Kallos Hair Pro-Tox, Superfruits, Antioxidant hair mask Wzmacniająca maska antyoksydacyjna do włosów

plusy: + gęsta konsystencja + w miarę przyjemny zapach + dobrze nawilża włosy + ułatwia rozczesywanie minusy: - nieznacznie obciąża inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - bardzo niska dostępność - niewygodny słoik + niska cena

Mam za sobą już kilka wariantów Kallosowych masek i szamponów, tym razem postanowiłam kupić dość nową linię z superowocami. Do koszyka trafił więc duży szampon oraz maska. O ile ten pierwszy nie sprawdził się i podrażnił mi skórę głowy, tak tutaj mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. W ogóle, uważam, że Kallosowi lepiej wychodzą maski, niż szampony. Do wyboru jest kilka wersji opakowania - od najmniejszych do wielkich litrowych słojów, fajnie, że można sobie wybrać ten odpowiedni dla siebie. Szata graficzna ok, najładniej wygląda na dużym słoju, bo na małym to po prostu przyklejona etykietka. Zapach jest świetny! Nastawiałam się na taki typowo fryzjerski, kosmetykowy, a mamy tutaj połączenie róży z owocową konfiturą. Nawet podobny do marmolady z dzikiej róży w dużym kubku. Pięknie pachnie i umila pielęgnację, ale nie utrzymuje się zbyt długo na moich włosach. Maska ma przyjemną, kremową konsystencję. Dobrze się nakłada, otula każdy włos. Po kilku lub kilkunastu minutach noszenia, zmywa się ją również bez problemu. Nie wchłania się do końca, zawsze pozostaje jakaś warstewka do spłukania, co mi bardzo odpowiada. Włosy podczas mycia są śliskie, elastyczne, dają się rozczesać i ułożyć. Efekty są zadowalające - włosy nawilżone, dość gładkie i zwarte. Cudów pielęgnacyjnych i efektu, który by mnie powalił na kolana nie było, ale to na prawdę porządny produkt. Świetny skład - dość krótki, a dużą jego część zajmują tytułowe super owoce - jagody goji, acai, papaja i granat. Cena, wydajność super. Dostępność stacjonarna nie jest wprawdzie zbyt szalona, ale bez problemu można ją ogarnąć w internecie.