Mam na twarzy przebarwienia, to znaczy teraz juz znacznie mniejsze dzieki stosowaniu wielu produktow, ktore maja sobie z nimi radzic, a przede wszystkim dzieki spf, moim ulubiencem do tej pory bylo serum z Eucerin, ale Nivea wypuscila zolta wersje (ktora lubie mniej), a nastepnie zielona i czerwona (byc moze jeszcze jakas, o ktorej nie wiem). Teoretycznie wszystko powinno byc super, serum ma dzialac na przebarwienia, a do tego miec efekt anti aging i dobrze nawilzac. Dla mnie obietnice cacy.
Opakowanie jest takie samo, jak w zoltej wersji. Mamy plastikowy sloiczek airless z pompka, ktora sie raczej nie zacina. Na opakowaniu sa czerwone naklejki opisujace produkt.
Serum nasze, a wlasciwie krem, bo to jest bardziej konsystencja kremu - ma kolor bialy, ma tez mocny zapach znany nam z wiekszosci kosmetykow Nivea. Mi osobiscie ten zapach nie przeszkadza, ale jak jest delikatny, tutaj jest troche za mocny. Cale szczescie znika po kilku minutach.
Stosuje ten produkt na cala twarz po umyciu jej i nalozeniu lotionu nawilzajacego, na to jeszcze klade retinoidy. Jesli mam opisac moje wrazenia organoleptyczne w zwiazku z tym kosmetykiem to dla mnie to serum jest za ciezke, niby sie wchlania, ale zostawia warstewke, nie przepadam za tym, dodatkowo czesto mam wrazenie, ze mam problemy z nalozeniem np makijazu jak naloze reszte pielegnacji. A z tym zoltym serum nie mialam takiego problemu (reszta kosmetykow i spf byly takie same i podklady tez). Mam wiec wrazenie, ze tu jest za tlusta konsystencja, dla mnie troche zbyt obciazajaca.
Odnosnie dzialania to sie nie przyczepie. Ktos w komentarzu ponizej napisal, ze uzywal to serum przez kilka tygodni, czy miesiecy i nie dziala. Ludzie, tego trzeba uzywac CONAJMNIEJ 2 razy dziennie i to przez kilkanascie miesiecy, zeby sie cos ruszylo. Przebarwienia skorne nie sa namalowane na skorze, one sa w jednej z jej warstw, wiec spodziewanie sie ze kosmetyk sobie z tym poradzi po jednym opakowaniu, czy nawet po 2 i uzywanym raz dziennie, to no niestety. To jest walka na dluzszy czas. Druga sprawa - jak ktos nie bedzie uzywal spf na codzien, to moze sobie i nawet 10 razy dziennie stosowac taki produkt i on nic nie da!
W moim przypadku widze, ze ten produkt dziala, w sensie uzywam rano i wieczorem, ale juz od 3 lat uzywam tego typu produktow, wiec widze ze czerwone serum Nivea po prostu utrzymuje rezultaty, na ktorych mi zalezy, nowe przebarwienia sie nie pojawiaja (uzywam tez filtry codziennie, w zimie tez), takze pod wgledem dzialania wierze, ze ten produkt jest dobry. Nie kupie go jednak ze wzgledu na to, ze wole oryginalne serum Eucerin, rozumiem, ze cena jest o wiele wyzsza, ale jednak lekkosc tamtego serum i delikatny zapach podobaja mi sie bardziej, a lubie inwestowac w moja skore i lubie miec maksymalna przyjemnosc ze stosowanych przeze mnie kosmetykow, wiec bede kupowac Eucerinowe. Tego nie skreslam, bo nie jest zle, no ale uzywalam lepsze :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie