Timotei Pure, Suchy szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się 

Z zasady nie lubię i nie używam suchych szamponów, ale wiadomo są takie sytuacje,że czasem się przydaje i warto mieć go w domu. W zasadzie moje doświadczenie w tym temacie to jedynie porównanie do suchych szamponów Batiste, ktore może i dobrze pachną ale de facto nie widzę różnicy w efekcie końcowym. Timotei Pure nie jest dla mnie ani lepszy ani gorszy, przy czym zaznaczam,że dla mnie suchy szampon to tylko produkt na chwilowe uratowanie sytuacji, kiedy potrzebuję odświeżyć fryzurę na tzw asap, nigdy nie traktowałam go jako zamiennika klasycznego umycia włosów. Główny powód z którego nie chcę i nie lubię korzystać z suchych szamponów to fakt matowienia naturalnego koloru i tutaj Timotei również przygasza odcień czerwieni nad którą mocno pracuję. Dlatego w sytuacji podbramkowej ok, ale do częstego stosowania nie polecam.

Jako że lubię naturalne kosmetyki to skuszona cudownymi napisami na opakowaniu i promocją, wzięłam go bez zastanawiania się bo w pośpiechu. Już przy pierwszym użyciu okazało się że jest to słaby produkt. W instrukcji jest napisane by zaaplikować suchy szampon, poczekać i wyczesać, ale w rzeczywistości po wyczesaniu włosy są w jeszcze gorszym stanie niż były - sztywne, matowe i posklejane, a efektu świeżości brak. Bliżej mu do lakieru niż do suchego szamponu. Jedynym sposobem który sobie wypracowałam jest zaaplikowanie i zostawienie bez wyczesania, bo wtedy włosy są posklejane ale przynajmniej lekko świeższe. Wyjście z domu w takim stanie było możliwe, bo nie bieli mocno i na blond włosach wygląda to do zaakceptowania. Kosmetyk zużyłam (na szczęście nie był bardzo wydajny), ale na pewno do niego nie wrócę.

Kupiłam ten szampon w Biedronce wcale nie tak tanio, bo w okolicach ceny o wiele, wiele lepszego Batista. Kiedy go pierwszy raz użyłam, nie było to to, czego oczekiwałam, ale postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę i kolejną... i niestety za każdym razem było to samo - sztywne, posklejane w strąki włosy, nijakie odświeżenie, włosy praktycznie nadawały się do umycia, ponieważ nie dało się tak wyjść z domu. Nie robił z włosami nic, a wręcz pogarszał ich stan. Fakt faktem nie zostawiał aż tak białego nalotu. Włosy pachniały po nim ładnie, ale co z tego, kiedy nie szło to w parze z działaniem produktu. Skóra głowy również była trochę poszkodowana, bo swędziała i wręcz błagała o prędkie umycie. Zużyłam go tylko dlatego, żeby móc go rzetelnie ocenić i dać mu szansę, ale niestety przez całe opakowanie było ciągle tak samo, więc dałam sobie spokój, zużyłam i więcej do niego nie wrócę.

Nie zachwycił mnie niestety. Mam włosy cienkie, puszące się i na dodatek takie, które szybko przetłuszczają się u nasady. Po dobie od umycia najczęściej wygląda to tak, że przy skórze głowy włosy leżą już nieświeże a reszta sterczy we wszystkich kierunkach świata. Myślałam że ten szampon pomoże mi je odświeżyć w sytuacjach awaryjnych kiedy nie mam możliwości umycia ich, dlatego zdecydowałam się na ten zakup. Szampon nie do końca sprostał moim oczekiwaniom. Po zastosowaniu na włosy, a dokładniej na skórę głowy trzeba potrzymać chwilę i pomasować. I tu od razu pojawiają się schody, bo szampon ma duszący nieprzyjemny zapach! Nie mogę go używać w łazience bo by mnie zadusił chyba (mam małą łazienkę). Używam w sypialni do której później nie można wejść przez jakiś czas, bo tak śmierdzi... Po zastosowaniu włosy są jakby czymś oblepione. Nie umiem tego nawet dokładnie określić ale to nie jest wcale przyjemne delikatnie mówiąc. Szampon rzeczywiście odświeża przetłuszczone włosy, lekko odbija je od skóry głowy. W sytuacji awaryjnej daje rady. Można wyjść z podniesioną głową do ludzi. Uważam jednak że nie do końca działanie tego specyfiku jest zadowalające. Mi lekko bieli włosy (mam naturalny ciemny blond). Pozostawia tak jak wcześniej wspomniałam podejrzany osad. Włosy są bardzo matowe, jakby bez życia. Jak peruka wyciągnięta po babci ze starej szafy.... Efekt odświeżenia utrzymuje się przez kilka godzin a potem jest jakaś totalna masakra. Głowa nadaje się do natychmiastowego umycia. Nic już nie można z tym zrobić żeby jako tako wyglądało. Ciężko się zmywa. To chyba przez ten podejrzany efekt "oblepionych włosów". Muszę czasem trzy razy umyć głowę szamponem żeby się pozbyć osadu całkowicie. Podsumowując uważam, że jeżeli nóż jest na gardle i nie mamy możliwości umycia włosów, to można od biedy ten szampon zastosować i on zadziała. Odświeży je i podniesie u nasady. Ale ja nie stosuję go często, a po prawdzie mówiąc to jak najrzadziej się da. To co robi z włosami na pewno zdrowe nie jest. Później chcę już tylko jednego.... zmyć to paskudztwo z głowy!

Jak dla mnie jeden z najlepszych suchych szamponów! ładnie pachnie, nie zostawia śladów , utrzymuje na długo świeżość , zwiększa objętość moich włosków! Polecam i chętnie kupuję :-)

Słaby, oddałam go, użyłam go może raz. Strasznie wysuszał,potem szybko przetłuszczał i ten biały osad... nie warty zachodu. W drogerii bywają lepsze. A szkoda, bo ten produkt zapowiadał się ciekawie, a tak podsumowując, chyba jeszcze nic z Timotei nie zrobiło na mnie jakiegoś wrażenia. Uważam że jest to najniższa półka produktów do włosów.

O suchych szamponach zdania są podzielone - dla jednych jest to niezbędnik, a dla innych zupełnie zbyteczny gadżet, bo po co kupować kolejny kosmetyk, skoro można po prostu umyć włosy tradycyjnym sposobem. I owszem, można, ale czy zdarzyła Wam się kiedyś sytuacja, że wieczorem włosy są w bardzo dobrym stanie, a rano, gdy czas goni okazuje się, że znacznie straciły świeżość? Mi tak, dlatego lubię mieć na półce suchy szampon, który szybko mnie poratuje w razie opresji. Początkowo szampon Timotei nie do końca mi się podobał. Mimo, że nie bieli włosów (jak Batiste Original) co jest niezwykle ważne, przeszkadzało mi ich usztywnianie. Jak się okazało, wystarczyło, abym trochę dłużej masowała włosy z rozpylonym proszkiem, aby nie mieć efektu włosów spryskanych lakierem. Swoją funkcję spełnia, więc jak najbardziej warto mieć go u siebie tym bardziej, że ciemne włosy nie wyglądają na wypłowiałe.

Moim zdaniem- okropny. Paskudny zapach. "Puder" był za bardzo widoczny- zwłaszcza na moich brązowych włosach. Dość ciężki- nie odświeżał, tylko jeszcze obciążał włosy. Cena też bez szału. Jeśli do plusów można zaliczyć ładne opakowanie,to byłby to jedyny plus. Używam tego produktu od: kilka razy, około roku temu Ilość zużytych opakowań: 1 standardowe

Raczej średni produkt, nie byłam do końca zadowolona z jego działania. + odświeżał lekko włosy bez zostawiania śladów + przyjemny zapach + dość duża pojemność, produkt był dość wydajny i starczył na długo Niestety: - efekt doraźny, nie utrzymywał się długo i nie sprawiał że włosy były puszyste, nie dodawał im objętości - zostawiał nieprzyjemną warstwę/osad na włosach Raczej nie polecam. W tej cenie zdecydowanie można kupić lepszej jakości szampony. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Powiem szczerze -skusila mnie cena na promocji (całe 7 zł). Postanowiłam kupic, choc jak sie okazuje tradycyjnie uzywana przeze mnie Isana jest o iebo lepsza. Ten produkt ma plusy, ale jak dla mnie jest slaby. PLUSY + nie bieli + wydajny + ladna szata graficzna + brak silikonow, parabenow i barwnikow w skladzie MINUSY - trzeba go wetrzec we wosy i odczekac ok. 2 minut, ale po uzyciu nie widac oczekiwanych efektow - wlosy staja sie matowe, bez zycia - nie odbija u nasady - nie widze przyzwoitego oczyszcenia jak np. w przypadku Isany - wlosy sa jakby czyms pokryte. Ni to lakier ni to szampon, nie podoba mi sie to. - cena regularna jak za taka jakosc zdecydowanie za wysoka Nie wiem jak go zuzyje i niestety nie moge go polecic. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Produktu nie można porównać z Battista, heee a nawet z rossmanowskimi wynalazkami. Jest okropny, straszny i nie wiem sama co to tak do końca jest. Jeśli do włosów przetluszczajacych, to osoby z takimi włosami będą tego używać... I u takich osób się nie sprawdzi. Używa się go i używa, a nic nie odbija od glowy\\skory. Hmmm Jedyny Plus, że nie bieli...i że rozczesalam włosy😀 Dziwny produkt, nie spełnia obietnic... Używam tego produktu od: Miesiąc Ilość zużytych opakowań: W trakcie 1 butli

Po zakupie tego produktu zerknęłam na opinie i trochę się przeraziłam :D w Biedronce zapłaciłam ok.12 złotych za sporą pojemność. Nie oceniam tak tragicznie tego produktu, tylko po co aluminium w składzie? Czy szampon miała działać jak antyperspirant? chyba tak ;) W składzie silica, więc nie bieli tak mocno włosów. Trzeba go sporo użyć, żeby ten "puder" wyleciał z niego i zadziałał :) działa troche jak puder do włoswłosow, nieco placze i dosc mocno usztywnia. Fanki pudrow beda zadowolone :) raczej nie kupie, bo wole batiste:) chyba, ze bedzie modny look potargany grunge:D Takie 3 gwiazdki, ale za aluminium odejmuję :( Używam tego produktu od: miesiąć Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 (na zmianę z innymi)

Niestety suchy "szampon" Timotei okazał się dość drogim bublem o duszącym zapachu. Nie byłam w stanie używać go w łazience, bo wręcz nie mogłam oddychać. Napiszę krótko, bo produkt wcale nie zasługuje na dłuższą recenzję. Nie spełnia swojej podstawowej roli, czyli nie przedłuża świeżości włosów. Próbowałam stosować go na świeże włosy, aby sprawdzić czy dzięki temu będą dłużej dobrze wyglądać - niestety nie zadziałał. Zastosowany na lekko przetłuszczone włosy nie robił kompletnie nic oprócz pozostawienia okropnego zapachu i lekkiego "przysiwienia" moich włosów. Nawet nie wpłynął na objętość. Kompletnie żadnych pozytywów. O wiele bardziej wolę Batiste, które działają. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Był to mój pierwszy suchy szampon, który sprawił, że zraziłam się do tego typu produktów. Niedawno postanowiłam sprawdzić, czy może to tylko ten konkretny szampon nie jest najlepszy i voilà. Recenzje zazwyczaj pokrywają się z tym, co sama o nim sądzę. - włosy stają się twarde - wyglądają na jeszcze bardziej przetłszczone - stają się matowe - podrażnia skórę głowy Nie ma to związku ze sposobem aplikacji, ponieważ próbowałam i mało i dużo, i z daleka i z bliska. Produkt nie tylko nie spełnia zapewnień producenta, ale nawet pogarsza stan wyjściowy. Używam tego produktu od: 4 mies temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Słabiutki produkt: - słabe, krótkotrwałe (pół dnia) odświeżenie, - włosy są po nim matowe, - mała wydajność (trzeba naprawdę dużo go użyć by zauważyć efekt), - bardzo intensywny, drażniący zapach, - cena (bez promocji za tak marny produkt). Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Na plus zapach. Ciutkę lepsza wydajność od Syoss\'a, który również gościł w mej łazience. Dość delikatny produkt jednak zbytnio go nie polubiłam mimo, że dodawał świeżości włosom (jednak nie był to satysfakcjonujący efekt). Używam tego produktu od: około 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Gwoli wstępu: Mam włosy niskoporowate, cienkie, proste, lekko przetłuszczające się. Ten produkt jest niestety najgorszym suchym szamponem jakiego dotychczas używałam :( - powoduje, że włosy u mnie wyglądają na jeszcze bardziej tłuste - nie dodaje objętości, a w zasadzie jeszcze bardziej je obciąża - ma bardzo intensywny zapach, który po pewnym czasie może drażnić - przypomina mi bardziej pudrowy lakier do włosów niż suchy szampon, ponieważ w moim przypadku tworzy na włosach zlepione strąki Podsumowując: KOSZMAR w dosyć wysokiej cenie. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1/8 najwyżej

Już myślałam, ze kupiłam bubel, ktory nie działa. Okazało się jednak, ze za mało go aplikowałam. Trzeba popsikać głowę naprawdę chojnie, żeby zauważyc efekt. Oczywiście włosy nie zaczną wyglądać tak jakby zostały przed chwilą umyte, ale wyglądają nieco bardziej świeżo. Nie odpowiada mi intensywnośc jego zapachu. Określiłabym go jako pudrowo-jabłkowy. Jest bardzo silny i wyczuwalny przez cały dzień. Używam tego produktu od: 2 tyg. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego