beBIO Longevity, Naturalny szampon do włosów `Gęstość i wzmocnienie` 

To moje pierwsze podejście do serii Longevity. Nie ukrywam, że to marketing i filmiki w mediach społecznościowych zachęciły mnie do zakupu całej serii. Wybrałam tę zieloną, do włosów cienkich i delikatnych. Szampon ma wygodną butelkę, z której nic się nie wylewa. Ładna minimalistyczna szata graficzna dekoruje półkę w łazience. Pojemność również standardowa dla szamponów. Mi starczył na miesiąc regularnego stosowania, więc nie jest źle. UWAGA: zawsze wstrząśnij butelką przed użyciem, bo szampon lubi się osądzać na dnie buteleczki i będzie się wydawał wodnisty. Jest bezbarwny, średnio gęsty, ma bardzo ładny zapach. Dobrze się pieni i doczyszcza skórę głowy nawet z wcierek oleistych. Nigdy nie miałam po nim wrażenia niedomytej skóry głowy. Nigdy mnie nie uczulił, nie powoduje swędzenia i wysypu krostek. Po około 3 tygodniach stosowania zauważyłam wysyp baby hair, które sterczą na każdą stronę:) Włosy szybciej rosną i błyszczą się. Ja jestem zadowolona i będę do niego wracać raz na jakiś czas

Kupiłam całą serię Longevity zaraz po premierze. Część kosmetyków już całkowicie zużyłam, a niektóre jeszcze mi zostały. Mam włosy cienkie, blond, szybko tracą objętość, mają skłonność do wypadania i przerzedzania się (powód hormonalny), więc staram się o nie dbać aby były jak najmocniejsze. Skórę głowy myję zawsze dwa razy. Szampon ma jasną barwę, bardzo fajną ale dość rzadką konsystencję (ale nie przelewa się przez palce) i bardzo ładnie pachnie. Mi zapach całej serii przypadł do gustu, jest kobiecy, ale nie mocno perfumowany i nie jest również słodki. Szampon dobrze się pieni. Nie znoszę szamponów które słabo się pienią bo nie wiem czy dotarłam do każdego miejsca na skórze głowy. W tym przypadku nie było żadnego problemu. Ze spłukaniem też nie ma problemów. Po umyciu włosy były świeże, odbite od nasady, sypkie, lejące i lśniące* * Moje włosy są generalnie raczej w dobrej kondycji, nigdy nie były farbowane, nie używam lokówki/prostownicy, zawsze nakładam odżywkę i serum. Generalnie polecam, szampon spełnił swoje zadanie, przyjemnie się go używało. Czy kupię ponownie? Może kiedyś tak, chociaż przyznam że 30zl to dość sporo. Przy wypielęgnowanych włosach i braku większych problemów ze skórą głowy, ja mogę używać najtańszych drogeryjnych szamponów i one również mi nie szkodzą. Ciężko oceniać sam szampon jeśli chodzi o zahamowanie wypadania bądż przyrost włosów - szampon jest od tego żeby dobrze oczyszczał skórę głowy i nie przesuszał jej.

Po pierwszym użyciu całej serii mój scalp krwawi i nie może przestać swędzieć. Jeszcze nigdy moje włosy nie byly w tak beznadziejnej kondycji jak po użyciu tych kosmetyków. Próbowałam kontaktować się z marką w sprawie reklamacji, ale mnie zignorowali. W ramach feedbacku zadbam o to, żeby nikt z moich znajomych nie zmarnował pieniędzy na kosmetyki do włosów tej firmy. Jedynie zapach jest w miarę przyjemny, ale chyba nie po to kupujemy kosmetyki. I to nie w takiej cenie.. chyba będę musiała iść do trychologa albo dermatologa? Bo płaty skóry oraz krew aż ske sączy ze skóry mojej głowy. Nie mogę przestać się drapać, a zmyłam już to dziadostwo z włosów, a skutki nadal są... naprawdę nie polecam z całego serca! Na całą serie wydałam ponad 200zł! Dałam się nabrać na te słodkie filmiki na instagramie z efektami po użyciu.