Laboratorium Kosmetyczne AVA Masełko do demakijażu i oczyszczania 

Masełka oraz olejki to moje ulubione produkty do demakijażu ucieszyłam się więc gdy dostałam ten produkt w prezencie. Przyznam, że byłam lekko zaskoczona bo nawet nie wiedziałam, że Ava jakieś masełko wykminiła i przyznam, że do pierwszego użycia podeszłam z ogromną rezerwą- jakiś czas temu używałam kremu pod oczy tej marki i sprawdził się u mnie dość średnio więc nie wiedziałam do końca czego się spodziewać. Już po pierwszym użyciu kopara mi opadła. Jaki to jest świetny produkt a kompletnie nie jest popularny ! Mam ogromną nadzieję, że to się zmieni albowiem jest to jedno z najlepszych masełek do demakijażu jakie dane mi było używać. Wczoraj zaczęłam drugie opakowanie- a to najlepsza rekomendacja. Opakowanie to w sumie najsłabszy punkt tego produktu- jeśli chodzi o jakość to tutaj nie mam zastrzeżeń bo plastik jest dobrej jakości ale graficznie po prostu średnio mi się podoba. Na całe szczęście wszystko nadrabia właściwościami. Gramatura też jest ok bo mamy tutaj aż 75g a to sporo jak na produkt tego typu. Jest też piekielnie wydajne. Konsystencja to najprawdziwsze masełko. Czasem masełkami nazywane są produkty lekko twarde przypominające plastelinę a tutaj to prawdziwe masło : bardzo gęste ale niesamowite mięciutkie dzięki czemu nie ma najmniejszego problemu z wydobyciem produktu z opakowania- a na jedno użycie wystarczy go naprawdę niezbyt dużo. Ma biała barwę i zapach który mi kojarzy się z zapachem jabłkowego soku w kartonie. Tego z Horteksu. Nie lubi ani jabłek ani ich zapachu ale tutaj ten aromat mi nie przeszkadza bo na całe szczęście szybko wietrzeje. Aplikacja to prawdziwa przyjemność : w czasie rozmasowywania go po twarzy uwalnia się takie lekko olejkowe podbicie dzięki czemu zrobienie z naszego makijażu '' błotka'' zajmuję dosłownie chwilkę a przy tym formuła nie jest w ogóle oblepiająca- masełko świetnie emulguje z wodą więc proces zmywania nie jest w żaden sposób kłopotliwy. Noszę pełny makijaż z mocnym konturowaniem, pełnym makijażem brwi, eyelinerem oraz najczęściej matową mocno zastygającą pomadką w mocnym nasyconym odcieniu czerwieni lub fuksji- także nie ma lekko a to masło rozpuszcza dosłownie wszystko - aż, szkoda iż nie wymazuje do kompletu jeszcze błędów z życia bo to już w ogóle byłby sztos. Od produktu który ma tylko zmyć makijaż nie oczekuje działania pielęgnacyjnego ale tutaj po spłukaniu skóra jest świetnie zmiękczona i delikatnie wygładzona a co za tym idzie świetnie przygotowana na kolejne etapy pielęgnacyjne. No cudo. Cudo. Dobra cena, świetna wydajność i genialne działanie oczyszczające z miłym bonusikiem w postaci zmiękczenia skóry. Kupiłam po raz drugi i kupię jeszcze nie raz bo warto. Polecam!