Scandia Cosmetics Prebiotic Body Yogurt Watermelon Jogurt do ciała o zapachu arbuza

Ten kosmetyk do ciała ma delikatny różowy kolor i jest bardzo rzadki, płynny. Zapach w niewielkim stopniu przypomina zapach arbuza. Jest on raczej dziwny, trochę kwaśny. Dla mnie nie jest zły, jednak moj mąż na niego narzekał. Balsam ekspresowo się wchłania, nie klei się – jest jak druga skóra. Skóra po nim jest gładka. Ciężko mi powiedzieć, czy dobrze nawilża. Skóra po nim „ma się dobrze”, ale też jest inna niż po większości balsamów, jakie miałam. Na pewno jest to ciekawy produkt. Opakowanie w przypadku tego kosmetyku jest moim zdaniem nietrafione. Plastikowy słoik więc czego się czepiam? Ten kosmetyk jest bardzo rzadki i nabierając go palcami bardzo często sklepywał mi z nich i spadał gdzieś w pobliżu, a nawet raz się trafiło że chlapnęłam nim na ścianę, jak stałam obok... A zaznaczę, że starałam się nakładać go bardzo delikatnie na ciało, wiedząc jak się „zachowuje”. Niestety zdarzyło mi się też go wylać kilka razy, zamykający opakowanie. Trzymałam słoik w jednej ręce, nakrętkę w drugiej i delikatnie przechyliłam i kosmetyk się wylał. Zdarzyło mi się to na początku, gdy produktu było dużo, ale też jak byłam już w połowie opakowania. Dlatego właśnie to opakowanie tutaj w ogóle mi nie pasuje, lepiej by było, gdyby ten produkt był zamknięty w butelce z pompką, ewentualnie w tubce z zatrzaskową klapką.

Ideał w letniej pielęgnacji ciała. PREBIOTIC BODY YOGURT to moje odkrycie lata. Uwielbiam.w nim wszystko od konsystencji do działania. Konsystencja jogurtu jest sredni-gesta, jest lekka, turbo nawilżająca i w szybkim tempie regenerująca skórę zwłaszcza tą odwodnioną, sucha I potrzebującą ukojenia. Najczęściej aplikowałam go latem na skórę skąpana słońcem, wtedy przynosiła mega ochłodę i ukojenie. Ideal aby ukoić podrażnioną skórę po wodnych i słonecznych kąpielach. Jego formuła zawiera unikalny surowiec BIOLIN/P, dzięki temu balsam wspiera rozwój mikrobiomu skórnego. Konsystencja w formie delikatnego jogurtu, przyjemnie otula skórę swoim arbuzowym zapachem, cudownie orzeźwia i szybko się wchłania. Tworzy na powierzchni skóry warstwę ochronną sprawiając że czujemy przyjemną miękkość i gładkość skóry. Bardzo polubilam ten balsam od pierwszej aplikacji bo potrafi zaskoczyć. Skóra jest miękka, gładka i przykemna w dotyku. Opakowanie z fotografią arbuza mega przyciąga uwagę I zachęca do zakupu. Plastikowy pojemniczek jest przezroczysty, dzięki temu widzimy różową formułę jogurtu i jak szybko go zużywamy. Zakrętka jest czarna a etykieta czytelna.

Ten produkt to absolutny hit tego lata. Używam go najczęściej po opalaniu, zaraz po aplikacji czuć mega nawilżenie, jogurt otula moją skórę pozostawiając ją niesamowicie nawilżoną, aksamitną w dotyku, pachnącą arbuzem. Ma lekką konsystencję, która bardzo szybko się wchłania w skórę nie pozostawiając ani uczucia lepkości ani uczucia tłustości na skórze. Skóra jest niesamowicie nawilżona, nawilżenia czuć przez długi czas. Skóra po opalaniu jest zregenerowana, zaczerwienienia szybko znikają. Bardzo polecam wypróbować ten jogurt do ciała.