Verdenic Nawilżająca maska do stóp 

Maseczka jak na swoją cenę nie jest najgorsza. Nawilża stopy ale na krótko. Nie ma jakiegoś głębokiego nawilżenia. Dostępna w dino za jakieś 5 zł Mały minus aby włożyć stropy w maseczkę trzeba użyć nozyczek aby zrobić otwór.

Otrzymałam ta maskę do stóp w prezencie w Kalendarzu Adwentowym który przygotowała mi córka. Jest to produkt z Dino więc na pewno cena nie jest zaporowa. O stopy nie dbam jakoś troskliwie. Dwa razy w roku skarpety złuszczające, pomiędzy tym krem z mocznikiem od czasu do czasu jak mi się przypomni. Maski nawilżające do stóp kupuje tylko wtedy gdy mnie jakiś produkt mocno zainteresuje. Skarpety są w uniwersalnym rozmiarze .Ja ma nr stopy 38 i mam jeszcze luz. Wykonane są tak jak większość tego typu masek. Z wierzchy jest folia , a w środku włóknina nasączona kremowa esencją. 1.zapach-po otworzeniu saszetki poczułam coś ogórkowego a potem zorientowałam się że to aloes. Nie taki świeży tylko lekko sztuczny z kremowa nutą ale w porządku. 2.Skład – nie jest najgorszy. Owszem znajdziemy tam mikroplastik, fenoksyetanol ale jak na tak mało znana mi markę to myślę że jest nieźle. Wysoko w składzie mamy nawilżająca glicerynę i odżywcze masło shea . Dalej aloes, oliwa z oliwek, allantoina. Cały zabieg trwał u mnie ok. 30 minut. Kremową esencję która sie nie wchłonęłam wmasowałam w stopy Faktycznie skóra stała się bardziej nawilżona ale nic poza tym.Miły zabieg relaksacyjny na który można sobie pozwolić za te kilka złotych. Na drugi dzień juz po masce śladu nie było. Stan skóry wrócił do poprzedniego stanu. Działanie krótkotrwałe