Dostałam go w prezencie od Wizażu za napisanie recenzji, za co niesamowicie dziękuję <3<3<3 Nigdy nie miałam kosmetyków marki FaceBoom, więc nie wiedziałam, czego się po nim spodziewać. Już od pierwszego użycia zachwycił mnie totalnie. Spełnia wszystkie moje wyobrażenia dotyczące idealnego błyszczyka. Do tego stopnia, że go oszczędzam i maluję się nim tylko na ważne okazje, tak bardzo nie chcę, żeby za szybko się zużył... Jest doskonały!!!
KOLOR
Nie umiałam znaleźć nazwy odcienia, który posiadam. W opakowaniu wygląda na jasnoróżowy, ze srebrnymi i jasnozłotymi drobinkami. Na ustach wychodzi bardziej przeźroczyście.
W świetle dziennym nie widać w nim drobinek, tylko dodaje ustom świeżego, jednolitego blasku.
W świetle sztucznym (np. w biurze, restauracji, hipermarkecie) usta zaczynają migotać mnóstwem drobinek. Wygląda to przepięknie, jak malutkie iskierki światła. Uwielbiam malować się nim na spotkania z chłopakiem lub do pracy, bo podkreśla urodę, dodaje uroku, dziewczęcości i nowoczesności w makijażu, a jednocześnie nie jest "karynowy". Wygląda schludnie i nie robi wrażenia taniości ani tandety.
PRZEŹROCZYSTOŚĆ
Błyszczyk jest transparentny, więc prześwituje przez niego kolor ust. Dzięki temu nadaje się do stosowania na kolorowe pomadki lub konturówki, bo przebija przez niego odcień szminki. Uwielbiam nakładać go na cieniutką warstwę pomadki. Z każdym kolorem wygląda ślicznie :)
BLASK
Robi błyszczącą taflę, wygładza usta i sprawia, że są pełniejsze. Jak już wspomniałam, ma malutkie, jasnozłote i srebrne drobinki, które w świetle dziennym nie zwracają na siebie uwagi i rozbłyskają dopiero przy sztucznym świetle. Leciutko się skrzą, ale to nie jest brzydki brokat ani chamska, metaliczna poświata.
KONSYSTENCJA, TRWAŁOŚĆ
Podczas nakładania wydaje się średnio gęsty, ale kiedy mam go na ustach czuję solidną, gęstą konsystencję.
Utrzymuje się długo - dopóki coś zjem, wypiję lub zrobię demakijaż. Spokojnie mogę się nim pomalować rano i przesiedzieć w pracy 8 godzin. Zdał też moje "testy" na jakościowe produkty do ust, bo wiele razy w środku zimy wychodziłam w nim na długi spacer, jeździłam na rowerze, rozmawiałam na zimnie itp. - w ogóle się nie ścierał, usta przez cały czas były nawilżone, miękkie i gładkie. Nie odczuwałam potrzeby, żeby go dołożyć lub użyć pomadki ochronnej.
Dodam, że ten błyszczyk nie migruje, nie wychodzi poza kontur ust, nie rozmazuje się. Mimo to używam do niego konturówki - ale robię tak zawsze, kiedy używam błyszczyków, bo dzięki temu powiększam optycznie usta ;)
WŁAŚCIWOŚCI PIELĘGNACYJNE
Nawilża i odżywia. Czuję się w nim komfortowo i przyjemnie cały czas. Usta nie są przesuszone nawet jeżeli noszę go codziennie, non stop, przez wiele dni pod rząd. Powiedziałabym nawet, że wiele pomadek pielęgnacyjnych daje na moich ustach gorszy efekt...
Przez mocne odżywienie i nawilżenie usta stają się w tym błyszczyku pełniejsze i wyglądają na większe. Nie czuć absolutnie żadnego mrowienia, ale wiele razy, po kilku godzinach od nałożenia tego błyszczyka, łapałam się na tym, że moje wargi były bardziej soczyste i wypukłe niż wcześniej.
NIE SZKODZI
Nie podrażnia, nie powoduje pieczenia ani wyprysków. Jest bezpieczny dla skóry mieszanej i wrażliwej.
SMAK, ZAPACH
Błyszczyk FaceBoom ma delikatny, waniliowo-śmietankowy zapach i słodki smak. Przypomina mi lody waniliowe :) Osobiście nie znoszę takich zapachów w kosmetykach, ale muszę przyznać, że ten naprawdę mi się spodobał i często muszę się powstrzymywać, żeby nie oblizywać ust, kiedy go noszę ;)))))))
OPAKOWANIE
Opakowanie jest urocze, porządnie wykonane. Używanie go jest przyjemnością samą w sobie. Czasami wydaje mi się, że jest zrobione z przeźroczystego szkła i ma plastikową nakrętkę, ponieważ jest ciężkie - ale nie jestem tego pewna. Aplikator to dość duże "kopytko", ale dzięki zwężanemu gwintowi opakowania (jest w nim umieszczona specjalna nakładka), nie zbiera się na nim nadmiar produktu. Podczas jednej aplikacji jestem w stanie umalować całe usta. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek musiała robić poprawki - aplikator jest wygodny, precyzyjny i dobrze się nim maluje.
CENA, PORÓWNANIE Z INNYMI BŁYSZCZYKAMI
W sklepach internetowych kosztuje niecałe 30 zł i uważam, że warto go kupić. Zdecydowanie dorównuje moim dotychczas ulubionym błyszczykom z L'Oreal i Bourjois, a wręcz jest od nich lepszy. Ma bardziej nowoczesną, lżejszą i mocniej pielęgnacyjną formułę, przez co wygląda na ustach trendy i świeżo. No i jest o połowę tańszy, a do tego z polskiej marki <3
PODSUMOWANIE
Polecam!!! To mój pierwszy, ale zdecydowanie nie ostatni produkt z FaceBoom :))
Zalety:
- mój kolor to jasny róż z drobinkami, dodaje urody, jest świeży i dziewczęcy, zgodny z najnowszymi trendami w makijażu
- daje śliczny, nie przesadzony blask
- ma upiększające, roziskrzone, nie tandetne drobinki
- ma mocne właściwości pielęgnacyjne: nawilża i chroni nawet podczas uprawiania sportu na świeżym powietrzu podczas zimy (!)
- gęsta konsystencja, nie migruje poza kontur ust
- utrzymuje się na ustach przez wiele godzin, tak naprawdę dopóki coś zjemy lub się umyjemy
- wydajny
- pachnie i smakuje słodko, śmietankowo-waniliowo
- piękne opakowanie z przyjemnym, dużym, mięciutkim, precyzyjnym aplikatorem
- niska cena (ok. 30 zł) jak na doskonałą jakość
- polska marka!!!
Wady:
- moim zdaniem nie ma wad, jest cudny!!!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie