Tutti Frutti Let's Face It, Maseczka matująca 

Maseczka matująca Let's Face It dostępna w jednorazowej saszetce 7g – porcja spokojnie wystarcza na jedną dokładną aplikację lub dwie cieńsze. Ma kremową konsystencję bardzo przyjemną w aplikacji. Nie zasycha jak typowe maseczki glinkowe, więc nie ma uczucia ściągnięcia. To ciekawe połączenie, bo maseczka jednocześnie matuje, ale też nie przesusza – co jest dużym plusem dla cer mieszanych i tłustych, które potrzebują równowagi. Ma delikatny owocowo-cytrusowy zapach – charakterystyczny dla serii Tutti Frutti. Nie jest intensywny ani sztuczny, więc nie drażni podczas aplikacji. Po zmyciu skóra wygląda świeżo, pory są delikatnie zwężone, a błyszczenie w strefie T zostaje zredukowane. Przyjemne uczucie czystości i lekkości. Co ważne nie podrażnia, nawet przy cerze wrażliwej. Efekty są widoczne już po pierwszym użyciu, choć oczywiście nie są długotrwałe to raczej szybki, doraźny "boost".

Tuti fruti maseczka matująca hydro shot b5. Zamknięta jest w saszetce. Konsystencja gęsta, grudkowa przez zawarta glinkę, ale dobrze rozprowadza się po twarzy. Zapach orzeźwiający arbuzowy. Maseczkę nałożyłam na oczyszczoną twarz na 5 minut. Dobrze się rozprowadza, nie szczypie i nie powoduje podrażnień. Nie czuć ściągnięcia skóry. Dobrze oczyszczona i matuje skóre. Pory są mniej widoczne, a cera ujednolicona i miękka. Maseczka jest fajnym dodatkiem przed makijażem i dalszą poranną pielęgnacją. Pozostawia skórę zmatowioną, ale nie wysuszoną. Dobra na szybkie pozbycie się tłustości i świecenia skóry. Zawiera różową glinkę, hydro shot b5, niacynamid, skrobie ryżową, ekstrakt z werbeny. Zalety: Matuje Odświeża Nie wysusza Nie podrażnia Łatwa aplikacja Zapach Konsystencja

Zacznę od tego że moja skóra bywa kapryśna raz sucha raz produkuje za dużo sebum . Raz idelanie gładka raz zasypana i zatkana porami ale wtedy z pomocą przychodzi mi ta maseczka ale o tym za chwilę. Maseczka zamknięta jest w saszetce w pięknej kolorystyce różu i z różnymi pstrokatymi kolorami które przyciąga wzrok Saszetka o pojemności 7 gram co starcza mi spokojnie na dwie apliakcje ( jeśli ja szczelnie zamknę). Napisy na saszetce czytelne szczegółowe w języku polskim jak i angielskim . Opakowanie posiada wcięcie dzięki temu łatwiej jest dostać się do środka. Maseczka o kremowej konsystencji w kolorze rozowym o przepięknym owocowymi zapachu wyczuwalne są arbuzy . Maseczkę dobrze się nakłada nie wysycha tylko wchłania się w skórę jak krem . Maseczkę trzymam 5 minut następnie zmywam ciepła woda. Maseczka odblokowuje pory , matuje skórę a co najważniejsze nie wysusza jej wręcz skóra jest delikatna i aksamitna . Maseczka posiada super skład w którym znajdziemy aż 96% składników naturlanych a takie kosmetyki moja skóra kocha najbardziej. W składzie znajdziemy niacynamid ,skrobię ryżowa Witaminowy hydrishot różową glinke oraz ekstraktat z werbeny. Maseczka jest idelana nie podrażnia skóry więc na pewno do niej jeszcze wrócę.

Tutti Frutti maseczka matująca to kolejna już propozycja z serii jaka stosuje od ponad miesiąca i z chęcią wracam. Energetyczna barwa saszetki rzuca się w oczy! Pojemność opakowania 7g idealna na jedną porcję. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu zostały podane na opakowaniu w języku polskim i angielskim. Naturalny skład w 96%, zawiera niacynamid, witaminę B5, skrobię ryżową, różową glinkę, ekstrakt z arbuza i werbeny. Obietnice producenta zostały spełnione w zaledwie pięć minut po aplikacji! Opakowanie z boku posiada nacięcie, bez problemu otworzymy i wyjmiemy zawartość kremowej różowej maseczki o kwaśnym i orzeźwiającym zapachu arbuza i werbeny. Bez problemu pokryjemy twarz, szyję i dekolt cienką warstwą maseczki i czekamy do wchłonięcia po czym ewentualne resztki zmywamy. Naprawdę przyjemna maseczka i szybkość działania. Zmykam resztki bez najmniejszego problemu, twarz była zmatowiona, pory mniejsze, a poziom nawilżenia i gładkość skóry zadowalająca i długo trwała. Szczerze polecam kolejna maseczkę od Tutti Frutti z Rossmann :)