w mgnieniu oka...
Jestem posiadaczką wyjątkowo cienkiej i bardzo delikatnej skóry pod oczami, przez którą lubią się przebijać wszelkie żyłki. To sprawia, że pod moimi oczami występują cienie - czasem są płytsze, czasem nawet ledwie widoczne (praktycznie brak), a czasem tak głębokie i sine, jakby mi kto oko podbił! W takich chwilach mogłabym występować w filmach Tima Burtona bez jakiejś szczególnej charakteryzacji - mam bladą, czasem wręcz szarą, ziemistą cerę, której towarzyszą ciemnosine cienie (czasem brunatne, czasem fioletowo-brązowe). Dzieje się tak okresowo lub przy niewyspaniu/niewłaściwej diecie. Akurat teraz mam taki czas, że nie wyglądam najlepiej... Co postanowiłam? Postanowiłam sprawdzić, jak działa "remodeling skóry dojrzałej" od Ziaji.
★ UWAGA! Nie mam skóry dojrzałej 60+ (jestem trzydziestolatką), nie mam zmarszczek, a jedynie króciutkie i drobniutkie linie mocniej zaznaczone przy uśmiechu. Ot, pierwsze nieśmiałe oznaki starzenia... Generalnie nie potrzebuję intensywnego wygładzenia - wystarczy mi najzwyklejsze nawilżenie i od razu widzę poprawę elastyczności.
Recenzja dotyczy próbki, którą otrzymałam z apteki, i powiem tak: zawartość jednej takiej saszetki śmiało powinna wystarczyć na tydzień! Kremy pod oczy stosuje się w niewielkich ilościach - bo z reguły są wydajne, a ten tutaj jest pod tym względem niesamowity! Przy pierwszej próbie nabrałam go za dużo (na niecały opuszek palca wskazującego - tyle spokojnie starczy na jedno i drugie oko). Na szczęście wchłania się - nomen omen - w mgnieniu oka! Co prawda nie stosowałam tego kremu pod makijaż, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie mu przeszkadzało towarzystwo korektora, podkładu, czy produktów sypkich takich jak puder czy cienie.
Wracając na chwilę do saszetki -
szata graficzna minimalistyczna, w eleganckim kremowym kolorze, ozdobiona dyskretnym kwiatem, zgrabna, czytelna czcionka - całkowicie zgodna z estetyką Ziaji. Trafia w moje gusta. Łatwo ją otworzyć jednym pociągnięciem, bez użycia nożyczek. Opakowania pełnowymiarowego produktu nie znam, ale prezentuje się ładnie, wygodnie i praktycznie.
Przechodząc znowu do kremu -
konsystencja biała, lekka, tak jak pisałam, ultraszybkowchłanialna. Niestety zapach jest dziwny - kosmetyczny, ale jakiś taki chemiczny... niezbyt przyjemny, ale na pewno nieodrzucający. Po - błyskawicznym - wchłonięciu, rzeczywiście pozostawia satynowe wykończenie, bardzo ładnie rozświetla skórę wokół oczu (według instrukcji obsługi można wklepać krem nie tylko pod oczy, ale również w ich okolice). Oprócz tego, nawilża i uelastycznia skórę wokół oczu, likwidując wiotczenie, napinając ją. Składnikiem aktywnym są tu szafran, peptydy i kwas hialuronowy, więc to działanie nikogo nie powinno dziwić. Czy produkt poradziłby sobie z oznakami zmęczenia i spłyciłby zmarszczki? Myślę, że przy regularnym stosowaniu wykazałby się skutecznością. Produkt jest delikatny, nie podrażnia wrażliwej skóry oczu, która wymaga szczególnej łagodności.
Cóż mogę więcej powiedzieć? Bardzo przyzwoity krem! Taki na solidne 3+ a nawet 4. Nie zachwycił, ale obietnice Producenta mają pokrycie w rzeczywistości. Mimo, że jestem zadowolona z - natychmiastowego - działania tego kremu, to nie zdecyduję się na zakup tubki ze względu na to, że nie jest dedykowany mojej grupie wiekowej. Od darmowych próbek stronić nie będę (mam kilka do zużycia ;)). Na pewno nie trzeba czekać na 60-te urodziny, by stosować ten krem! Polecam osobom 40+ lub dojrzałoskórowcom 35+
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie