Eau Thermale Avène Cleanance, Lotion Tonik matujący (nowa wersja)

Hmm Muszę przeznac że jestem dosć zdziwiona opiniami o tym produkcie - alkohol? ostry? dla tłustych? drażniący? Posiadając cerę mieszana, wrażliwą używam tego produktu zazwyczaj w lecie, gdy staram się poskromic mój wiecznie świecący sie jak latarnia nos bez użycia pudru czy innych takich. Ten tonik skusił mnie własnie obietnicą matowienia skóry. No i tymi pływającymi matującymi drobinkami. No i cóż. Myślę że mój nos to sprawa przegrana, ale przyznaję, że na resztę skóry działa przyzwoicie. Ale czy przesusza, i drażni? Nie. Nie zauważam również dramatycznej akcji matującej. Wg mnie jest dość łagodny. Alkoholu nie czuć w nim w ogóle - dowiedziałam się o nim dopiero z recenzji i rzeczywiście - jest w składzie, ale czy jakoś w nadmiarze? Podsumowując - całkiem pryzwoity kosmetyk. Używam go jako standardowego toniku na dzień w okresie letnim. Antytrądzikowy wg mnie on nie jest, ale wierzę w wodę termalną i pewnie dlatego go stosuję. Cudów nie czyni, ale jakoś tak go lubie po prostu. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 4 200ml

Zgodnie z zaleceniem producenta - produkt adresowany do cer tłustych i krostowych. Nie do mieszanych, nie do wrażliwych, nie do naczynkowych. Dla osób które faktycznie MAJĄ cerę tłustą, a nie tylko im się WYDAJE że ich cera jest tłusta, bo mają tłustawy błysk na twarzy. Cerom mieszanym odradzam i polecam inne toniki, wybór na rynku jest przeogromny. Jeśli ktoś nie chce toniku z alkoholem, to niech po prostu nie kupuje. Tonik ma dwie wielkie zalety: jest zdecydowanie alkoholowy oraz zawiera dodatkowo puder absorbujący tłuszcz. Cery naprawdę tłuste (okraszone bolesnymi krostami, oblepione sebum nawet przy siarczystych mrozach i centralnym ogrzewaniu) odczują ten tonik jako produkt wyrazisty (alkohol, puder) ale jednocześnie nadal łagodny. Taki w sam raz, żeby po jego użyciu poczuć, że cokolwiek wydarzyło się na twarzy, ale bez żadnych ekstremalnych doznań. Tonik usuwa makijaż (minerały z policzków), odczuwalnie (alkoholowo) odświeża i jakby dezynfekuje. Nie przyczynia się do przetłuszczania cery (co bynajmniej nie oznacza że rozwiązuje ten problem). Pomimo odczuwalnego aktywnego działania toniku, cera tłusta nie wymaga użycia po nim kremu, nawet po wielokrotnym przemyciu twarzy. Warstwa toniku na skórze jest absolutnie wystarczająca aby sobie spokojnie doczekać do wieczornego mycia twarzy wodą i żelem (toniku używam rano przed myciem oraz po południu zamiast płynu micelarnego). Zazwyczaj ponawiam przemycie tonikiem po ok. godzinie od pierwszego popołudniowego użycia. W moim przypadku tonik nie wycisza i nie uspokaja cery - przy Avene dominujące jest wrażenie zdezynfekowania skóry. Dla mnie osobiście jest to udane połączenie wyraźnie odświeżającego działania z jednoczesną łagodnością. Zero pieczenia, zero jakiegokolwiek przesuszenia, zero podrażnień, a jednak czuć wyraźne odświeżenie cery. W sumie dziwne, wali (za przeproszeniem) alkoholem i jednocześnie jest tak łagodny. Jest dobrze skomponowany z moją cerą zarówno przy upałach jak i przy mrozach. Tonik rzecz jasna nie leczy niczego, poprostu czyni życie lżejszym. Wydajności nie oceniam bo nie jest to dla mnie żadne kryterium. Kosmetyk ma być dobry, a na ile wystarcza, jest mi to obojętne. Cery prawdziwie TŁUSTE, wiecznie utytłane spływającym sebum, znękane napuchniętymi krostami - będą radosne i wdzięczne za współpracę z tym tonikiem. Używam tego produktu od: wiele lat, robiąc jednak długie przerwy na testowanie innych Ilość zużytych opakowań: pewnie kilkanaście