Charakterystyka mojej skóry pod oczami - Uwielbia się przesuszać. Po użyciu wszelkich cięższych korektorów konieczne jest zastosowanie na noc grubej warstwy kremu, w celu zniwelowania wyraźnej suchości, którą czuć pod palcami. Po nieprzespanej, ciężkiej nocy pojawiają się na niej niewielkie worki, ale nie ma naturalnej tendencji do sińców czy cieni robiących się w tych okolicach. Bezzmarszczkowa, dwudziestokilkuletnia.
Czego oczekuję od kremu - Doskonałego działania nawilżającego. Nie podrażniania oka. Nie rolowania się pod makijażem. Od jakiegoś czasu sporo uwagi zwracam też na działanie przeciwzmarszczkowe, bo wychodzę z założenia, że walkę ze zmarszczkami należy rozpocząć jak najwcześniej, aby te jak najpóźniej pojawiły się na twarzy.
Analiza składu – Króciutki skład. Po wodzie wazelina i olej norkowy (więc kosmetyk totalnie odpada u wegetarianek i weganek). Później emolient, lanolina, parafina, olej z nasion słonecznika i gliceryna. Jest też wosk pszczeli i alantoina. Ogólnie skład jest w porządku, o ile nie przeszkadzają Wam składniki odzwierzęce. Mocno natłuszczający, zapychający skład, więc stosowanie poza obszarem pod okiem absolutnie nie jest wskazane, zwłaszcza u właścicielek tłustej lub mieszanej cery.
Opakowanie, konsystencja, zapach – Opakowanie to plastykowy słoiczek. Solidny. Napisy na naklejce – zresztą totalnie niechlujnie naklejonej – szybko schodzą, co nie wygląda niestety estetycznie. Opakowanie ma pojemność 30ml, a producent zaleca zużyć produkt w pół roku. Totalnie nie jest to możliwe, więc ja tę pojemność bym zmniejszyła. Co do konsystencji, to ta faktycznie jest super tłusta. Krem zostawia film na skórze i jeśli nałożycie go za dużo, to nie wchłonie się i zostawi białe ślady. Nie rolluje się jednak, co jest sporym plusem. Bezzapachowy.
Działanie – Moją bolączka jest przesuszająca się skóra pod oczami. Choć chyba raczej powinnam była powiedzieć, że był to mój problem. Ten krem naprawdę niesamowicie natłuszcza, wygładza i regeneruje delikatną skórę pod okiem. Nic Wam nie powiem o działaniu przeciwzmarszczkowym, ale jeśli borykacie się z przesuszeniami to jak nic powinnyście wypróbować ten kosmetyk. Już po pierwszej aplikacji zauważycie bowiem różnicę. Skóra jest gładziutka, przyjemna w dotyku i wyraźnie wzmocniona. Po czym to stwierdzam? Nie przebijają mi już spod niej żyłki i naczynka.
Fakt, łatwo z nim przesadzić. Obstawiam, że odpowiedzialna jest za to wazelina wysoko w składzie, która ogólnie nie wykazuje właściwości łatwo się wchłaniających, więc zawsze zostaje na skórze jako delikatny film. Dlatego też polecam Wam ten krem raczej na noc bądź na dzień, kiedy nie wykonujecie makijażu. Choć pewnie i tak dla wielu będzie problemem ta konsystencja, bo nawet po kilku godzinach jest jeszcze delikatnie wyczuwalna na skórze. Mnie to nie przeszkadza, ale serio – ten krem naprawdę jest tłusty, producent nie przesadził pisząc to wyraźnie na pudełeczku i słoiczku swojego produktu.
Krem jest niesamowicie wydajny. I tutaj znów wracamy do kwestii jego pojemności. Jeżeli używacie tego kremu w pojedynkę – bez współudziału mamy, córki, siostry, czy współlokatorki – nie ma opcji, żeby zużyć go w sugerowane przez producenta sześć miesięcy. Według mnie najlepiej byłoby zmniejszyć pojemność kremu do 15, a może nawet 10ml. Oczywiście zmniejszając też cenę, choć ta i tak nie jest wygórowana, bo słoiczek kremu kosztuje około 25PLN.
Polecam Wam mocno jeśli macie już dość kremów tak lekkich, że zdają się znikać zaraz po nałożeniu. Moim zdaniem to krem do naprawdę problematycznej, bardzo suchej skóry pod oczami. Jeśli w tych okolicach Wasza skóra jest raczej normalna, to ten kosmetyk może być pewną przesadą i może być dla Was za bogaty.
Zalety:
- problem przesuszonej skóry pod oczami znika za jego działaniem!
- wzmacnia naprawdę mocno delikatną skórę przed oczami – zmniejsza widoczność żyłek, naczynek
- wydajny aż do przesady ;)
- bezzapachowy, więc nie męczy nosa
- niska cena
Wady:
- 30ml pojemności jak na tak wydajny krem, który dodatkowo należy zużyć w 6 miesięcy po otwarciu – absolutnie nie do zrealizowania
- pewnie dla wielu problemem będzie znajdujący się wysoko w składzie olej z norek
- badziewnie wykonane opakowanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie