Norel Dr Wilsz Mandelic Acid, Żel oczyszczający z kwasem migdałowym 

W składzie tego żelu do mycia twarzy mamy 6 % kwasu migdałowego, stężenie nie jest duże ale przy regularnym stosowaniu daje bardzo dobre efekty. Bardzo dobrze oczyszcza skórę, domowa nawet mocny makijaż, zapobiega powstawaniu zaskórników i pobudza skórę do regeneracji , reguluje wydzielanie sebum 3 raz wracam do niego bo uważam ze nie ma sobie równych Mam nowa wersje w nowym opakowaniu Żel ma przyjemny delikatny zapach i jest bardzo wydajny

Zaczynąc od pomki, która mi się popsuła, muszę odkręcać i wylewać żel na dłoń, poprzez podrażnienie i długofalowe zaczerwnienie skóry, aż po wysyp niedoskonałości. Nie polecam.

Żel do głębokiego oczyszczenia każdego rodzaju cery. Zel delikatnie oczyszcza moja wrażliwa, naczynkowa, mieszana cerę. Na suchych policzkach pozostawia lekkie uczucie sciagniecia. Bardzo wydajny, wystarczy odrobina aby umyc twarz. Idealny na upały ,kiedy twarz ma tendencję do ,,zapychania,,. Pompka jest już inna niż na zdjęciu, działa bez zarzutu, starsze wersje się zapychała lub pękały i nie chciały dozować. testowany dermatologicznie, oczyszczające, wygładzające, złuszczające, normalizujące. Wystarczy Niewielką ilość żelu rozprowadzić na skórze twarzy i szyi do uzyskania pianki, a następnie zmyć wodą. Receptura żelu zawiera: antybakteryjny i normalizujący kwas migdałowy (6%) oraz łagodzące ekstrakty z astragalusa i lukrecji.

Skuszona opisem kupiłam żel - wydawał się idealny do moich potrzeb. Czy go pokochałam? No, nie. Nie zrobił absolutnie żadnej krzywdy mojej skórze, był bardzo łagodny i delikatny (co jest dla mnie ważne, bo, mimo że mam mieszaną skórę, to jest ona także wrażliwa). Ale nie zauważyłam też jakiegoś super działania. Myłam nim twarz rano i wieczorem, faktycznie ściągał sebum (choć nie na długo - po umyciu twarzy wieczorem, rano była już tłusta), ale nie robił niczego więcej. Na pewno nie powiedziałabym, że "głęboko oczyszcza", jak obiecuje to producent. Z pozostałych rzeczy - bardzo wydajny, ma delikatny zapach (który nie każdemu musi jednak odpowiadać, bo to dość charakterystyczny zapach kwasu migdałowego), ma wygodną pompkę. Nadal jednak nie rekompensuje mi to jego działania. Ot, taki żel do mycia, bez fajerwerków. Nie był zły, krzywdy mi nie zrobił, ale ja oczekuję czegoś konkretniejszego od żelu do twarzy, zwłaszcza, że ten nie kosztował ośmiu złotych, tylko czterdzieści.

Pompka w tym produkcie woła o pomstę do nieba! Absolutnie nie ma możliwości, żeby działała poprawnie, albo się zacina i nie działa wcale albo wypluwa maleńkie kropelki produktu. Skończyło się na tym, że musiałam kupić puste opakowanie z pompką w Rossmannie, żeby normalnie tego produktu móc używać. Niestety samo działanie nie jest powalające - żel dobrze myje, ale wysusza skórę. Zapach nie jest przyjemny, mocno kwasowy. Żel słabo się pieni, ma rzadką konsystencję przez co trzeba go dużo (na przykład w porównaniu do Avene Cleanance od którego jest droższy), co czyni produkt niewydajnym. Nie zauważyłam działania na niedoskonałości. Nie jestem niestety zachwycona tym produktem i więcej do niego nie wrócę.

Zachęcona dobrymi opiniami tej firmy przez kosmetyczkę zakupiłam ten żel do oczyszczania twarzy za każdym razem kiedy wieczorem umyłam nim buzie rano budziłam się z wielkimi bolącymi gulami na brodzie. Wracałam wiele razy do tego żelu i wkoło się to powtarzało teraz leży ponad pół opakowania w łazience na zmarnowanie. Mnie niestety nie pomógł co nie oznacza że komuś może.

To chyba jeden z najfajniejszych żeli do oczyszczania twarzy, na które trafiłam. Kupiłam jako uzupełnienie serii z kwasem migdałowym - razem świetnie się spisują. Duże wow. Podobnego nie zaliczyłam od czasów Effaclaru La Roche Posay. Żel nie dość, że bez żadnych "ale" zmywa makijaż z twarzy (podkład, puder), współpracuje z Clarisonic, to złuszcza bez większych wizualnych ofiar. Nie zdarzyło mi się żadne widoczne złuszczenie naskórka po samym żelu. Zapach zgodny z oczekiwaniami stawianymi żelowi do twarzy. Tylko ta pompka... Nie wiem czy to akurat mnie trafiła się taka felerna, ale kompletnie nie chce "pompować". Muszę intensywnie (z efektem ubocznym narastającej frustracji) ją naciskać 10 razy żeby z łaską wypluła jedną kropelkę żelu. W dodatku otoczka łuszczy się ze srebrnej farby. Moja pompka ma inny kształt niż ta na zdjęciu w zgłoszeniu. Mojego Norela kupowałam w Douglasie, żaden lewy, bazarowy sort. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: pół opakowania