OnlyBio Maska do tafli 

Produkt mnie rozczarował. Widząc reklamy w SM spodziewałam się pięknej tafli a tu co najwyżej trochę połysku. Żeby nie było, że produkt nie robi nic - ładnie wygładza i sprawia, że włosy są sypkie i miękkie, ale nie tego się spodziewałam. Plusem jest zapach - jak zawsze w przypadku onlybio

Kosmetyki OnlyBio do włosów sprawdzały się u mnie średnio, ale maska do tafli przykuła moją uwagę i postanowiłam dać jej szansę. Moje włosy są średnioporowate, uwielbiają się puszyć, więc stawiam na wygładzającą pielęgnację. Maska do tafli ma gęstą konsystencję ale przyjemnie nakłada się na włosy. Używałam jej jako odżywki do kilku minut oraz jako maski do 40 minut, zgodnie z zaleceniami producenta. Na pewno trzeba uważać z ilością, żeby nie obciążyć włosów i stosować ją na zmianę z czymś lżejszym. Ale efekt bardzo mnie zaskoczył, włosy są wygładzone, błyszczące, sypkie, miękkie i idealnie się rozczesują. Oczywiście nie jest to kosmetyk, który będzie mocno nawilżał włosy ale kiedy potrzebujemy efektu wow to warto wypróbować. Zapach waniliowo-kokosowy bardzo mi się podoba, porównując do innych kosmetyków do włosów od OnlyBio. Szkoda, że była to wersja limitowana i maska nie jest dostępna w pełnowymiarowym opakowaniu. Wydajność bardzo dobra, spokojnie wystarcza na dłużej. ZALETY Wygładza Dodaje blasku Włosy miękkie i sypkie Ułatwia rozczesywanie Robi taflę Przyjemny zapach Konsystencja Wydajność WADY Opakowanie w formie saszetki

Najlepszy chwyt marketingowy jaki nasze oczy i uszy mogą wyłapać to piękne słowo "tafla włosów". Nie bedę tu obwiniać spotów reklamowych z długonogimi modelkami którym włosy błyszczą się jak ... bombki na choince a prawda jest taka, że włosy te są nawoskowane i potraktowane hektolitrami nabłyszczaczów. Niee to nie wina internetu ani telewizji że mamy takie pragnienia, potrzeby i marzenia aby nasze włosy wyglądały jak te z okładki. Nieeee to nie może być ich wina.... OnlyBio wyhaczył nasze pragnienia i jak to sprytny producent, stworzył produkt który ma nam zapewnić takie oto efekty. Słowo "tafla" działa jak magnes tyle że okazuje się, że większość z nas to marzycielki które tym produktem nigdy ale to nigdy nie będą usatysfakcjonowane. Mała saszetka (mi starczyła na 2 aplikacje), cena jak duża maska w słoiku na promocji, kiepski zapach i absolutnie żadnego efektu. Nie marzyłam nawet wielce o tym efekcie tafli jednak coś tam nadzieję miałam na nabłyszczenie i mega zmiękczenie- w końcu produkt premium zapakowany osobno, wyselekcjonowany i w takiej cenie. Większego bubla nie było. Raz, że ciężko to wydobyć mokrymi rękami, mało tego w środku za co oczywiście przepłacamy oraz fakt, że, przyzwyczajona do pięknych zapachów masek tej marki, produkt ma kiepski zapach i nie pozostawia nawet odrobiny zapachu na włosach. Najgorzej jednak wypada działanie produktu które można porównać do nałożenia niczego na głowę. Nie zmiękcza, nie pomaga przy plączących się włosach, nie robi nic. O tali można zapomnieć. Podziwiam osoby którym ta maska zrobiła cokolwiek a jeszcze większy podziw dla osób które po przeczytaniu tego skuszą się na niego! Szacun

Kupiłam tę maskę zaraz po premierze, poniważ stała się viralem na IG. Maska jest naprawdę bardzo gęsta, ma 40 ml co zdecydowanie jest zbyt dużą ilością na jedno zastosowanie. U mnie wystarczyła na trzy użycia. Zapach taki sobie, niby wanilia z kokosem, ale dla mnie stanowczo za słodki. Jeśli chodzi o jej skład to ma w składzie bardzo dużo silikonów i to czuć. Czuć podczas nakładania, spłukiwania i po wysuszeniu. Moje włosy są po niej lśniące, ale bardzo śliskie w dotyku, aż czuć takie oblepienie. Podczas spłukiwania czuć jak śliska się podłoga pod prysznicem od tej ilości silikonów. Dała mi efekt tafli i naprawdę nieźle wygładziła włosy. Moim zdaniem całkiem niezła na jakieś wyjścia, ale nie jest to produkt, który poprawi kondycję włosów przy częstym stosowaniu.

Do wyboru były 2 maski w saszetkach Onlybio - do loków i do tafli. Chociaż mam kręcone włosy, wybrałam tę do tafli. Dlaczego? Po postu kierowałam się składem. Tamta miała dużo komponentów, których moje wysokopory nie lubią, a ta wydawało się, że ma skład pawie idealny, emolientowy. Do tego wysoko w składzie silikon, który miał ułatwiać rozczesywanie, co dla mnie jest bardzo ważne, bo mam długie włosy i z roczesywaniem jest dramat. Produkt miał pachnieć wanilią i kokosem, co również mi odpowiadało. W rzeczywistości pachnie tylko wanilią i to jeszcze mdłą, duszącą. Sam kosmetyk ma dość gęstą konsystencję, ale na pewno nie jest ona bardzo gęsta. Jest taka maska z Gliss Kura, która miała konsystytencję masła i to nie takiego, którym można smarować chleb, zachowywała w w opakowaniu swój kształt i w ogóle się nie przelewała i to są gęste maski, a nie to, co mamy tu. Z tekjsaszetki wcale się wygodnie nie dozuje. No i teraz efekty. Nie były powalające. Największy minus, że kosmetyk w ogóle nie ułatwił rozczesywania. Same włosy nie były ani odżywione, ani miękkie, czy błyszczące, wręcz suche. Na tafli w ogóle mi nie zależało, tylko na kondycjnowaniu włosów, ale ten specyfik w ogóle sobie z tym nie poradził.

Kupiłam te saszetkę w Rossmann w ramach weekendowej kuracji i rozpieszczania włosów. Użyłam tej maski pierwszy i ostatni raz, stosowałam się do zaleceń producenta na opakowaniu. Włosy podczas spłukiwania już były dosyć nieprzyjemne, a dodatkowo spowodowała na moich wysokoporach oklapnięcie i efekt tłustych, sklejonych włosów po jednym dniu - prawdziwy wyczyn, bo normalnie chyba po tygodniu niemycia miałabym tak tłuste włosy. Niewypał.

Maskę kupiłam skuszona wystawką przy kasach w Rossmanie. Ma przyjemny zapach i fajnie rozprowadza się na włosach. Faktycznie ujarzmia moje niesforne końcówki i pięknie wygładza włosy. Jestem na tak

▪️Na zakup tej maseczki skusiłam się po obejrzeniu kilkunastu filmików z jej polecajkami. ▪️Postanowiłam wypróbować ją na moich włosach, które swoje już w życiu przeszły i wiecie, co nie żałuję tak pięknie moje włosy jeszcze nigdy nie wyglądały. ☑️Opakowanie: ➖️Maska zamknięta jest w foliowej saszetce o dość sporych rozmiarach. ➖️Saszetka o bardzo ciekawej szacie graficznej przyciągnie wzrok każdej kobiety. ➖️Opakowanie w stylu ombre od róży po niebieski. ➖️Na opakowaniu znajdują się holograficzne elementy. ➖️Napisy na opakowaniu czytelne szczegółowe w języku polskim. ☑️Pojemność: ➖️Saszetka o pojemności 40ml ☑️Data waszmości: ➖️Maseczkę należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia – trochę dziwne, bo to saszetka, więc nie ma jak jej na tak długo zamknąć. ☑️Kolor – konsystencja – zapach ➖️Maska w kolorze białym o gęstej treściwej konsystencji. ➖️Maska posiada przyjemny słodki zapach – wanilia i kokos – który otula moje włosy. ☑️Skład: ➖️W składzie znajdziemy bogata emolientowa wegańską formułę z olejem jojoba, kukui oraz arganowym. ☑️Użytkowanie: ➖️Opakowanie maski posiada wcięcie, więc bez problemu można wydobyć z niej maskę. ➖️Maska jest bardo gęsta, dzięki czemu łatwo się ją wydobywa i nie wylewa się między palcami. ➖️Posiadam włosy do ramion, więc jedno opakowanie starcza mi spokojnie na 2 nałożenia. ➖️Maskę nakładamy na wilgotne włosy na 15 minut następnie spłukuje. ☑️Efekty: ➖️Maska sprawiła, że moje włosy w końcu wyglądają piękne są nawilżone, odżywione pełne blasku, a moje włosy są gładkie niczym tafla lodu. ➖️Włosy po umyciu łatwo się rozczesują, a szczotka sunie po nich jak po maśle. ➖️Po wysuszeniu włosy są miękkie błyszczące widocznie nawilżone, a całość jest gładziutka jak nigdy przedtem. ➖️Maska nie obciąża włosów, więc nadaje się nawet do codziennego stosowania.

Maska bardzo dobrze sprawdziła się na moich rozjasnionych i puszących się włosach-pieknie je wygładziła ale nie obciązyła ich, świetnie wpłyneła na trwałośc gładkich włosów (wilgoć nie spuszyła ich). Spróbowałam również po niej wyprostować włosy i cieszyłam się 2 dni gładką i prostą czuprynką :) (bez jej użycia nie wygląda to tak kolorow) . Maska ma fajną i gęstą konsystencję, pozostawiłam wg zaleceń produkcenta na kilkanaście minut po spłukaniu włosy bardzo dobrze się rozczesywały, miały ładny połysk i były gładkie. Jak dla mnie minusem jest saszetka w którą jest spakowana -zdecydowanie bardziej wolałabym coś łatwiesze w użyciu ( chociaż z jakimś dziubkiem do aplikacji :)-fajnie gdyby producent pomyślał o innym opakowaniu :P Kupując ją liczyłam się z tym, że na włosach nie uzyskam idealnej tafli, ale bardzo podoba mi się efekt po.

Mam średniopory+. Po przeczytaniu informacji na opakowaniu, pokładałam w tej masce duże nadzieje. Opakowanie całkiem w porządku, choć nie wiem po co tyle zbędnego plastiku. Maska w konsystencji gęsta, o przyjemnym zapachu. Używałam jej zgodnie z zaleceniem producenta, ale zaraz po wysuszeniu włosów pojawił się puch (co dla tej porowatości jest całkiem normalne), który utrzymywał się cały kolejny dzień. Dla mnie totalny bubel.

Przyznam szczerze, że obok tej nowości od Onlybio nie mogłam przejść obojętnie i jak tylko pojawiła się w ofercie, wrzuciłam maskę do koszyka. Efekt tafli to coś, do czego dążę w mojej pielęgnacji wygładzającej i byłam ciekawa jak sprawdzi się na moich wymagających włosach. Maska do tafli OnlyBio to produkt przeznaczony do pielęgnacji włosów, który ma nadać im gładkość i lustrzany połysk.Myślę, że produkt ten spełnia wszystkie obietnice producenta – po jego użyciu włosy są miękkie, sypkie, gładkie i zyskują piękny połysk, efekt tafli gwarantowany. To kosmetyk idealny przed większym wyjściem. OPAKOWANIE Opakowanie maski jest proste, ale estetyczne i przyjemne dla oka. Wyraziste połaczenie kolorów z metalicznymi elementami wygląda bardzo ładnie i przyciąga wzrok. Saszetka o pojemności 40 ml wymaga rozcięcia, ale za to ułatwia nabieranie produktu. Taka ilość spokojnie wystarczyła mi na 2 zastosowania na moich długich do talii włosach. Opis znajdujący się na odwrocie zawiera wszystkie potrzebne informacje. MASKA Maska ma bardzo gęstą, kremową konsystencję, która jednak łatwo rozprowadza się po włosach. Produkt nie spływa, co ułatwia jego aplikację i zapewnia równomierne pokrycie włosów. Zachwycił mnie też jej słodki zapach przypominający kokosowy deser, który bardzo mi się podoba, nie jest to jedynie nuta kokosa, bo w tle wyczuwam też słodki,otulający aromat wanilii. Już po pierwszym użyciu maski włosy stają się zauważalnie gładsze i bardziej lśniące. Produkt świetnie nawilża włosy, sprawiając, że są miękkie w dotyku i łatwiejsze do rozczesania. Maska do Tafli działa jak intensywna kuracja, sprawia, że wyglądają pięknie i zdrowo, są mniej podatne na puszenie. Jest oparta jest na emolientach, dlatego wspaniale odżywia włosy. W składzie znajdziemy olej arganowy, jojoba i kukui. Maska do tafli od OnlyBio to produkt, który spełnia swoje zadanie. Dzięki niej włosy stają się gładkie, lśniące i nawilżone. Na plus zaliczam również wydajność – opakowanie 40 ml wystarczyło mi na 2 obfite aplikacje. Na pewno kupię ją ponownie i chętnie bym zobaczyła ją w większej pojemności. PLUSY: • Estetyczne opakowanie • Przyjemny zapach • Gęsta, kremowa konsystencja • Efekt gładkich i lśniących włosów • Dobry skład • Korzystna cena • Dobra wydajność

Kupiłam, a wręcz rzuciłam się na nią od razu pierwszego dnia, gdy tylko pojawiła się w Rossmannie. Moje włosy są grube, puszyste, wysokoporowate i matowe, wiec myślałam, że fajnie doda błysku tym włosom. Saszetka 40ml starczyła mi na ok.2 użycia przy włosach do końca łopatek. Maska jest gęsta, więc trochę ciężko wychodzi z opakowania. Zapach ma przepiękny, kokosowy, bardzo intensywny. Nałożyłam ją raz na 15min a drugi raz na 40 tak jak poleca producent i efekt po obu stronach był taki sam. Bardzo szybko się zmyła, nie było żadnego problemu, ale już podczas splukiwania czułam, że moje włosy nie są do końca nawilżone. Miałam też lekki problem z rozczesaniem, musiałam użyć serum przed by gładko poszło. U mnie włosy schną naturalnie i niestety nie zauważyłam żadnego efektu tafli. Włosy były też spuszone, brak wygładzenia mimo, że to maska emolientowa i powinna działać cuda na moich włosach. Niestety średnio ją polecam, tak samo jak tą drugą...