Toni&Guy, Damage Repair, Shampoo for Damaged Hair (Szampon do włosów zniszczonych)

Szampon kupiłam na fali promocji i pozytywnych recenzji, kiedy jeszcze miałam bardzo jasne włosy. Dosłownie po tygodniu zmieniłam kolor na ciemniejszy, ale nie znaczy to, że włosy ozdrowiały, więc szampon jak najbardziej jest w stałym użytku - na zmianę z takim dedykowanym dla włosów farbowanych. Nie wiem czy równie dobrze sprawdziłby się w codziennym stosowaniu, ale myślę, że tak.
Po umyciu włosy są wyraźnie wygładzone i przyjemnie miękkie w dotyku. Konsystencja szamponu jest dość żelowa, dzięki czemu gładko rozprowadza się po włosach.
Nie podrażnia, zapach jest raczej neutralny, nie wybija się ani na plus ani na minus. Nie używałam go solo, zawsze z odżywką - taki nawyk - więc też nie powiem, jak włosy zachowują się po użyciu tylko i wyłącznie szamponu.

Podczas mycia doskonale rozprowadza się na włosach i włosy nie plączą się, łatwo je rozczesać. Włosy po umyciu Są gładkie i miłe w dotyku. Delikatny ładny zapach. Stosuję go razem z odżywką i co jakiś czas z maską. Jestem bardzo zadowolona, bo zauważyłam, że moje włosy stały się w lepszej kondycji, bardziej odżywione i nawilżone. Opakowanie bardzo wygodne i wydajne.

Przez kilka tygodni testowałam zestaw w postaci szamponu, odżywki oraz maski. Produkty zamknięte są w charakterystycznych dla marki plastikowych butelkach,z których dość łatwo je wydobyć. Szampon w postaci jedwabistego sliskiego żelu dobrze rozprowadza się na włosach. Wystarczy mała ilość do pokrycia piana całej głowy, zatem jest wydajny. Odżywka natomiast jest zdecydowanie rzadsza i mniej wydajna. W błyskawicznym tempie znika z butelki jeśli chcemy pokryć czupryne gruba warstwa po każdym umyciu. Maska natomiast, której używałam raz w tygodniu, ma konsystencję bardzo gęstego kremu. Nie potrzeba jej wiele by niczym masłem posmarować nią włosy.

Już po pierwszym użyciu szamponu i odżywki zaobserwowałam miły efekt wygładzenia moich permanentnie wysuszonych i puszacych się wlosow. Doprawdy, praktycznie żaden z dotychczasowo stosowanych przeze mnie produktów drogeryjnych nie zdołał tak miło mnie zaskoczyc. Z każdym kolejnym dniem efekt dawał mi coraz więcej powodów do zadowolenia. Maska dodatkowo wzmacniala efekt. Włosy zdecydowanie wygladzily się, zdyscyplinowaly i pokryły delikatnym blaskiem. Zupełnie jak po uzyciu kosmetyków profesjonalnych. Oczywiście są tańsze od takich produktów, niemniej sporo droższe od popularnych kosmetyków w drogeriach i na półkach supermarketów. Sądzę jednak, że warto zainwestowac w cały zestaw i stosować je systematycznie.

Szampon super się sprawdził u mnie. Dobrze się pieni, ładnie oczyszcza i pięknie pachnie. Jest bardzo wydajny, naprawdę niewiele go trzeba aby porządnie umyć głowę. Polecam go do codziennego stosowania.

Po 2 tygodniach uzywania szamponu mogę stwierdzić, że szału nie ma. Wygładza deliaktnie włosy i wizualnie wyglądają na zdrowsze, nie zauwazyłam natomiast, aby były jakoś bardziej odżywione. Myję włosy co drugi dzień, ciężko jest mi więc stwierdzić czy wpływa jakoś na wzmozone przetłuszczanie się włosów.
Na plus ładny zapach. Nie podrażnia skóry głowy.

Szampon dobrze myje włosy ( w końcu ma SLS ), które po jego użyciu są miękkie i mniej się plączą niż po innych ale niestety skład nie powala. Miałam możliwość przetestowania, jestem zadowolona ale nie jest to produkt, który będę kupować. Używałam całej serii ( maska, odżywka i szampon ) i rzeczywiście włosy miękkie, lepiej wyglądają ale to nie zasługa zdolności produktów do regeneracji włosa a raczej nie najlepszego składu, który dobrze "udaje". Osobom, którym nie przeszkadzają SLS silikony i PEGi polecam bo efekt jest.

Miałam okazję przetestować najnowszą linie produktów do pielęgnacji włosów marki Tony&Guy. Wszystkie produkty do testowania były w pełnowymiarowych opakowaniach (Damage Repair Shampoo 250 ml). Szampon jest w biało- pomarańczowym opakowaniu. Jestem w trakcie testowania pierwszego opakowania - próbki tego produktu. Produkt jest przeznaczony do włosów zniszczonych. Producent zapewnia, że produkt przywraca witalność oraz zdrowy wygląd zniszczonym włosom. Zawiera aktywną keratynę. Produkt jest wydajny, nawet przy codziennym stosowaniu. Po 2 tygodniach stosowania tego szamponu mogę stwierdzić, że szału nie ma. Szampon wygładza włosy i wizualnie wyglądają na zdrowsze, natomiast nie widzę, żeby były jakoś bardziej odżywione. Ma ładny zapach. Nic specjalnego.

Zestaw Toni&Guy Damage Repair szampon, odżywka i maska był miłym prezentem od Wizaż w ramach testowania produktów.

Z szamponu jestem bardzo zadowolona. Ma miłą konsystencję, śliczny perłowy kolor, cudownie pachnie i dobrze się pieni. Włosy już po kilku zastosowaniach są bardziej odżywione, nawilżone i widać znaczną różnicę w ich kondycji. Szampon znajduje się w poręcznej, smukłej buteleczce.

Serię Toni&Guy, Damage Repair stosowałam po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Ich stosowanie w widoczny sposób poprawiło stan moich włosów. Nie określę , który z nich sprawdził się najlepiej , bo zazwyczaj stosowałam je razem. Szampon delikatnie, ale dobrze oczyszcza włosy. Zapach umila stosowanie. Jest dość wydajny. Odżywka i maska regeneruje je wzmacnia. Po stosowaniu kosmetyków Toni&Guy moje włosy są miękkie, dobrze się układają, nie puszą się, są bardziej odporne na uszkodzenia, co widać przy codziennym czesaniu lub używaniu suszarki. ( mniej łamiących się włosów na grzebieniu). Jak dla mnie całkiem przyjemne trio, do którego będę wracać :)

Mam cienkie i bardzo zniszczone włosy blond. Niestety farbowanie robi swoje. Stosuje różnego rodzaju odżywki, maski do włosów i olejki, często te kupowane bezpośrednio od fryzjera. Szampon Damage repair jest naprawdę świetny, nie odbiega niczym od tych profesjonalnych. Delikatnie myje, nawilża i nie obciąża włosów, co dla mnie jest bardzo istotne. Szczerze polecam i po skończeniu na pewno wrócę do tego kosmetyku.

Na początek chciałabym podziękować za możliwość przetestowania produktu w ramach Klubu Recenzentki <3 Kocham nowości, ale jeśli coś mi w kosmetyku nie podpasuje - nie omieszkam się tym z Wami podzielić.

Na początek szampon do włosów z linii Damage Repair i dwa słowa o opakowaniu. Mamy tu smukłą, plastikową butelkę o pojemności 250ml, którą otwiera i zamyka się za pomocą uchylnego zatrzasku. Dla mnie to wygodne, bo kiedy kosmetyk zacznie się kończyć to mogę postawić go do góry denkiem i wykorzystam go do końca. Szata graficzna ładna, nie przesadzona - podoba mi się.

Jeśli chodzi o zawartość butelki - bo to nas interesuje najbardziej, to jest naprawdę dobrze. Mamy tu szampon w mlecznym kolorze o dość intensywnym, ale ładnym zapachu. Nie dziwię się, że jest porównywany do zapachu kosmetyków z salonów fryzjerskich - taki właściwie jest. Bardzo dobrze się pieni. Już niewielka ilość szamponu tworzy sporo piany, więc nie mam potrzeby lania go zbyt dużo przy mojej średniej gęstości włosów. Szampon ma za zadanie delikatnie oczyszczać włosy, przywracać im witalność i zdrowy wygląd. Zgodzę się, że szampon ma bardzo delikatne działanie na skórę głowy, nie powoduje przykrego uczucia swędzenia a tym bardziej podrażnień czy zaczerwienień. Jestem jednak zdania, że takie kosmetyki nie mają związku z wzmocnieniem się struktury włosa. Coś, co trzymamy na włosach 2-3 minuty i spłukujemy niemal do zera w moim odczuciu nie ma szansy zadziałać. Odżywienie czy wzmocnienie pozostawiam odżywkom i maskom a szampon ma dla mnie pełnić rolę oczyszczającą skórę głowy i włosy z kurzu, sebum i miejskich zanieczyszczeń (tym bardziej w sezonie, gdzie z kominów lecą niepokojące kolory dymów).

Cena szamponu jest dość wysoka jak na drogeryjną, ale widzę częste promocje na markę Toni&Guy w Rossmann i można go kupić za około 25zł. Biorąc pod uwagę wydajność i fakt, że wystarczy mi na jakieś 2,5 miesiąca stosowania to nie jest to już wygórowana cena (wychodzi 10zł w skali miesiąca). Dla mnie ta promocyjna jest już okej.

Powiem tak -szamponu używa mi się bardzo przyjemnie i nie chcę, aby został źle odebrany, bo w moim odczuciu spełnia swoją podstawową funkcję, na której mi zależało - łagodnie myje i ładnie pachnie. Po prostu jestem z tych osób, które nie za bardzo wierzą, że szampon ma tak istotne znaczenie przy wzmocnieniu włosów. Dla mnie to coś, co może wspierać kurację wzmacniającą a główny wpływ na kondycję włosów ma styl życia, aktywność fizyczna czy poziom stresu. Kosmetyki wiele nie zdziałają jeśli wymienione rzeczy 'leżą i kwiczą'. Za nieco zbyt wygórowane obietnice pokuszę się o odjęcie gwiazdki, ale sam produkt w roli oczyszczacza polecam, ale z nastawieniem na dokładne mycie a nie działanie cudów :)

Opakowanie produktu jest bardzo praktyczne. Konsystencja szamponu jest dość gęsta i treściwa. Wystarczy naprawdę niewielka ilość do umycia włosów i skóry głowy. Produkt z tego względu zaliczam też do wydajnych. Zapach kosmetyku jest cudowny, bardzo lekki i przyjemny, nazwałabym go ekskluzywnym i świeżym. Uwielbiam ten aromat. Na włosach niestety nie pozostaje zbyt długo.
Szampon bardzo dobrze się pieni, świetnie oczyszcza włosy i dobrze się spłukuje. Po użyciu nie potrzebuję już nawet odżywki do włosów, bo są one bardzo miękkie i wygładzone, niezwykle przyjemne w dotyku, takie lejące,z pewnością wiecie o co mi chodzi. W dodatku dobrze się układają.