IsaDora, Build Up - Mascara Extra Volume Mascara (Pogrubiający tusz do rzęs (nowa wersja))

IsaDora znana mi była od lat ale głównie ze słyszenia . Jakoś tak przez lata się nie zebrałam by coś od nich przetestować . Ucieszyłam się więc ogromnie gdy otrzymałam ten tusz w prezencie . Po pierwszym użyciu byłam oczarowana i już myślałam , że znajdę tańszy zamiennik mojego ukochanego tuszu od Armaniego no ale niestety drobną wadę jednak odkryłam . Ale trzeba przyznać , że jest to naprawdę super tusz i bardzo żałuję , że odkryłam w nim wadę . Ale mimo wszystko chętnie po niego sięgam - żeby nie było .

Jest naprawdę bardzo ładnie opakowany . Niby to tylko klasyczne plastikowe , lekko kwadratowe opakowanie z estetycznymi napisami , no ale połączenie czerwieni i czerni wygląda bardzo elegancko i dzięki temu tusz przyciąga wzrok . Szczoteczka z gatunku tych klasycznych i włochatych . Jest dość pokaźnych rozmiarów ale bardzo wygodna , włosie lekko zwęża się przy górze . Odcień czerni jest głęboki i mocno nasycony , zapach natomiast lekko chemiczny ale na całe szczęście szybko wietrzejący .

Moje rzęsy są dość gęste ale średniej długości a w tuszach kocham efekt sztucznych wręcz teatralnych maxymalnie wydłużonych i porządnie pogrubionych rzęs . Warstw tuszu też sobie nigdy nie żałuje i w przypadku tego produktu w pełni zadowala mnie efekt po 4 warstwach . Co ważne konsystencja jest idealna już od pierwszego użycia - nie musimy więc czekać aż produkt nabierze mocy urzędowej i będzie idealny . Chociaż wiadomo - nie jest łatwo oceniać tusze bo zarówno preferencje jak i rzęsy u każdej z nas są inne .

Pierwsza warstwa bardzo ładnie rozdziela rzęsy , zauważalnie je przyczernia i delikatnie wydłuża . I to pewnie będzie idealny efekt dla tych którzy preferują delikatny makijaż oczu . Dla mnie to tam jest tyle co nic . Warstwą drugą i trzecią możemy sobie dowolnie budować wydłużenie . I jest to właśnie takie wydłużenie które ja preferuje najbardziej czyli aż pod samą linię brwi <3. No super . Wręcz uwielbiam gdy rzęsy robią mi za grzywkę . Dołożenie warstwy drugiej i trzeciej nie wpływa na to świetne rozdzielenie - jest ono dalej idealne jak przy warstwie pierwszej, dodatkowo zauważalne jest już pogrubienie . Przy warstwie czwartej można ( w moim przypadku oczywiście ) dopracować sobie to pogrubienie ale wtedy można już zapomnieć o perfekcyjnym rozdzieleniu . Ale nie ma tu na szczęście żadnego efektu rzęs w stylu '' owadzich nóżek '' tutaj to sklejenie jest tak delikatnie , że daje po prostu efekt rzęs bardziej masywnych co w dalszym ciągu wygląda świetnie . No i te rzęsy są zabójcze naprawdę aż miło w lusterko popatrzeć . No ale niestety co dobre szybko się kończy bo u mnie po około 7 godzinach niestety to wydłużenie przestaje być tak spektakularne - co prawda dalej jest wyraźnie ale już nie aż po linię brwi tak jak w pierwsze godziny od nałożenia . Tak jakby tusz nie wytrzymywał presji i te rzęsy jakby tak sobie klapły. No bez kitu . Nie podoba mi się to . No nie podaba i tyle bo chciałabym tego zabójczego efektu od momentu nałożenia produktu aż do zmycia bo przecież nie będę co kilka godzin do lusterka latać i domalowywać . Komu by się chciało . No ale jest to jedyna ( ale znaczna moim zdaniem ) wada tego produktu .

Z innych informacji technicznych to tak : tusz nie rozmazuje się , nie osypuje , nie kruszy i nie odbija nad górną powieką . Nie łzawią mi po nim oczy i nie mam żadnych problemów z tym by go zmyć ( aktualnie masło do demakijażu ). Na wydajność również nie ma co narzekać no ale tu już będzie kwestia całkowicie indywidualna .

Super jest ten tusz i gdyby nie to , że na moich rzęsach dzieją się po kilku godzinach z tym tuszem jakieś dziwne zjawiska których to sama nie wiem jak wytłumaczyć to bym się w tym tuszu zakochała no ale niestety . Ale oczywiście spróbować warto - wada która występuje u mnie nie musi dotyczyć każdego :)

Po serii tuszowych porażek w końcu trafiłam na produkt godny uwagi. Tusz bardzo dobrze i równomiernie się nakłada, nie skleja rzęs i pogrubia w naturalny, nie przerysowany sposób. Można budować stopień pogrubienia w zależności od warstw, nadal wygląda dobrze i nie robi grudek.
Trzyma się dobrze na rzęsach przez cały dzień, nie rozmazuje i nie kruszy. Nie ma też większego problemu ze zmyciem go. Kupiłam w kolorze brązowym - fajny, ciemny brąz, prawie czarny, ale jednak nie ;) Takiego koloru własnie oczekiwałam, niektóre brązy są dla mnie za jasne lub wpadają w odcień rudości i czerwienie. Ten jest raczej chłodny, ale ciemny. Naprawdę dobra rzecz.

Przyznam szczerze, że do tej pory nie trafiłam na lepszy tusz dla siebie. Pięknie pogrubia i wydłuża rzęsy, bez problemu można zrobić z nim efekt sztucznych rzęs. Jest trwały i wydajny, mam odcień Deep Black i z czystym sercem polecam kobietom, które tak jak ja są zwolenniczkami tradycyjnej szczoteczki :)

Początkowo ten tusz mnie zachwycił. Dość dużą, ale wygodną szczotką, pięknie podkreślił rzęsy, wydłużył, pogrubił, nadał objętości. Moje podrasowane są odżywką, więc on dopełnił efektu i powstały firaneczki. Efekt wyraźny, ale nieprzerysowany, czyli taki jak lubię. Nie przeszkadzało mi nawet, że on, w odróżnieniu do moich ulubionych tuszy Loreala, potrzebuje chwileczki na wyschnięcie. Ale po tym czasie nic się z nim w zasadzie nie działo, nie osypywał się, nie rozmazywał...Pozornie ideał. Tak było w ładne, suche, dni... Testem, którego tusz nie przeszedł okazał się listopad. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w mglisty poranek tusz po prostu spłynął z rzęs. Do zmiany formy ze stałej na płynną wystarczyło ok. 30 minut na dworze...Odbił się nad okiem, i pod okiem, tworząc efekt pandy. Ja czułam, że on migruje i jak dotknęłam rzęs na dłoni został czarny ślad. A jak spojrzałam w lustro, to byłam w lekkim szoku, tusz rozmazał się dokumentnie. Już dawno żaden inny kosmetyk tego typu nie wywinął mi takiego numeru. Osobiście nie polecam i sama do niego nie wrócę.

Długo szukałam tak genialnego tuszu! Ślicznie wydłuża, pogrubia i podkręca rzęsy. Nawet mi nie przeszkadza, że na początku trochę się odbija na powiece. Jest trwały i nie osypuje się. Zawsze do niego wracam.

Maskare kupiłam z polecenia Małgosi Smelcerz. Mam dlugie i dosc geste rzesy-mogloby sie wydawać, że takiej osobie bedzie pasowala kazda maskara. Nic bardziej mylnego. Czesto maskary mocno zlepiaja rzesy tworzac pajecze nogi.
Maskara od IsaDora daje doslownie efekt wow!Ma klasyczna szczoteczke o zgrabnym rozmiarze, intensywnie czarny tusz i przyjemne dla oka opakowanie.
Moje rzęsy sa po niej mocno wydłużone, pogrubione i pieknie rozdzielone. Nie osypuje sie w ciagu dnia i nie odbija.
Szczerze polecam

Wrocilam do tej mascary po 6 latach. Zawiedziona tuszem lancome postanowilam kupic cos na szybko, w nizszej cenie ale sprawdzonego. Padlo na IsaDore iiii.. wielkie rozczarowanie.
Tusz sie strasznie osypuje, w czasie aplikacji robi mokre plamki, a w ciagu dnia sie straszliwie kruszy ;(
Do tego nie wydluza, jedynie pogrubia za co plus.
Nie jest tez trwaly przez to osypywanie sie, po kilku godzinach najlepiej byloby go zmyc i nalozyc jeszcze raz - bez sensu.
Straszna szkoda, poniewaz pamietam, ze kiedys nie bylo takich przykrych niespodzianek z tym tuszem. decydowanie stracil na jakosci.
Co z tego, ze ma spora pojemnosc jak za ta cene, skoro szybko zasycha w opakowaniu ? wiec tak na prawde te 60zl to jest jak za 6ml, bo pozostale 6ml zaschnie w srodku.

Kupiłam za 40 zł i jestem rozczarowana. Spodziewałam się lepszej jakości, ale widać producent przyłożył się tylko do ładnego opakowania zapominając o tym co najważniejsze. Słaba trwałość i notoryczne rozmazywanie się. Jeżeli ktoś wymaga idealnego makijażu, to odradzam.

Szczoteczka duża i klasyczna z włosiem. Jak się dojdzie do wprawy to ładnie oko robi. Zmarnowany potencjał.

Daję dwie i pół gwiazdki realnie.

Producent obiecuje radykalne zmiany z naszymi rzęsami i ja się pod tym podpisuje obiema rękoma. To jest jeden z najlepszych tuszy, jakie w życiu używałam. Kupiłam go na promocji, aby spróbować, bo nigdy nie używałam żadnego produktu z marki IsaDora i oniemiałam. Pięknie rozczesuje rzęsy, pogrubia i podkręca. Sprawił, że moje rzęsy były pięknym wachlarzem. Był wydajny, nie rozmazywał się. Szczoteczka przypominała mi trochę szczotkę Max factor 2000 kalorii. Czytałam inne recenzje, widziałam, że dziewczyny narzekały, że się rozmazuje. Używałam go w okresie jesienno - zimowym i nie miałam z tym problemu. Nie wiem jak by się sprawdzał latem.

Używam tego produktu od: wrzesień 2014
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Tusz ma dwie podstawowe wady:
1. Odbija się na skórze i to już po godzinie. Nie wyobrażam sobie używać go w cieplejsze dni! Non stop musiałam nakładać pod brwi sypki puder! Nigdy nie byłam pewna czy już się pojawiły odbicia rzęs czy jeszcze nie...
2. Fatalnie się zmywa! Kupiłam więc płyn do demakijażu wodoodpornego i niestety nic nie pomogło. Zmywanie odbywało się długo i na wiele sposobów...



Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Zakupiłam skuszona przez ekspedientkę w salonie w promocyjnej, a i tak stosunkowo wysokiej cenie. To był błąd. Maskara jest bardzo nietrwała: latem bardzo szybko rozmazywała się na powiekach (nie chodzi mi o świeży, niezaschnięty tusz, tylko odbijający się na spoconych powiekach), podrażniała oczy, niesamowicie kruszyła przy delikatnym poruszeniu powiek powodując pieczenie oczu.
Nie mam alergicznych oczu - używałam wielu tuszy i z żadnym nie było takiego problemu.
Dałam jej drugą szansę i zaczęłam używać zimą: niestety z takim samym kiepskim efektem. Ląduje w koszu, mimo, że nieskończona.


Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: może pół

Jest to najlepszy tusz do rzęs jaki miałam w życiu, według mnie oprócz ceny ma same plusy:

- wydajny
-głęboki kolor
- naprawdę wydłuża i pogrubia rzęsy!!
-nie osypuje się, nie kruszy
-bardzo dobra szczoteczka



Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 zużyte