Laboratorium Kosmetyczne AVA, Eco Garden, Certyfikowany organiczny krem z ekstraktem z pomidora

Czasem kupię coś pod wpływem impuslu bo tak sabie pomyślałam,że to może jakaś perełka będzie;) Niestety nie bardzo. Tzn jest to nawilżający krem dla mnie dość dobrze ale bez szału. Konsystencja rzeczywiście dziwaczna niby lekki i słabo sie go rozsamrowuje i tu się zgodzę z poprzedniczką, Jakoś tak się mazia po twarzy:) W końcu u mnie się wchłania bo ja mam skórę suchą , nie wiem jak jest w przypadku tłustej pewnie gorzej. Nie ma filtrów -na lato się nie nadaje dla mnie. Ma taki jakby lekko zielony kolor -sam krem słoiczek też:) Co jest dla mnie ciężkie do przejścia to jego zapach:( Nie lubię go , pachnie jakim zgniłym zielskiem dla mnie (zero pomidorów!) . Po prostu okropny . Plastikowe zwykłe opakowanie , krem nie jest tani . Nie zapachał mnie , nie podraznił nie uczulił, stosuję go pod makijaż , spsiuję się nieżle . Nie rozumiem co producent miał na myśli dedykując krem dla 40 + i pisząc ,że on ma zapobiegać przedwczesnemu starzeniu? Taka skóra już się starzeje i nic temu nie ma zapobiegac , zapobiegac można przy skórze 20+ a przy 40+ to już trzeba zwalczać to starzenie redukjąc zmarszczki. Tego nie zauważyłam.

To mój pierwszy krem "eko", kupiłam go w Auchan skuszona wyprzedażą, kiedy to był przeceniony z 38 na 20 zł.

Niestety, nie jest dla mnie zbyt dobry, przeszkadza mi jego zbita struktura i "mazanie się" po skórze podczas aplikacji.
W pierwszej chwili krem wydaje się być lekki, ale podczas rozsmarowywania tworzy przez chwilę taką białą maskę i ostatecznie osiada, dając uczucie "zaklajstrowanej" cery. Nie jest tłusty ani nie ma specjalnie bogatej konsystencji, ale i tak przy mojej tłustej skórze jest to nieprzyjemne. Może byłby lepszy na jesień/zimę, niż teraz, kiedy jest ciepło ...?

Krem ma ciekawy zapach - dla mnie orzechowy, zupełnie nie czuję spodziewanych pomidorów.
Jest wydajny, wystarczy niewielka ilość. Używam go także pod makijaż, spisuje się dobrze, nie ma "rolowania". Z czasem trochę rozwarstwia się (w słoiczku, nie na twarzy).
Głównym efektem jego działania jest nawilżenie oraz wytworzenie filmu.

Nie spodziewałam się, że te eco-kremy od Avy będą tak dobre. Mam cerę mieszaną. Nie miałam żadnych problemów ze skórą po miesiącu używania. Twarz wyraźnie odżywiona, mniej zmęczona i mniej szara. Jednak dla mojej cery chyba jednak zbyt ciężki, zbyt bogaty, ale nie odbieram tego na minus. Dobra konsystencja, względnie dobra wydajność. Cena adekwatna do jakości. Plastykowy, prosty, higieniczny słoiczek. Zapach mi nie przeszkadzał, ale jest bardzo specyficzny.

Świetny krem. Zapach jest faktycznie mocno odstraszający, ale nawilżenie, piankowe konsystencja - super. Jednak przy dłuższym użytkowaniu zauważyłam dość mocne zapychanie mojej dość suchej skóry. Testowałam go w miesiącach gdzie z cerą nie miałam problemów - nie było dużego przesuszenia i może z tego powodu krem nie miał wielkiego pola do popisu. Nie wchłaniał się do końca, trochę się lepił. Sięgnęłam po coś lżejszego a krem oddałam mamie, która jest zachwycona. Aktualnie okazyjnie używam go na przesuszone policzki omijając resztę twarzy i jest okej, może wrócę do niego przy większych problemach:)

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w połowie 1 słoiczka

Krem kupiłam ze względu na skład i pozytywne opinie na wizażu.

Mam skórę bardzo suchą (niedoczynność tarczycy w tym nie pomaga- kto ma ten wie) i nie oczekiwałam od tego kremu cudów. I cudów nie dokonał. Po regularnym stosowaniu kremu przez 2 miesiące (mimo paskudnego zapachu eko) stan skóry nie tylko się nie poprawił, ale wręcz pogorszył. Zauważyłam suche skórki na twarzy, dramat.

Krem tylko dla tych, które nie mają bardzo suchej skóry lub dla tych, które ponad działanie przedkładają dobry skład.

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

W użyciu od roku. Wcześniej używałam z tej firmy kremu z ekstraktem z pomidora. Był bardzo dobry, seria eco - prawie 3 razy droższa niż poprzednik, ale naprawdę warta ! Świetnie nawilża na długo - przy czym nie tłuści skóry. Łagodzi podrażnienia i pozwala skórze szybko wrócić do normy - nawet po mocnym wysuszeniu.

Poprawia koloryt i kondycje skóry prawie od razu.

Odejmuje pół gwiazdki za walory zapachowe - jak dla mnie po prostu chwasty - rozumiem założenie serii eco - ale bardziej podchodził mi zapach poprzednika.

Niestety trzeba się dobrze namęczyć żeby go zakupić. Stare wersje kremu były dostępne w Rossmanie - niestety nie każdym, tę natomiast znalazłam jedynie w drogeriach Natura i na internecie.



Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 7 kremów 50 ml

Oczywiście genialny skład i certyfikaty EcoCert ( a nie tylko składniki z tym certyfikatem!)
+piankowa konsystencja
+naturalny zapach (dziwny, ale za to nie nudzi się)
+nawilża i odżywia
+kupiony w momencie podrażnienia i wysuszenia centralnym ogrzewaniem i chlorem basenowym - ten krem sprawił, że czuję komfort i skóra jest promienista i nawilżona
+momentalnie się wchłania
- jest taki fajny, że ciągle się nim smaruję, więc szybko się kończy ;]

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: całe duże opakowanie