Ziaja Oczyszczanie - Liście Manuka, Reduktor zmian potrądzikowych 

Odwiedziłam sklep firmowy ziaja, w którym nabyłam zestaw "Liście Manuka", który zawierał tonik oraz krem rozjaśniający przebarwienia. Po zrecenzowaniu toniku, postanowiłam podzielić się moimi wrażeniami na temat kremu. Właściwie nigdy nie miałam problemów z trądzikiem, ale od czasu do czasu wyskakuje mi kilka pojedynczych pryszczyków - niektóre z nich zostawiają po sobie ślady (dzieje się tak, gdy stosuję niewłaściwą pielęgnację, lub gdy dieta wymaga zmian, zdarza się tak równeż tuż przed albo po okresie) szukałam czegoś, co mogłoby rozjaśnić mi te pojedyncze przebarwienia. Lubię ziaję, dlatego zdecydowałam się na reduktora zmian potrądzikowych. Sam reduktor został umieszczony w zgrabnym, szczupłym aplikatorze, zaś aplikator jest umieszczony w ogroooomnym kartoniku. :D Z dziubka wycieka krem o bardzo ciekłej konsystencji. Aplikowany punktowo miał przynieść rezultaty w postaci redukcji przebarwień, a tak prawdę mówiąc nie zauważyłam żadnej różnicy... Mam wrażenie, że te produkty po prostu nawilżyły mi te miejsca, zamiast je rozjaśnić. Czy się ponownie zdecyduję na zakup tego reduktora? Nie sądzę. Cena teoretycznie dobra, ale co z tego, skoro nie działa? Wolę zapłacić więcej za produkt, z którego byłabym w pełni zadowolona. Oj, coś ta nowsza ziaja zawodzi...

Jako osoba borykająca się z trądzikiem stwierdzam, że produkt po prostu nie działa. Nieskuteczny. Smarowałam i smarowałam punktowo, bez skutku. Może znajdzie zastosowanie wśród osób z 2 krostkami pojawiającymi się co jakiś czas, ale to z pewnością nie jest kosmetyk dla cer trądzikowych. Odradzam. Ziaja ziają, sama jestem fanką marki, ale bez przesady.

Na cerze: mieszanej, trądzikowej Produkt ten, choć polepszył stan mojej skóry, to jednak jest produktem stanowczo za małym, w przypadku kiedy zmian jest wiele.

Kocham ten krem! Znacznie przyspiesza proces gojenia się skóry po trądziku i dzięki niemu pozbyłam się brzydkich, szarych blizn potrądzikowych. Pryszcz zamiast goić się 6 dni i zostawiać szary ślad na kilka miesięcy, goi się w 3-4 dni i nie zostaje prawie żaden ślad, a po dłuższym stosowaniu zniknęły blizny sprzed kilku lat!!! Hit, hit, hit. Natomiast, skład jest kiepski, dlatego nie polecam stosować tego na dużą część skóry. Należy stosować tylko punktowo, nigdy nie wysmarowywać w cały policzek/czoło, bo zapcha i wyskoczy więcej pryszczy. Bardzo szybko usuwa zaczerwienienia, szybko goi się nawet duża rana, szybko tworzy się strupek i jak odpadnie strupek to pod spodem od razu jest gładka i zagojona, a nie dopiero gojąca się różowa blizna. Mega wydajny, a taki tani <3

Już na samym początku podbił moje serce, a to z kilku prostych powodów: Przyspiesza łagodzenie zmian potrądzikowych Produkt jest zawarty w małym i wygodnym opakowaniu Ma delikatną konsystencję Jest łatwo dostępny i w przystępnej cenie I oczywiście jest to produkt od @ziaja.polska z serii #liściemanuka Reduktor prócz zawartych w nim liści manuka zawiera również substancje czynne nawilżająco-kojące oraz czynne aktywujące odnowę skóry. Dzięki temu reduktor zapobiega również ponownemu powstawaniu zmian, zmniejsza zaczerwienienia oraz podrażnienia, odświeża, oczyszcza, pozostawia skórę gładką i delikatną oraz wyrównuje koloryt skóry. Ogólnie produkt przeznaczony jest do stosowania punktowego, jednak jest na tyle wydajny, że ja stosowałam go na większą powierzchnię twarzy. Na mnie na prawdę zrobił wrażenie i jak zawsze Ziaja okazała się być niezawodna

Trądzik z , którym się borykam od kilku lat w tym roku bardzo się nasilił i postanowiłam coś w końcu zacząć z tym robić. Dlatego szukam produktów które mi w tej walce pomogą. Reduktor znalazłam przypadkiem w aptece i szczerze wziełam bo skusiła mnie cena około 10 zł. Nie spodziewałam się niczego tak naprawdę ,ale że mam sporo już blizn i przebarwień w postaci czerwonych plamek to pomyślałam, że warto spróbować. Zastosowałam go również na dwie "bomby" które utrzymują się bardzo długo i są bardzo bolesne . Posmarowałam zmiany wieczorem przed spaniem, a kiedy wstałam krost praktycznie nie było i bólu który im towarzyszył. W miarę stosowania widzę, że plamki powoli bledną i jak na razie nie mam nowych krost. Opakowanie jest faktycznie małe ,ale produkt jest gęsty i nakładam go punktowo więc myślę, że starczy mi na dość długo. Stosowałam różne maści i bardzo drogi lek z apteki ,które robiły więcej szkód niż pożytku dlatego daje bardzo mocne 5 i produkt ląduje w moich hitach.

Producent dużo obiecuje, niestety nic z tego nie ma, kupiłam go ze względu na to, że marka ziaja ma fajne i dobre kosmetyki, Ten niestety się u mnie nie sprawdził, nie usuwał żadnych zmian. Zależało mi szczególnie na usunięciu zmian na brodzie, bo to moja słaba strefa. Próbowałam nakładać cienką warstwę, ale nic z tego, więc oczyszczałam dokładniej twarz i nakładałam dużo więcej, ale bez efektów.

Mam go od dawna, i już prawie nie używam. Od samego początku nie widziałam żadnych efektów, a moje zmiany nie są zbyt duże, więc tym bardziej nie jest mi potrzebny. Kiedyś kiedy miałam większe problemy z trądzikiem myślałam, ze faktycznie przyśpieszy gojenie się zaczerwień po pryszczach, ale moim zdaniem z nim czy bez niego goiło się tak samo.

Małe opakowanie, które bardzo szybko się kończy. Ponadto nie zauważyłam żadnej poprawy skóry , zero efektów, w ogóle nie działa. Mega się zawiodłam. Na pewno nie kupię kolejny raz.

Kupiłam przez przypadek w Hebe na promocji za 4zl(!). Pojemność malutka - 15ml. Jeżeli chodzi o działanie - nie zauważyłam żadnego. Zero efektu. Nic nie redukuje, nie przyspiesza znikania zmian, po prostu nic. Na szczęście to tylko 4zł...

Miałam jedno opakowanie, które wykorzystałam bardzo szybko, przez swoją pojemność. Nie kupiłam następnego opakowania, gdyż po reszcie produktów z tej linii kosmetyków moja cera bardzo się poprawiła. Nie widziałam po użyciu żadnych zmian na lepsze

Tak właściwie to ten reduktor nie robi nic. Kupiłam go gdy oszalałam na punkcie kosmetyków z linii z manukiem. Jednak po kilku bardzo wyczekiwanych razach okazało się, że ten kosmetyk nie robi nic. Zupełnie nic. Ani nie złuszcza, ani nie wysusza, ani nie redukuje plam na cerze po pryszczach. Nie wiem jaki jest cel jego istnienia

Produkt niezmiennie ciągle ma miesjce w mojej codziennej pielęgnacji. Mimo niskiej ceny robi to do czego został stworzony. Uspokaja, normalizuje cerę w miejscach które, najbardziej tego potrzebują.

Kupiłam całą serię oczyszczenie liście z manuka, ponieważ myślałam, że ta seria będzie dobra dla mojej typu cery, która strasznie się ostatnio pogorszyła. Kosmetyk też kupiłam w drogerii Ziaja. Regulator ma wygodne opakowanie w tubce z dziupkiem , z którego łatwo można nałożyć preparat na twarzy, plecy. Konsystencja jego jest kremowa, o ładnym zapachu. Jeżeli chodzi o jego działa to niestety u mnie nie zrobił nic z moją cerą. Nie złagodził zmian trądzikowych ani nie spowodował zapobiega ponownego pojawią się pryszcza czy też zaskórników. Nie przyspiepieszył gojenia się ran , zmian trądzikowych, a także nie zmniejszył zaczerwienienia.Nie zrobił nic co obiecał producent, ale może na Waszą skórę lepiej zadziała. Każdy ma inną cerę i potrzebny związane z jej pielęgnacją. Dla mnie po prostu nie zadział.

Preparat ma łagodzić zmiany potrądzikowe i owszem robi to, ale nie na 100%, Nie pozbywa się ich całkiem łagodzi, przygasza, lecz nie zapobiega powstawaniu nowych. Produkt działa jak stosujesz go codziennie na dzień i na noc, przestajesz i jego działanie się ulatnia. Nie jest to takie łatwe, bo produkt jest troszkę lepki, nie da się nałożyć na to makijażu. Nie podrażnia.

Producent obiecuje wiele, ale produkt nie robi kompletnie nic! Fajnie nawilża i to wszystko co robi dla cery (chociaż na opakowaniu nie było o tym wzmianki). Jest tani, więc nie oczekiwałam od niego za wiele, ale myślałam, że chociaż trochę rozjaśni moje przebarwienia. Nie zmniejsza również zaczerwienień i podrażnień.

Reduktor zmian potrądzikowych-jak sama nazwa mówi, miał redukować zmiany. Jednakże tego nie robił. Był po prostu bezużytecznym bublem który był nakładany na skórę bez żadnego działania.

Kupiłam go kilka dni temu, i jak dotąd stosuję rano i wieczorem. Nie mam większych problemów z cerą poza brodą, która jest zaczerwieniona i na której powstają podskórne pryszcze. Po kilku dniach stosowania nieestetyczne gródki zaczęły się wchłaniać. Czerwone ślady jak na razie nie zniknęły, ale kto wie? Jedyny minus to taki że dość wolno się wchłania. Póki co po kilku dniach efekt mnie zaskoczył, myślę że zostanie ze mną na dłużej.