Fragonard Lilas EDT 

Ciężko dostępne w Polsce, ale warto zapolować. Jeśli lubicie zapach majowego bzu - idealne perfumy. Jestem absolutnie zakochana i zachwycona. Pięknie się rozwija, z czasem ewoluuje, ale to dalej bez! Trwałość jest przeciętna, ale cena flakoniku też nie jest z najwyższej półki. Szukałam perfum już id dłuższego czasu, które nie tylko będą miały nuty lilaka - zależało mi na wrażeniu, jakbym wsadziła nos w krzak bzu. No i się marzenie spełniło:) Ale to trzeba lubić, nie każdy jest fanem. Jeśli odpowiadają wam takiego zapachy i lubicie zrywać bez kiedy jest na to sezon to polecam brać w ciemno!

Kwiat bzu to dla mnie zapach kojarzący się z pogonią za marzeniami, długo na niego czekamy, kwitnie krótko i jego obłędny zapach pozostaje wspomnieniem do kolejnego sezonu. Jako perfumoholiczka lubię zmieniać zapachy w zależności od pory roku,wychodząc ostatnio z jesienno-zimowej matni zamarzyły mi się kwiaty rozkwitajacej wiosny. Przyznaję,że dość ignorancko podchodziłam do marki Fragonard, wydawało mi się,że jak coś kosztuje mało to będzie chemiczne i nietrwałe. Tak,wiem wieje snobizmem ale to efekt niszowców, którzy niejako wdrukowali myślenie,że jak ma być dobrze,to musi kosztować. Nic z tych rzeczy! Perfumy Lilas są bardzo dziewczęce, opakowanie jest delikatne,subtelne z wymalowanym kwiatem bzu,nazwałabym je uroczymi. Sam zapach,moim zdaniem niesamowicie odzwierciedla zapach fioletowego bzu,jest słodki, delikatny ale nie brak mu także pewnej majowej rześkości. Osobiście nie lubię przesadnej słodyczy w perfumach a tutaj czuję właśnie "kwiatową świeżość". Co do trwałości to znów duże zaskoczenie, gdyż czuję je na sobie ok 2,3 godziny od aplikacji co dla mnie jest świetnym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt że nie jedne perfumy o czterocyfrowej cenie potrafiły mnie rozczarować i w tym temacie. Zdecydowanie polecam fanom bzu, myślę,że będzie zachwyceni!