Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Lubię mieć zawsze w zapasie krem, który mogę zabrać ze sobą na krótki wyjazd, używać do twarzy i pod oczy, a nawet do rak jeśli trzeba. Niezbyt ciężki, lekko nawilżający. Przy okazji fajnie, jeśli jest bez zapachu i można go w razie potrzeby wzbogacać mieszając z olejkiem. Dokładnie taki jest ten krem - gdybym używała go jako podstawowy krem codzienny w domu, pewnie byłabym mniej zadowolona. Głownie dlatego, że krem słabo nawilża, nadaje się raczej na lato, na inne pory roku tylko do młodej i mieszanej lub tłustej cery.
Ja mam cerę trochę starszą i skłonną do przesuszania. Lubię używać olejków, ale nie znoszę ich nakładać na twarz solo - mieszam z kremem lub nakładam na krem. I tu sprawdza się Equilibra - idealnie łączy się z olejami, nie gryzie się z ich zapachem. Dodatkowo mogę go zabrać na wyjazd i mieć jeden krem na dzień, noc i pod oczy. Tubka większa niż standard - 75ml. Cena zachęcająca.
Skład bardzo dobry, naturalny. Krem naprawdę koi skórę, kiedyś użyłam go na podrażnienie po goleniu i opalaniu, żadnego pieczenia, skóra ukojona i nawilżona.
Mam cerę mieszaną i nawet dla mojej skóry ten krem jest po prostu zbyt lekki. Efekt nawilżenia jest znikomy. Według mnie nadaje się wyłącznie pod makijaż, ale pod podkład bardziej nawilżający niż matujący. Jako pielęgnacja na noc na pewno jest za słaby.
Ma jednak swoje plusy - nie zapycha, szybko się wchłania, pozostawia efekt satynowej skóry, ma prosty i naturalny skład, nie podrażnia.
Zapach jest dość dziwny, ale szybko się ulatnia, według producenta nie jest sztucznie perfumowany, więc to chyba taki naturalny zapach aloesu.
Szkoda, że opakowanie jest zakręcane a nie na klik. Ale fajnie, że jest to 75 ml - cena jest korzystna.
Myślę, że najlepiej sprawdziłby się dla bardzo tłustej cery.
Dla mnie niestety jest zbyt delikatny.
Krem stosowałam rano i czasami wieczorem i w obu tych rolach dobrze się sprawdził. Jest dość gęsty , ale nie jest ciężki. Bardzo szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Zawsze trudno było mi znaleźć nawilżający krem do mojej mieszanej skóry po którym nie będę się świecić 15 min po aplikacji. Ten działa na mojej cerze matująco- czego chcieć więcej. Jest super na zimowe dni, bo ,,otula'' i ochrania skórę.
Nie ma zapachu, więc plus dla alergików.
Używałam też tego kremu jako balsamu do ciała i też jest super, nawet lepszy niż niektóre ,,gotowe'' balsamy.
Dostałam od koleżanki, która była zachwycona. Zabrałam na wyjazd w góry, na słońce, na wiatr. Jest w porządku.
Praktyczna (higieniczna) tubka przypadła mi do gustu do momentu gdy dość szybko ukręcił się korek i całą resztę podróży musiałam uważać, żeby nie upaciał mi wszystkiego na około.
Co do używania to na mojej osobistej skali pielęgnacji suchej skóry plasuje się po środku. Nie jest zły, nie wysusza dodatkowo, natomiast nie ma żadnego wow, długotrwałego nawilżenia czy niesamowitego odżywienia skóry. Wchłaniał się w miarę szybko, nie podrażniał, zapachu nie pamiętam więc pewnie mi nie przeszkadzał.
W pewnym momencie dałam go mojemu lubemu do wykonczenia - on był zadowolony. No ale nie oszukujmy się to facet - posmaruje się równie dobrze masłem i będzie zadowolony (a już z pewnością jeśli będzie to masło czekoladowe).
Podsumowując:
Krem jest ok. Bez jakichś skrajności w jedną czy drugą stronę.
Ten krem kupiłam jako uzupełnienie pielęgnacji "aloesowej". Mam jednak wrażenie, że z aloesem ma on mało wspólnego. Krem niesamowicie szybko matuje skórę, dlatego polecam osobom z cerą mieszaną i tłustą. Nie mam wątpliwości - całkiem dobry krem, jednak nie przekonał mnie na tyle, abym pragnęła zakupić ponownie - jest wiele dużo lepszych kosmetyków w podobnej cenie. Nie zachwycił mnie. Konsystencja kosmetyku jest gęsta, kolor kremowo-biały. Czy nawilża skórę? Myślę, że nawilża, ale nie tego się spodziewałam. Wygodne opakowanie, fajna aplikacja i bardzo szybkie wchłanianie. Mieszane mam uczucia co do tego produktu. Niby pachnie, ale ten zapach raczej mnie odrzuca, aniżeli czyni aplikację przyjemną. Nie wiem czy zakupię go jeszcze kiedyś (chyba, że zapomnę o tym, jak przeciętny to kosmetyk). Ale nie żałuję, że sprawdziłam - już wiem jak działa na moją cerę.
Zalety:
matuje.
Wady:
nie nawilża tak, jak człowiek się tego spodziewa; -nie pachnie zachęcająco.
Dostałam próbkę tego kremu, wystarczyła zaledwie na tydzień, ale zdecydowanie zachęciła mnie do zaopatrzenia sie w niego :) niesamowicie wycisza i nawilża skórę.efekt jest natychmiastowy, myślę że śmiało można go używać pod podkład
Przyznam, że dopiero podczas pisania tej recenzji bliżej przyjrzałam się INCI kremu. Początkowo spojrzałam na niego pobieżnie i nie analizowałam każdego ze składników. Kosmetyk naprawdę dobrze sprawdzał się w mojej pielęgnacji. Zużyłam dwie tubki produktu, a rzadko zdarza mi się powracać do używanych wcześniej kremów ze względu na dużą ilość nowych produktów, które czekają w kolejce do testowania. Gdybym nie zwróciła uwagi na jeden ze składników, który obecny jest w INCI, na pewno skusiłabym się na jego zakup po raz trzeci, nawet pomimo wywoływania dyskomfortu. Jego ogólne właściwości jednak zdecydowanie przeważały nad tą nieistotną wadą. Gdyby nie fakt, że składnikiem, który wywołał reakcję jest sól aluminium, której od lat unikam w DEZODORANTACH, to na pewno krem zagościłby ponownie w mojej kosmetyczce. Bardzo rozczarowała mnie jednak jej obecność, ale również szczerze zaskoczyła - nie spodziewałam się znaleźć tego rodzaju substancji w produkcie tego rodzaju. Choć po głębszym zastanowieniu nie jest to dla mnie takie nieoczywiste - sól ta ma świetne właściwości matujące i zatrzymujące wilgoć. Fakt, że wywołała nieprzyjemne pieczenie oznacza tylko tyle, że jest jej w kosmetyku na tyle dużo, by faktycznie miała niekorzystny wpływ na delikatną skórę twarzy. W związku z tym kremu z pewnością nie zakupię po raz kolejny, ze względu na moje obawy przed stosowaniem produktów z zawartością tego składnika. Ogólne właściwości produktu bardzo mi odpowiadały, jednak sól aluminium zupełnie go dyskwalifikuje.
Ostatnio miałam dość mocny wysyp trądziku na twarzy i szukałam delikatnego kremu dla wrażliwej skóry z zawartością aloesu, aby trochę to złagodzić. Opinie są pozytywne, więc wybrałam ten krem. I bardzo się zawiodłam. Po pierwsze zawartość alkoholu, który jest tragiczny dla skóry. Poza tym sama aplikacja kremu nie jest przyjemna. Krem ma dziwną konsystencję i miałam problem ze wsmarowaniem go w skórę, pozostawiał jakby smugi. Po chwili skóra zaczęła mnie trochę mrowić. Nie wiem czy to składniki aktywne czy po prostu mnie uczulił. Po jakimś czasie przeszło, ale krem wcale nie uspokoił i nie nawilżył cery, wręcz przeciwnie, mam wrażenie ściągania.
Kosmetyki Equilibra bardzo dobrze radzą sobie przy wrażliwej skórze. Próbowałam już wielu i o żadnym nie mogę powiedzieć, żeby był mniej niż dobry. Wolę jednak ostatecznie te do włosów niż do twarzy. Krem na początku zachwycił mnie niesamowicie, ale z czasem jakby skóra się do niego przyzwyczaiła.
Działanie: Krem intensywnie nawilżający o lekkiej, szybko wchłaniającej się konsystencji. Nawilżenie w jego wykonaniu jest delikatne (zero szczypania, które bywa np. przy glicerynie), ale spektakularne - skóra sprawia od razu wrażenie cudownie jędrnej, napiętej, zdrowej. Makijaż prezentuje się na niej znacznie lepiej, bo świetnie się rozprowadza, a sama skóra jest gładziutka i staje się mało wymagającym ,,płótnem". Zostawia skórę matową i z tego powodu jest świetny do strefy T. I głównie do strefy T go używam, bo niestety, jeśli chodzi o policzki, działanie słabnie, nawilżenie nie jest już tak odczuwalne ani widoczne i przede wszystkim, nie przynosi komfortu na cały dzień. Tubkę zużywam na przemian z olejkiem i drugim kremem.
Na plus:
-pierwsze wrażenie to fantastycznie nawilżona, gładka, jędrna skóra
-nie podrażnia i nie szczypie przy aplikacji, co często się zdarza intensywnie nawilżającym kremom
-nie blokuje porów
-jest wydajny
-nie zmienia właściwości kosmetyków kolorowych: rozprowadzają się łatwo, nie rolują i nie ciemnieją
-jest dobrym kremem pod makijaż - w moim przypadku lepiej na nim wygląda, a podkład mniej podkreśla pory i zmarszczki
-opakowanie w postaci tubki (bardziej higieniczne), a tubka jest miękka i poręczna
Na minus:
-na suchych partiach cery właściwości z czasem jakby słabły, skóra się nim nasyca lub przyzwyczaja
-zapach charakterystyczny dla kosmetyków Equilibra - sok z aloesu - ale może się nie podobać, wiele osób określa go jako zapach psującego się produktu
Mimo wszystko wystawiam mu piątkę, bo po makijaż to mój ulubieniec, a w wypadku podrażnień czy świeżo wyleczonej wysypki, i tak po niego sięgam, bo wiem, ze złagodzi zamiast podrażnić. Dla zachowania zdrowia cery normalnej lub tłustej pewnie byłby satysfakcjonujący w pełni, przynajmniej u mnie strefa T przyjmuje go bez najmniejszych zastrzeżeń.
Wreszcie z krem z aloesem z prawdziwym aloesem w składzie.
+dla skóry wrażliwej idealny,
+nadaje się pod makijaż,
+szybko się wchłania
+mega wydajny
+nie zapycha
+wygodna tubka (nie zanieczyścimy kremu przez przypadek jak np. w przypadku kremów w słoiczkach)
-trudno dostępny, ale w aptekach internetowych do znalezienia
-ostrożnie z ilością, jeśli nałożymy za dużo produktu dłużej będzie się wchłaniał i być może zapcha pory (olej ze słodkich migdałów w składzie), ale nie odejmuje za to gwiazdki, uważam, że każdy produkt do cery, szczególnie wrażliwej, trzeby stosować z umiarem
Polecam :)
Zakupiony w promocji za jakieś 14 zł.
PLUSY:
+ wchłania się idealnie do matu niezależnie od nałożonej ilości, chyba nie da się przesadzić z warstwami
+ nawilża całkiem dobrze
+nie roluje się
+ nałożony jako krem pod oko i na powiekę spełnia swoją rolę - nie podrażnia, nie powoduje łzawienia a co najważniejsze - nawilża
+ dobry jako baza pod makijaż
+ krem "na wszystko" - do twarzy, pod oko, do dłoni...
MINUSY :
- zapach...ale to tak indywidualna kwestia, że ciężko go za to minusować,po prostu średnio mi przypadł do gustu.
Za taka cenę - warto choćby zaspokoić ciekawość :)
Mam problem z jednoznaczną oceną tego kremu. Na pewno dobrze nawilża i wycisza podrażnioną cerę.Jednak dziwnie się wchłania,cera się nie błyszczy i wydaje się sucha jednak zostawia jakąś niemiłą matową warstwę ,którą jest biała i widać ją na twarzy co wyjątkowo mi nie pasuje.
Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania