całkiem przyjazne składy, więc wszystko to mnie zachęciło do zakupu. Skończyłam płyn - ostatni z produktów jakie kupiłam - i nie mam ochoty na nic więcej od tej marki. Po raz kolejny niestety zawiodła moje zaufanie.
Największe zalety płynu to kolor i zapach. Zapach, bo faktycznie jest soczysty, przypomina dość wiernie truskawkę, a raczej słodki dżem truskawkowy, więc od razu pozytywnie nastraja do kąpieli. Zapach jest bardzo intensywny, ale głównie w butelce, w kąpieli jakoś się rozmywa i czuć jedynie lekką woń truskawki.
Kolor jest krwistoczerwony z lekko różowym zabarwieniem i faktycznie od razu barwi wodę. Wylany na dłoń przypomina konsystencją gęstą krew - jest zwarty, powoli się wylewa z butelki i ciężko go rozcieńczyć. Błyskawicznie barwi wodę, ale trzeba wymieszać wodę w wannie, bo jest od niej cięższy i jeśli tylko nalejemy to potrafi osiąść w większości na dnie. Gdy nalejemy pod strumień wody to się pieni i można z jego pomocą stworzyć fajną piankę, ale przy dużym ciśnieniu potrafi się jakby rozwarstwiać i widać czasem cienkie strużki lub plamki, które zostają na powierzchni piany. Na minus to, że niestety trzeba po nim umyć wannę i to dokładnie, a zwłaszcza jeśli gdzieś skapnie. Nie barwi wanny, ale brudzi i trochę zastyga. Nawet gdy opłuczemy na szybko i wydaje się, że czerwonych smug nie widać, to jednak po kąpieli wanna nie jest idealnie czysta i potem można zauważyć lekko różowe zabarwienie jeśli nie byliśmy zbyt dokładni przy myciu.
Kompletnie nie rozumiem dlaczego producent zdecydował się na takie opakowanie! Butelka na górze ma otwór o bardzo dużej średnicy, przez co nalać odpowiednią ilość płynu jest niezwykle trudno. Zazwyczaj wylewa się więcej niż by się chciało, otwór moim zdaniem powinien być znacznie mniejszy żeby nieco ułatwić dozowanie. Rozumiem, że może to być podyktowane gęstością płynu i przez małą dziurkę mógłby mieć problem się przebić, ale chyba nie trzeba było od razu dawać tak wielkiego otworu. Wylewanie płynu powoduje też, że potem ścieka po ściankach, brudzi nakrętkę, lepi się, wygląda to nieestetycznie i trzeba najlepiej przecierać po każdorazowym myciu.
Płyn nie brudzi skóry, ale też nie dostarcza jakichś wielce pielęgnacyjnych właściwości. Zmiękcza wodę, można z jego pomocą dobrze się umyć i nie zostawia żadnej powłoki na ciele. No i przede wszystkim największa atrakcja czyli różowo-czerwona woda, to robi dobrze i faktycznie daje frajdę dzieciom. Płyn nie podrażnia, ale raczej nie jest to produkt, który miałby zastąpić każdy inny delikatny specyfik do mycia, bo nie zauważyłam aby w jakiś sposób koił czy nawilżał skórę.
No więc szału nie ma. Owszem, kupiłam go głównie dla frajdy i z tego się całkiem dobrze wywiązuje, ale ile przy tym zachodu... Nieprzemyślane opakowanie, trochę zbyt brudzące, to już lepiej kupić jednorazowe pastylki barwiące wodę, a nie męczyć się z całą butelką płynu. Wiem, że producent ma w ofercie jeszcze inne kolory płynów, ale ja się czuję zniechęcona i do Mini U już nie planuję wrócić. Cena nie należy do najniższych, a według mnie za dużo tu niedociągnięć.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie