Make Me Bio Gentle Care Olejek do demakijażu

Pierwszy raz pisze na temat tego produktu. O ile stara wersja olejku była świetna o tej "urozmaiconej" nie mogę powiedzieć nic dobrego. Jestem posiadaczką cery suchej, naczyniowej skłonnej do podrażnień Ta nowa wersja spowodowała u mnie silne reakcje alergiczne które skończyły się niestety szpitalem... Testowałam ten produkt kilka razy i za każdym razem kończylo się vto tak samo. Chciałam być 100% pewna co wywołuje u mnie takie reakcje. Stara wersja fajnie sprawdzała się w formie demakijażu, świetnie nawilżal a niestety ta nowa wersja jest całkowicie bezużyteczne pod każdym względem. Szkoda wielka ponieważ produkt był kiedyś naprawdę dobry. Cóż mogę powiedzieć.... Make me bio = make me shit.

Szukałam przyjemnego olejku do demakijażu z naturalnym składem i tak trafiłam na produkt Make me Bio. Ma przyjemny zapach, bardzo dobrze usuwa makijaż (nie używam go do demakijażu oczu) Po zmyciu makijażu oczu płynem micelarnym przecieram twarz wacikiem nasączonym tym olejkiem. Zauważyłam, że odkąd dodałam tej olejek do mojej codziennej pielęgnacji skóra jest bardziej miękka i przyjemniejsza w dotyku. Minusem jest niestety wydajność tego produktu. Starczył mi zaledwie na 2 tygodnie, pomimo tego, że starałam się go oszczędnie dawkować. Mimo wszystko, na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę.

ten olejek to moje drugie podejście do Make Me Bio i - w przeciwieństwie do kremu Garden Roses - całkiem udane :) złapałam go w sklepie z kosmetykami naturalnymi, gdy szukałam czegoś do demakijażu oczu (jako drugi etap zmywania, po demakijażu wodą micelarną), a tymczasem - i zgodnie z jego nazwą - całkiem nieźle sprawdza się też do pielęgnacji ;) minusy: - brak dozownika/pompki: tak jak już pisały dziewczyny, to irytujące zaniedbanie ze strony producenta, bo olejku nie trzeba dużo (chyba, że ktoś lubi, jak mu z twarzy tłuste kapie ;) ), a szeroka szyjka buteleczki sprzyja nadmiernym "chlupnięciom"; plusy: - buteleczka z ciemnego szkła: mała rzecz, a jakże istotna, bo nic mnie tak nie bawi, jak "naturalne olejki" (oczywiście zimnotłoczone) w przezroczystym szkle/plastiku, dzięki czemu bardzo szybko pozbywają się resztek rzekomej naturalności na sklepowej półce... - wydajność: nie trzeba go wiele, ani do demakijażu oczu, ani do wsmarowania w skórę twarzy, więc równoważy to cenę; - skład: bardzo przyjemny, ale warto pamiętać, że takie 100% natury jest potencjalnie bardziej uczulające; - działanie demakijażowe: ładnie radzi sobie z usuwaniem tego, co zostało po micelu (co istotne - BEZ TARCIA), nie wysusza i nie podrażnia skóry. aha, warto uważać, żeby olejek nie dostał się do oka, bo może troszkę piec, ale jest to do przeżycia :) - działanie pielęgnacyjne: u mnie się sprawdza - moja skóra dobrze reaguje na tę konkretną mieszankę i wygląda po nim po prostu ładnie, ale wiadomo, że nie każdemu musi ona podejść. wokół oczu używam go najczęściej, bo tam moja skóra wymaga więcej odżywienia i zauważyłam, że powoli znika przesuszenie górnej powieki pod brwiami (mój odwieczny, dziwny problem). podsumowując, daję mocną czwórkę (byłoby z plusem, ale nie widzę opcji pół-gwiazdki) i zapewne kupię go ponownie, gdy uda mi się skończyć obecną buteleczkę :)

Lubię markę Make Me Bio, przede wszystkim ich kremy. Nie nastawiałam się na kupno tego olejku to twarzy, jednak los chciał, że przyszedł do mnie w jednym z wydań Naturalnie z Pudełka. I tak sobie jest. Olejek umieszczony jest w malutkiej i zgrabnej szklanej buteleczce. Zasadniczym minusem jest (jak zauważyła moja poprzedniczka) brak dozownika. Z butelki zieje wielka dziura, która nie ułatwia uzyskania odpowiedniej ilości olejku. Ułatwiłam sobie życie i nabierałam go pipetą, którą zostawiłam po innym kosmetyku. Sam olejek jest gęsty o żółtym zabarwianiu i nieprzyjemnym zapachu, który mi co prawda nie przeszkadza. Używałam go zarówno do pielęgnacji jak i demakijażu. Stosując go jako kosmetyk pielęgnacyjny nakładałam go wyłącznie na noc - jest bardzo tłusty, nie ma mowy o potraktowaniu go jako kosmetyku na dzień, a już zwłaszcza pod makijaż. Pozostawiał twarz świecąca i tłustawą w dotyku - połączenie grzywka + ten olej zdecydowanie się nie sprawdzi. Rano skóra była bardzo delikatna i gładka, bardzo przyjemna w dotyku. Jestem w stanie uwierzyć w pielęgnacyjną moc tego kosmetyku. Stosowałam go zazwyczaj 2 razy w tygodniu, bo bałam się, że olej zapcha mi cerę, gdyż jego konsystencja jest bardzo treściwa. Przy demakijażu też sprawdził się dobrze (jednocześnie zaznaczę, że hołduje zasadzie podwójnego demakijażu: najpierw micel, później olej lub żel) - zmywał bez zarzutu resztki tuszy do rzęs (tu sprawdził się najlepiej) oraz podkładu. Pozostawiał po sobie delikatną warstwę olejową, co mi nie przeszkadzało, ale rozumiem, że może być problemem. Wielkich zarzutów nie mogę mieć do niego, bo spisywał się dobrze, lecz nie powalił mnie na kolana ani przy pielęgnacji, ani przy zmywaniu makijażu. Robi to, co każda dobrze dobrana mieszanka olejów i tyle. Stosunek cena - wydajność zdecydowanie nie przemawia na jego korzyść - oleju jest zaledwie 60ml, a więc niewiele, a producent życzy sobie prawie 40zł. Do tego brak dozownika (chociażby pompki), co na początku może powodować zbyt duże wylewanie kosmetyku, a więc jego marnowanie. Nie kupię tego oleju, mimo że krzywdy mi nie zrobił, a efekty były zadowalające, to jednak wolę sama wybierać olejki odpowiednie dla mojej cery i mieszać je sama.

Olejek kupiłam, ponieważ mój ulubiony olejek Resibo był niedostępny w sprzedaży, a mój egzemplarz się już kończył, więc musiałam kupić coś innego. Pani w drogerii poleciła mi ten. Oceniam ten produkt jako olejek do demakijażu, nie wiem jak sprawdza się używany jako olejek do pielęgnacji. Plusy: -w miarę dobrze zmywa makijaż (niewodoodporny) -naturalny skład Minusy: -bardzo niekorzystny stosunek ceny do wydajności i ilości. Opakowanie starczy mi na 2-3 tygodnie (dla porównania - niewiele droższy resibo starcza na 3-4 miesiące). - bardzo gęsty przez co po pierwsze mało wydajny, po drugie zostawia nieprzyjemny film i poczucie, że makijaż nie jest dobrze zmyty. -brzydki zapach -niepraktyczne opakowanie, brak dozownika Na pewno nie kupię ponownie, ponieważ są inne, lepsze produkty tego typu.