Theramid Anti-aging 3% Pure Copper Peptide Treatment Terapia przeciwstarzeniowa z peptydami miedzi 3%

Jest to mój pierwszy i, jak do tej pory, jedyny produkt z peptydami miedzi jaki stosowałam, nie mam więc porównania do innych kosmetyków z tym składnikiem. Używałam go na swoją suchą skórę, chcąc ją ujędrnić, wzmocnić i poprawić jej strukturę. Serum znajduje się w szklanej buteleczce z pompką. Niestety, opakowanie jest tragiczne - na początku działa bez zarzutu, jednak gdy produktu ubywa z opakowania, pompka przestaje wydobywać pozostałości (a jest ich jeszcze naprawdę dużo). Nie można przechylić buteleczki, ponieważ konsystencja serum jest gęsta. Nie można też jej przeciąć, ze względu że to szkło. Totalne marnotrawstwo. Aktualnie marka zmieniła opakowanie na Airless, więc jest to zdecydowanie dobry krok. Starych opakowań nie polecam kupować! Jak wspomniałam już wyżej, konsystencja serum jest gęsta, ale rozsmarowuje się gładko na skórze i pozostawia aksamitną warstwę. To dzięki silikonom w składzie uzyskujemy ten efekt. Jeśli ktoś nie może lub nie chce stosować produktów z tym składnikiem, wyczulam. Najbardziej zaskoczył mnie kolor kosmetyku - jest niebieski. Wtapia się on w skórę idealnie, nie barwi, nie pozostawia smug. Serum stosowałam na noc solo lub po pół godzinie od jego nałożenia aplikowałam neutralny krem bez substancji aktywnych. Nie było to jednak musowe, ponieważ produkt nie wysusza cery i nie powoduje jej ściągnięcia. Po zużyciu jednej buteleczki nie zauważyłam jego żadnych wyjątkowych właściwości. Być może to za mało, za krótko. Nie odnotowałam żadnych pozytywnych zmian na mojej skórze, choć naprawdę starałam się zauważyć jakieś plusy. Produkt nie zapchał mnie, nie podrażnił, nie wywołał zaczerwienienia czy swędzenia. Może jednak podkreślać pory (nieszczęsne silikony!). Ze względu na wysoką cenę, nie będę ryzykować i kupować kolejnej buteleczki, zdecyduję się na peptydy miedziowe innej marki.