Syoss Color Refresher (Płukanka odświeżająca kolor włosów) 

Płukanka Syoss Color Refresher to świetny produkt dla osób, które chcą odświeżyć swój kolor włosów między farbowaniami. Jest łatwa w użyciu i skutecznie przywraca intensywność koloru, nadając włosom świeży, lśniący wygląd. Produkt nie tylko ożywia barwę, ale również dodaje włosom blasku, bez obciążania ich. Efekt utrzymuje się przez kilka myć, co sprawia, że jest to szybki i prosty sposób na podtrzymanie koloru. Polecam Syoss Color Refresher każdemu, kto szuka szybkiego rozwiązania na odświeżenie koloru włosów!

Podpatrzyłam ten produkt u koleżanki. Używała wersji do ciemnych brązów, i spodobały mi się jej rude refleksy na na włosach. Kupiłam więc opakowanie dla siebie w nadziei, że będzie sposobem na szybko wypłukujące się farby. I jest. Delikatnie tonuje kolor, ożywia go, odświeża. W sumie to zawsze miałam ochotę na kosmetyk tego rodzaju. Kiedyś między farbowaniami sięgałam po szamponetki, ale było z nimi trochę zabawy. Tu sprawa jest prosta, nakładamy piankę, trzymamy kilka minut i gotowe. Nic się nie chlapie , nie wylewa, pełen komfort. Efekt mógłby być trochę intensywniejszy, ale i tak mi się podoba. Minusem jest fakt, że kosmetyk przesusza trochę włosy. Co prawda producent deklaruje, że nie ma potrzeby używać po nim odżywki, ale potrzeba jest. Używam więc takiej bez spłukiwania, bo każda inna ściągnie kolor. Generalnie produkt jest fajny, choć nie jest doskonały. Jakby odrobinę odżywiał mogłabym go używać częściej. Wydajność jest na plus, bo ta niepozorna buteleczka starczyła mi na 4 aplikacje (włosy do ramion).

Praktycznie nic nie robi, jedynie przesusza plącze i wysusza. Włosy miałam po tym proukcie przesuszone i takie jak by ciężkie i poklejone... Być może inne kolory lepiej się sprawdzają, ale moja czerwona pianka niestety nie

Nie działa tak jak obiecuje producent. Jedyne co produkt zrobil z moimi włosami to : nadal im rudy połysk przy końcach i mocno wysuszył włosy. Dodam, że jest mało wydajny. Starczył mi na 2 razy (możliwe, ze to dlatego, ze włosy są do pasa) ale i tak spodziewałam sie chociażby tych 3 razy. Jedyny plus to zapach. Produkt do włosów brąz.

Dramat! Kupiłam piankę żeby odświeżyć kolor czerwony, który trochę wyblakł. Trzymałam na włosach ok 7 minut- nie było żadnego efektu poza stanem włosów które były w tragicznym stanie! Nawet po farbie nie miałam tak zniszczonych włosów. Po miesiącu włosy nie doszły nie do siebie. Stanowczo odradzam, szkoda włosów!

Piankę syoss kupiłam po nie do końca udanej koloryzacji, mam włosy blond, chciałam je trochę rozjaśnić, ale góra wyszła mi trochę za żółta, wtedy z pomocą przyszła mi właśnie ta pianka. Nakładam ją na wilgotne włosy i trzymam trochę dłużej niż zaleca producent , ok 10-15 minut. Kolor faktycznie się ochładza i włosy wyglądają od razu lepiej. Stosowałam również na odrost, ale tu ta pianka nie zdaje egzaminu na ciemnych włosach. Pianka ładnie pachnie i jest wydajna, miałam ją na kilka użyć , chociaż wydawało się, że jest jej mało. Myślę, że to przydatny produkt, szczególnie przy włosach blond, które lubią żółknąć po czasie, można szybko i co najważniejsze bezpiecznie, odświeżyć kolor.

Czekałam, aż na rynku pojawi się coś podobnego i kupiłam gdy tylko zobaczyłam w Hebe. Używam wersji do włosów brązowych. Moim problemem jest szybkie wypłukiwanie się farby i dość wczesne pojawianie się odrostów w mysim kolorze. Muszę przyznać, że ta pianka zdaje egzamin - kolor jest wyraźnie odświeżony, odrosty mniej widoczne. Zazwyczaj trzymam ją na włosach około 6 minut. Na minus: słaba wydajność i niestety odczuwalne wysuszenie. Podsumowując - produkt dobry, ale raczej do doraźnego stosowania.

Strasznie mnie ten produkt kusił i w końcu się na niego zdecydowałam. Cena waha się między 16-20 zł. Miałam wersję dla włosów czerwonych. Opakowanie jak typowej pianki do włosów. Produkt rzeczywiście ma konsystencję pianki. Bardzo wygodnie się nakłada, bo nie spływa z włosów. Zapach dosyć mocno wyczuwalny. Czuć go nawet drugiego dnia po użyciu. Trzymałam na włosach 5-6 min. Być może 3 min jak zaleca producent wystarczą, ale obawiałam się braku efektu, więc przytrzymałam chwilę dłużej. Nie wiem jak inne wersje ale moja jest pomarańczowa i dłonie po jej użyciu były mega pomarańczowe, ale wyszorowałam je gąbką i zeszło po chwili. Odrosty są zamaskowane tak w 80%. Z natury mam włosy w kolorze średniego, chłodnego brązu, więc i tak dobrze, że je w znacznym stopniu pokryła. Kolorz rzeczywiście jest żywszy. Bardziej czerwony. Wyglądają prawie jak świeżo farbowane (prawie, bo farbowaniu mma ciemniejsze, bardziej bordowe,a jak się farba wymywa to są czerwone). Nie mam siwych włosów, więc nie ocenię jak sprawdza się na tym polu. Włosy po jej użyciu są suche, nieprzyjemne w dotyku. Ogólnie wysusza włosy. Użyłam jej 4 razy (co tydzień po razie) i ciężko doprowadzić mi włosy do ładu. Nie są jak siano, ale są bardziej suche i puszą się, z czym wcześniej nie miałam problemu, co ją dla mnie dyskwalifikuje co częstszego używania. Wolę już sobie zafarbować włosy co 3 tyg., bo po tym nie mam tak suchych włosów jak po tej piance. Piękny efekt jest do pierwszego mycia. Po nim kolor traci na intensywności, ale odrosty jeszcze są zamaskowane. Po drugim myciu schodzi już całkowicie. Spełnia obietnice producenta-odświeża kolor, maskuje odrosty, do 3 myć znika. Na pewno lepsza niż szamponetki, bo na pewno zejdzie a szamponetki lubią zostawiać na włosach poblask w innym kolorze. Mam włosy trochę za ramiona, średnio gęste, nakładałam ją obficie i wystarczyła mi na 4 razy. Generalnie spełnia obietnice producenta. Raz z czasu można użyć przed ważnym wyjściem dla odświeżenia koloru ale nie regularnie. Jaki sens niszczyć włosy produktem, który po 2 myciach schodzi. Po farbie trwałej nie mam takich kiepskich włosów jak po tym. Używam tego produktu od: mies. Ilość zużytych opakowań:jedno

Odradzam, Używałam pianki do blondu, mam obecnie rozjaśniane włosy do jasnego blondu, żółte u nasady. Miałam nadzieję na niwelację choć trochę żółcieni. Totalne zero, nic zupelnie , nawet po 25 minutach nakładania olbrzymiej ilości pianki (włosy za ucho+pół opakowania produktu, który ponoć starcza na 6 razy). Druga rzecz to stan włosów po zastosowaniu, tylko jeśli nałożę dodatkowo odżywkę nie są szorstkie. Tenprodukt w ogólenie pielęgnuje włosów. Na plus -wygodna forma pianki...ale nieza tą cenę. I w ogóle po co sprzedawać coś co nie działa? Używam tego produktu od: 1 m-ca Ilość zużytych opakowań: 1 niepełne

generalnie kupiłam ten rodukt jako nowość , nie liczyłam na cud i w sumie to nie wiem czego się spodziewałam - myślę że podobne działanie a nawe lepsze i tańsze- daje zwykła szamponetka koloryzująca. pianka kosztuje ok 20zł, rzeczywiście ma formę pianki jak do stylizacji włosów. nałożyłam po myciu, potrzymałam obiecne 3-4 minuty, zmyłam i tyle .... czy jest efekt? nie wydaje mi się, przynajmniej ja nie widzę jakiejś wielkiej różnicy zużyje bo kupiłam ale czy warto? chyba nie daję gwiazdkę za formułę- szamponetka w formie pianki jest wygodniejsza niż ta wylewająca się z woreczka/folii Używam tego produktu od: 1 raz Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie