Anida Krem odżywczy `Wosk pszczeli i olej makadamia` 

Używam tego kremu do twarzy. Uważam że jest całkiem dobry, nie powoduje zapchania, fajnie wygładza buzię i sprawia że wygląda na odżywioną. Nie odpowiada mi jednak jego konsystencja. Moim zdaniem jednak jest nieco jakby ciężki. Ani lekka, ani bardziej kremowa i zbita. Coś jakby pomiędzy. Z tego względu, na przykład pod makijaż średnio się nada przy skórach bardziej mieszanych lub tłustych. Zauważyłam również że słabo się wchłania. Ogólnie skórom tłustym stosowania tego kremu na twarz nie polecam. Teraz używam go bardziej jako balsamu (na łokcie i ramiona) i w tej roli sprawdza się świetnie. Plusem jest cena, duża pojemność. Skład również jest w miarę przyjazny.

Kupiony przez przypadek, a na stałę zagościł w mojej łazience. Opakowanie zwyczajne, cena śmieszna (6,50 zł na dozie), skład bardzo fajny i bogaty, a działanie niesamowite. Używam go przede wszystkim jako kremu do rąk i już po jednorazowym użyciu na noc dłonie są bardziej miękkie i naprawdę dogłębnie nawilżone i odżywione. Krem pięknie pachnie, dobrze się wchłania, nie pozostawia lekkiego, tłustego czy "duszącego" filmu. Jest moim numerem jeden w pielęgnacji dłoni, często też pełni funkcję balsamu do ciała do zadań specjalnych - na suche kolana, łokcie, okresowo spękaną skórę z przodu łydek, czy nawet do stóp. Polecam z całego serca.

fantastyczny krem z apteki! namowila mnie farmaceutka, od ej pory regularnie kupuje te cudenka w ilości listrów:) mam chyba wszytskie kremy tej firmy, bo mają świetne składy a smieszne ceny! ten krem to moj ulubiony - mam sucha wrazliwa skore, i ten krem sprawia ze staje sie nawilzona i zregenerowana. Przede wszystkim ma wosk pszczeli i olej makadamia - szybko sie wchłania, praktycznie natycmiastowo u mnie, a nie jest to takie oczywiste, bo niekiedy super-drogie kremy u mnie się wałkują! kremu jest mnóstwo, więc czesto nakładam grubą warstwę jak maseczkę na szyję i dekolt, bez żalu;) polecam każdemu:)

Kupiłam ze strony DOZ-u. Cena 5.99 zł, pojemność 125 ml, więc super. Skład fajny, są wyciągi roślinne, naprawdę COŚ dajemy naszej skórze. Użyte tu konserwanty to pochodna formaledyhydu (DMDM Hydantoin) oraz Phenoxyethanol. Cieszą się złą sławą, ale przy odkręcanym słoju o dużej pojemności, czymś trzeba tę zawartość zakonserwować, żebyśmy po tygodniu używania nie smarowały się pleśnią. Obecny składnik Parfum, ale nie ma dodatkowych polepszaczy zapachu. Trzymałam krem w lodówce, podobnie jak wszystkie moje kosmetyki. Przaśny plastikowy słój z idiotycznym dizajnem mającym stworzyć optyczne wrażenie, że pojemność jest większa niż w rzeczywistości - pamiętam takie sztuczki w kosmetykach sprzed kilkunastu lat, myślałam, że ta epoka już minęła? Konsystencja idealna - zwarta, bogata, ale jednocześnie lekka, półmatowa, trochę jak bita śmietana, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Nadaje się do wszystkiego - do twarzy, pod oczy, do rąk, do całego ciała. Na każdym fragmencie człowieka krem czyni cuda - odżywia, nawilża, łagodzi i co ciekawe, czyni to dogłębnie na bardzo długi czas. Miałam już z tej serii kilka kremów, wybranych po przeanalizowaniu składu. Trzeba je czytać (jeśli komuś zależy na wartościowych składnikach i braku tych kiepskich) bo w ofercie Anidy są produkty świetne, ale nie wszystkie. Mam wrażenie, że firma stopniowo przeprowadza lifting zarówno szaty graficznej, jak i właśnie składów INCI, czemu kibicuję z całego serca. BARDZO DOBRE, TANIE, POLSKIE KOSMETYKI - TAK TRZYMAĆ :)

Świetny krem! Skład niemal idealny, dobrze się wchłania, nie oblepia, naprawdę odżywia i nawilża skórę i nie tylko na chwilę, ale konkretnie. Takie rodzynki jak ten kremik powinny być rozsławiane, bo wiele osób szuka czegoś dobrego i naturalnego, żeby nie oblepiać się parafinowymi, przereklamowanymi, sklepowymi "cudami". Polecam!

Nigdy bym się nie spodziewała, że krem za niecałe 6 zł. okaże się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Kupiłam go w aptece,do której się udałam po tabletki na kaszel. Zaintrygował mnie jego skład. 1. bardzo przyjazna skórze receptura - brak parafiny, masło shea i macadamia na wysokim miejscu w składzie, wosk pszczeli w sumie też. 2. bardzo dobrze odżywia - co ciekawe najpierw stosowałam go do rąk -tak na wszelki wypadek - jestem alergikiem i praktycznie większość kremów mnie uczula - zdziałał cuda - potem zaczęłam smarować nim twarz. 3. wygładza, nawilża, łagodzi zaczerwienienia - znikają drobne zmarszczki. 4. nie uczula, ale to sprawa indywidualna 5. ładnie się wchłania 6. jest super wydajny 7. no i nie jest drogi. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to zapach - jak dla mnie zbyt babciny( spodziewałam się zapachu pszczelego wosku) i to, że nie można - przynajmniej w moim przypadku - stosować go pod makijaż. Polecam. p.s. moja mama (60+) twierdzi,że krem podnosi jej owal twarzy.