Nam Professional by Wibo Talc Free Loose Powder Sypki puder do twarzy bez talku

Skusiło mnie ładne opakowanie tego pudru - błyszczące wieczko w kolorze różowego złota. Samo opakowanie jest też dość wygodne, siateczka jest ciekawym rozwiązaniem, ale jednak przeszkadza, kiedy zmniejsza się ilość pudru w opakowaniu. Kolor pudru jest jasny i neutralny. Puder ma zapewniać efekt soft-focus: rozproszyć zmęczenie, wygładzić i rozświetlić cerę, pozostawiając ją naturalnie zdrową i promienną. Efekt na twarzy po użyciu pudru jest jednak totalnym zaprzeczeniem tych obietnic. Przede wszystkim puder bardzo mocno matuje i ten mat wytrzymuje cały dzień. Ja nie lubię aż tak matujących pudrów - ale osoby z tłustą cerą mogą to docenić (moja jest normalna). Gdzie jest natomiast ten efekt soft focus? Mat jaki uzyskujemy po użyciu tego pudru jest tępy i płaski. Skóra jest zmęczona, poszarzała, wygląda niezdrowo. Przy tym puder wysusza i ściąga. Plusem mógłby być brak talku, ale nie przy takim efekcie.

Nie chce mi się rozpisywać, więc krótko i na temat. Plusy: - dobrze kontroluje sebum - jest ultra "cienki" na skórze, nie tworzy pudrowej, makijażowej warstwy - mocno prasuje pory Minusy: - przede wszystkim: ODCIEŃ! Jasne cery w sumie od wejścia są wykluczone. Puder wydaje się być transparentny, ale ma sino - różowy odcień i jest przy tym dość ciemny. Nawet nałożony w małej ilości zmienił mi odcień podkładu i korektora. - efekt matu jaki daje jest po prostu wybitnie niekorzystny. To suchy, tępy i baaaardzo płaski mat bez życia, którego nie udało mi się naprawić później nawet Mgłą Pudrową od Paese czy rozświetlaczem. - widocznie i odczuwalnie wysusza. Po całym dniu noszenia miałam w jednym miejscu(skłonnym do suchości) bardzo "popękany", wytarty makijaż i było wręcz słychać jak skóra na tym fragmencie piszczy o picie. - opakowanie. Nigdy nie przywiązuje do tego uwagi, ale tutaj to jest jakiś koszmar. Ochronne wieczko jest toporniejsze niż to we Fluffy Matte od Hean, więc ryzykujecie połamaniem paznokci albo wyłamaniem dziada. Albo jedno i drugie. Ja wyłamałam(niechcący, po prostu ciężko było się z nim szarpać) i obecnie 2/3 pudru jest już centralnie pod wieczkiem. Pyli on przy zamykaniu i otwieraniu cholernie, więc nie wiem co autor tego opakowania miał na myśli, ale ta myśl była wyjątkowo nietrafiona. Ogólnie szkoda, bo pudry bez talku to wciąż rzadkość, a są potrzebne. Tu niestety tylko pomysł był super, bo wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

Świetny produkt nawet dla cer tłustych gdyż pięknie trzyma mat a zarazem daje efekt świeżej skóry. Zakupiłam go w drogerii Rossmann i był to strzał w dziesiątkę ponieważ to dobry puder. Jeśli szukasz delikatnego efektu na codzień to jest to coś dla Ciebie. Przede wszystkim pięknie się prezentuje na twarzy, utrwala podkład i wygląda lekko, nie czuć ściągnięcia na twarzy. Muszę się zaopatrzyć w kolejne opowakowanie gdyż to będzie mój ulubieniec