Kimoco Beauty Young, Strawberry Essence Mask Regenerująca maska w płachcie z ekstraktem z truskawki i wodą lodowcową

Maska jest dobrze wycięta. Dobrze przylega do skóry. Jest ona bardzo bogato nasączona, esencji wystarczy jeszcze na szyję i dekolt. Po użyciu cera jest nawilżona, odżywiona i ukojona. Daje przyjemny efekt chłodzenia. Następnego dnia jest miękka i sprężysta. Ma przyjemny owocowy zapach.

Nie wiem czy "young" na saszetce oznacza przeznaczenie dla cer młodych czy ma oznaczać działanie w kierunku odmładzającym, jednak moja cera 30+ polubiła się już z drugą maseczką z tej serii. Maska ma cienką (lecz nie jak folia) warstwę, nierozrywajacą się. Jest bogato nasączona esencją, przez co jak zawsze resztkę z opakowania wykorzystałam do aplikacji na dekolt, szyję, ręce. W czasie aplikacji zero podrażnień, trochę ma tendencję do przesuwania (zjeżdżania) z twarzy, więc co jakiś czas warto sobie ją poprawić. Na etykiecie czytamy o trzymaniu jej 10-20minut, jednak po 20minutach tkanina dalej jest wilgotna, więc ja śmiało przetrzymuję sobie je do 30min, tym bardziej, że to nie kwasowy produkt, a odżywczy. Po zdjęciu maski czuć chłodzenie, ale bardzo subtelne, nic niekomfortowego. Cera jest mokra, więc lekko wmasowałam resztę rollerem do twarzy, a na to nałożyłam okluzyjny krem, by całość nie wyparowała lecz pracowała przez całą nockę w skórze. Efekt rano? Świetlista cera, baaaardzo zmiękczona, nawilżona, odświeżona. Twarz miała piękny jednolity koloryt, przyspiesza regenerację małych uszkodzeń skóry. Przez cały dzień cieszyłam się cerą o zdrowym kolorycie, zdjęła wszystkie suchości, przywróciła elastyczność. Polecam cerom suchym, wrażliwym, z nadwrażliwymi partiami (u mnie policzki) bo ładnie wycisza wszelkie nadreaktywności. Z pewnością zaopatrzę się w większą ilość.

Maska KIMOCO Young dobrze nawilża i odżywia skórę. Dzięki ekstraktowi z truskawki i wodzie lodowcowej cera staje się miękka, świeża i promienna. Świetnie przylega do twarzy, więc można jej używać podczas nauki czy odpoczynku. Prosty i przyjemny sposób na regenerację skóry!

Maski Kimoco Young kupuje zazwyczaj w Rossmannie. Średnio raz w miesiącu są w promocji po ok. 2,50 zł. więc zaopatruje się w nie zazwyczaj regularnie i sięgam po każdy rodzaj. Grafika w tym przypadku truskawki jest bardzo urocza i od razu 'mówi', że zawiera w sobie ekstrakt z truskawki. Płachta jest miękka z przyjemnego materiału bardzo solidnie nasączona. Esencję, która zostaje w saszetce wklepuję jeszcze w nałożona plachtę, smaruję szyję i dekolt. Otwory też są wycięte odpowiednio, rozmiar płachty też odpowiedni, pokrywa praktycznie całość twarzy. Po otwarciu saszetki czuć delikatny zapach truskawki, trochę lekko kwiatowo i czuć tą woń w trakcie noszenia maski. Trzyma się twarzy bardzo dobrze,nie obsuwa się, nie odkleja. Maseczka zawiera wspomniany ekstrakt z truskawki, ekstrakty z maliny i jagody, wodę lodowcową. Ma za zadanie regenerować i tak faktycznie się dzieje. Skóra jest miękka i gładką w dotyku. Taka odżywiona, zdrowo wyglądająca. Dla lepszych efektów powinno się stosować maseczkę czesto i regularnie ale jest potrzebujemy chwilowy, dobry efekt to jest to strzał w 10!

Jest to maseczka, która niesamowicie pachnie, przyjemnie nawilża cerę i sprawia, że ma się poczucie lekkości. Co jakis czas podkradam młodszej siostrze, a pózniej biegne i odkupuje jej w Rossmannie

Opakowanie z truskawką i przystępna cena od razu przyciągnęły moją uwagę, więc postanowiłam spróbować. Sama płachta jest świetnie nasączona esencją. Co do zapachu... cóż, pierwsze skojarzenie to syrop truskawkowa Flegamina, niezbyt przyjemny, ale przynajmniej jest jakieś nawiązanie do truskawki. Moja cera sucha i wrażliwa. Najbardziej zależało mi na nawilżeniu. Maska dobrze przylega do skóry, nie przesuwa się i jest dobrze wykrojona - otwory są odpowiednie, choć mogłaby być nieco dłuższa na nosie, bo nie pokrywa go w całości. Trzymałam ją na twarzy około 20 minut. W tym czasie odczuwałam lekkie szczypanie, a pod koniec pojawił się też delikatny świąd na skrzydełkach nosa - dlatego postanowiłam ją zdjąć. Po zdjęciu maski skóra była nawilżona, koloryt wyrównany, a na twarzy nie zauważyłam podrażnień. Jednak uczucie lekkiego świądu nadal się utrzymywało w innych miejscach twarzy, co było dziwne. Ku mojemu zdziwieniu pozostała esencja wchłonęła się bardzo szybko, w ciągu 2–3 minut. I po nawilżeniu. Już po chwili moja skóra, zwłaszcza na czole, znów była sucha. Także raczej nie sięgnę ponownie, za dużo nie zrobiła dobrego, po prostu była okej.

Regenerująca maska w płachcie Kimoco z ekstraktem z truskawki i wodą lodowcową to prawdziwa uczta dla skóry. Ekstrakt z truskawki odżywia i rewitalizuje cerę, przywracając jej zdrowy blask, działa orzeźwiająco i nawilżająco, zapewniając intensywną regenerację. Po użyciu maski skóra staje się miękka, gładka i pełna witalności. Formuła szybko się wchłania. To doskonały wybór na chwilę relaksu, by poprawić kondycję skóry, nadając jej świeżość i promienny wygląd.

Ogólnie wcześniejsze maski od Kimoco nie zrobiły na mnie wrażenia, jednak te od Kimoco Young bardzo mi odpowiadają. Mam cerę wrażliwą i po tej masce nie pojawiło się żadne zaczerwienienie także super. Esencji jest bardzo dużo, starcza spokojnie na szyję i dekolt. Co dla mnie ważne, esencja się wchłania i nie pozostawia lepiej warstwy. Mozna zrobić ją rano i liczyć na polepszenie wyglądu skóry, twarz jest nawilżona i prezentuje się naprawdę dobrze. Na pewno zakupię ponownie, szczególnie że cena nie jest wysoka (3-4 zł). Polecam!

Maski w płachcie należą do moich ulubionych maseczek. Ta maska zaskoczyła mnie pozytywnie. Płachta jest odpowiednio nasączona, esencja z niej nie spływa, a twarz staję się nawilżona i odżywiona.

Maska z ekstraktem z truskawki i wodą lodowcową to prawdziwa uczta dla mojej skóry. Po jej użyciu cera jest zregenerowana, odświeżona i pełna blasku. Zapach truskawek dodatkowo umila cały proces.

Projekty graficzne tej serii są przesłodkie! Do tego ten obłędny truskawkowy zapach , mniam :) Poza tym maseczka wywiązuje się z powierzonych obowiązków: nawilża, wygładza i koi skórę. Nie podrażnia i nie powoduje pieczenia. Polecam.

Regenerująca maska w płachcie z ekstraktem z truskawki i wodą lodowcową od Kimoco Beauty to prawdziwy hit w mojej pielęgnacji. Po kilku miesiącach stosowania, moja skóra jest widocznie odżywiona i zregenerowana.

Regenerująca maska w płachcie z ekstraktem z truskawki i wodą lodowcową to prawdziwa rewelacja! Jej intensywnie regenerujące działanie rewitalizuje skórę, nadając jej miękkość i blask. Ekstrakt z truskawki bogaty jest w witaminy, które odżywiają skórę, podczas gdy woda lodowcowa głęboko nawilża. Po zastosowaniu skóra jest odświeżona i pełna życia. To niezastąpiony element pielęgnacji dla każdego typu cery. Gorąco polecam!

Po zastosowaniu czułam natychmiastową ulgę - skóra stała się nawilżona, odżywiona i rozjaśniona. Konsystencja płachty była idealna, dopasowując się do kształtu twarzy, co sprawiło, że aplikacja była wygodna i łatwa. Po 20 minutach maseczki zauważyłam widoczną poprawę w elastyczności i gładkości skóry. Polecam ją każdemu, kto szuka szybkiego i skutecznego sposobu na odnowienie skóry!

Od razu po otwarciu czuć przyjemny zapach truskawek i malin. Maska jest bardzo fajnie nawilżająca skórę i dająca uczucie odświeżenia . Przyjemna do codziennego stosowania

Regenerująca maska z ekstraktem z truskawki to moje ulubione chwile relaksu. Skóra po użyciu jest gładka, a zapach truskawki dodaje jej świeżości. Idealna na wieczór przed ważnym wyjściem, gdy chcę, aby moja skóra wyglądała promiennie i zdrowo.

Uwielbiam testować wszelkie maseczki do twarzy i kupuję ich naprawdę sporo. Posiadam skórę, która z natury jest dość sucha, ale także wrażliwa oraz reaktywna, dlatego też wszelkie propozycje odżywcze, kojące, nawilżające czy nawet regenerujące jak najbardziej znajdują u mnie swoje miejsce. Dodatkowo jestem maksymalnym wzrokowcem i zwracam uwagę na piękne opakowania różnych kosmetyków. Na propozycję od marki Kimoco Beauty zdecydowałam się dość spontanicznie, będąc na zakupach w drogerii Rossmann. Oczywiście zwróciłam uwagę na ciekawe opakowanie produktu i dorzuciłam go do koszyka nie mając żadnej wiedzy na temat tego producenta. Maseczka została zamknięta w naprawdę ślicznym opakowaniu w formie saszetki o kolorach bieli oraz intensywnej czerwieni. W środkowej części umieszczona została grafika uśmiechniętej truskawki. Na opakowaniu nie zabrakło także wszelkich, najważniejszych informacji na temat kosmetyku, takich jak jego nazwa, logo producenta, skład, zalecany sposób użytku czy opis. Cena regularna produktu nie jest wysoka, ponieważ wynosi około ośmiu złotych. Maseczka posiada formę bardzo lekkiej, cienkiej płachty która jest naprawdę intensywnie nasączona esencją o słodkim, truskawkowym zapachu. Doskonale trzyma się skóry i nie zsuwa się, Trzymałam ją na buzi zgodnie zaleceniem producenta, czyli przez około dwadzieścia minut. Po tym czasie na naszej twarzy dalej pozostaje sporo esencji, która jednak szybko się wchłania i stanowi wspaniałą podstawę pod dalszą pielęgnację. Maseczka posiada intensywne działanie nawilżające oraz regenerujące. Bardzo przyjemnie odżywia i pięknie rozświetla. Sprawia, że cera jest ukojona i przygotowana nawet na makijaż. Truskawkowa maseczka okazała się znacznie lepszym kosmetykiem niż z początku się tego spodziewałam. Przede wszystkim posiada cudowne działanie nawilżające oraz regenerujące. Zaskoczyła mnie też swoim pięknym zapachem. Zdecydowanie warto jest się nią zainteresować.

Strasznie podobają mi się maski z tej serii Kimoco! Pięknie pachną, dobrze nawilżają, naprawdę pozwalają się zrelaksować. Jeśli akurat nie mam ochoty relaksować się stacjonarnie w fotelu - to też nie problem, ponieważ maska bardzo dobrze się trzyma, nie ma problemów ze zsuwaniem. Polecam:)