Bielenda Rose Care, Serum różane do skóry wrażliwej multifazowa formuła nawilżająco – kojąca 

Serum znajduje się w bardzo ładnym opakowaniu jeśli chodzi o szatę graficzną, buteleczka jest szklana a serum posiada aplikator w postaci pipetki. Serum ma przyjemną konsystencję która dobrze się rozprowadza po cerze nie lepi się. Serum charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem. Po zastosowaniu Serum cera jest nawilżona i wygładzona. Zapach działa również relaksująco. Produkt wydajny. Nie podrażnia i nie wysusza.

Serum kupiło mnie już samym opakowaniem, na szczęscie jego zawartośc okazała sie równie ciekawa. Buteleczka jest prosta, ale estetyczna. Pipeta mogłaby nabierać trochę wiecej serum, ale ogólnie też jest ok. Zapach jest ładny i delikatnie różany. Samo serum bardzo odbrze nawilża a przy regularnym stosowaniu nadaje cerze gładkość i miękkość. Ogólnie odżywienie bardzo na plus. Myślę, że mogę na spokojnie polecić produkt osobom szukajacym przede wszystkim delikatnej i skutecznej poprawy kondycji skóry twarzy.

Moda na serię różaną swego czasu ominęła mnie, ponieważ to produkty skierowane dla cery wrażliwej w stronę suchej, a ja zawsze zmagałam się z tłustą. Teraz dzięki Izotekowi mogę nadrobić te kosmetykowe zaległości. Swego czasu produkt ten był prawdziwym hitem, do kupienia nawet w marketach. Teraz szał trochę minął i nawet w Rossmannie, Naturze już go chyba nie ma. Najłatwiej dostać go drogą online. Cena to 25 złotych, ale często widuję go na promocję, a przy okazji wydajność też jest niczego sobie, więc sam zakup w miarę opłacalny. Opakowanie wygląda elegancko, ładnie się prezentuje w łazience. Pipeta stabilna, dobrze nabiera produkt i wydostaje odpowiednią ilość. Zapach ładny, delikatny, różany. Produkt przede wszystkim świetnie nawilża skórę. Podoba mi się fakt, że jest to długotrwały efekt, a skóra jest chroniona przed nadmierną utratą wilgoci. Daje sobie radę nawet z suchymi skórkami. Od razu po użyciu czuć idealne wygładzenie i ukojenie, idealnie zmniejsza uczucie ściągnięcia. Nie zapycha, nie powoduje nowych wyprysków ani nawet najmniejszego zaczerwienienia. Idealnie nadaje się również jako baza pod makijaż Według mnie świetny produkt. Mam słabość do różanych kosmetyków, Nie wykluczam, że kupię jeszcze raz.

serum kupiłam ponieważ skusiło mnie opakowanie i to że było na przecenie ..nie żałuje zakupu..serum okazała sie dobre zacznę od ładnego opakowania..skład też w miare ok...przyjemny zapach lekka nie bardzo tłusta jak dla mnie formuła...działa nawilżająco i regenerująco..stosowałam regularnie...skóra była nawilżona i ukojona...to co zapewnia producent ocena na plus

Cóż tu dużo opowiadać, przepięknie pachnie dosłownie jak róże z ogrodu mojej prababci, mocno odżywia skórę twarzy, nie zapchał mi porów co jest dla mnie bardzo ważne, skóra jest bardzo miękka po użyciu tego serum oraz wygładzona.

Serum bardzo przypadło do gustu mojej siostrze, która ma cerę suchą ale do mojej cery mieszanej, wrażliwej i skłonnej do niedoskonałości już nie do końca. Nie zrobiło mi krzywdy, nie zapchało mnie ani nie uczuliło ale jednocześnie nie zrobiło jej nic dobrego. Nie zrobiło po prostu nic, więc idę szukać gdzieś indziej.

Serum od Bielendy zakupiłam w Rossmannie w ciemno. Bardzo go polubiłam. Ma bardzo dziewczęce i delikatne opakowanie. Ładnie pachnie, delikatne różami, zapach nie jest przesadzony. Buteleczka jest szklana z bardzo pomocną pipetą przy aplikowaniu serum na twarz. Jest mega wydajny i na długo starcza. Ma dwufazową formę. Serum różane dobrze nawilża i koi. Skóra po regularnym stosowaniu jest gładka i miękka. Jest to dobry produkt przy pielęgnacji skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień, oraz nie wymagającej wielkiego nawilżenia. Stosował am je razem z kremem z tej samej serii codziennie na oczyszczoną twarz na noc. Myślę że każda młoda kobietka jak i nastolatka powinna zwrócić na niego uwagę :) po miesiącu stosowania skóra jest super odżywiona :)

Serum w eleganckiej buteleczce z pipetą. Serum składa się z fazy wodnej i tłuszczowej i tak się też dzieli w butelce. Trzeba dobrze wstrząsnąć przed użyciem i użyć natychmiast, gdyż serum wraca szybko do dwóch faz. Mam cerę dojrzałą i potrzebującą nawilżenia, więc jedna aplikacja to nie kilka kropli, ale 1/3 pipety. Serum jest bardzo rzadkie i błyskawicznie spływa z twarzy, więc trzeba uważać z aplikacją. Ma delikatny różany zapach, świetnie się rozprowadza i wchłania, ale pozostawia lekko tłuste wykończenie. Z tego też powodu nie stosuję go codziennie, bo mam wrażenie zapychania, ale tek 2-3x w tygodniu jest idealne. Świetnie nadaje się pod krem na noc. Rano skóra jest nawilżona , odżywiona i wygładzona, ale przyznaję, że formuła dwufazowa serum nie jest moją ulubioną.

Zachwycił mnie opakowaniem. Mam cerę mieszaną, więc podeszłam do niego z rezerwą, ale nie był drogi, więc się skusiłam. Nakładam na noc, bo na początku jest takie wrażenie tłustawe (w końcu olejek...). Ale wchłania się idealnie, nie tłuści włosów ani poduszki. Uwielbiam jego zapach, Odpowiada mi konsystencja i sposób aplikacji. Pipeta jest bardzo higieniczna i wygodna. Skóra jest gładka i nawilżona. Nie zapycha. Nie podrażnia. Na pewno będę do niego wracać.

U mnie się nie sprawdził ten produkt. Nakładając na twarz miałam wrażenie użycia suchego olejku, pozostawiał "połysk" na twarzy, więc stosowałam go na noc. Mam cerę wrażliwą , delikatną i czasami przesuszającą się, więc miałam nadzieję na nawilżenie i delikatne rozjaśnienie. Niestety nie zauważyłam takich efektów po użyciu ok. mies. tego produktu, wręcz miałam wrażenie iż przesuszał mi cerę.

To było moje pierwsze serum, kupiłam je przed 20 rokiem życia i do tej pory co jakiś czas do niego wracam. Ma różany zapach, który bardzo lubię. Jest to wodno olejowe serum, aplikujemy je za pomocą pipety i tutaj uważajmy. Wystarczy parę kropel, przy nakładaniu serum wydaje się być wodniste, a zaraz po nałożeniu mamy wrażenie, że mamy olejek na twarzy. Dobrze się wchłania i skóra staje się jedwabista i rozświetlona ale jak nałożymy za dużo to wyglądamy jakbyśmy się olejem nasmarowały. Ja mam po nim dobrze nawilżoną twarz, odżywioną i elastyczną. Twarz wygląda promiennie i zdrowo. Zdenkowałam już kilka opakowań i lubię do niego wracać. Plusy: -Ładnie pachnie -Dobrze nawilża -Odżywia skórę -Uelastycznia -Rozświetla -Nadaje się na noc i dzień -Nadaje się pod makijaż -Łatwa aplikacja -Zostawia satynową powłokę na twarzy -Jest tanie Jak dla mnie nie ma minusów jeśli oczekujemy że jest serum nawilażającym. Przeciwzmarszczkowe raczej nie jest. Jest bardziej profilaktyką zmarszczek niż serum które zmniejszy zmarszczki. Olejek z róży jest bogaty w witaminę C, która jest antyoksydantem, także potraktujmy je bardziej jako lekką ochronę bo nie odmłodzi nas o 10 lat.

Do cery wrażliwej i delikatnej może i tak, bo rzeczywiście nie podrażnia, nie uczula i nie powoduje żadnych alergii. Mnie niestety strasznie rozczarowało. Zakupiłam je, ponieważ zachęcona opisem na opakowaniu stwierdziłam, że to może być coś idealnego dla mnie- delikatne serum, nawilży i poprawi stan skóry, ale przy tym nie sprawi żadnego dyskomfortu. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy już po pierwszym użyciu miałam uczucie, że moja skóra jest po prostu ZABLOKOWANA przez to serum. Jego konsystencja jest doprawdy dziwna- lejąca, ale tłusta, przez co ciężko rozprowadzić je po twarzy. Nie wiem do końca jak to opisać, ale takiego uczucia nie miałam nigdy. To serum stworzyło jakąś tłustą barierę na mojej twarzy, przez co skóra nie mogła normalnie oddychać. Już wtedy wiedziałam, że na pewno nie nada się na dzień, pod makijaż. Postanowiłam nakładać to serum na noc. No i niestety.. po kilkunastu dniach stosowania moja twarz była tak zapchana, pojawiło się wiele nowych niedoskonałości i dużo więcej sebum niż zwykle. Zużyłam jakąś 1/4 tego serum, a resztę oddałam mamie, która po kilku użyciach także stwierdziła, że z tym produktem jest coś nie tak. Jeśli chodzi o plusy to na pewno opakowanie- Bielenda ma naprawdę niezwykle urocze opakowania, wyglądają dziewczęco i bardzo ładnie. Mają wygodną pipetkę, która nabiera odpowiednią ilość produktu. Zapach serum też jest okej, pachnie ładnie, delikatnie i nie dusi.

Posiadam cerę mieszaną z tendencją do niedoskonałości oraz przetluszczajaca się strefą T. W okresie jesienno-zimowym moja skóra jest przesuszona a policzki podraznione i czerwone. Serum sprawdziło się u mnie w 100%. Bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania. Jeśli dam więcej to zostawia tłustą warste. Wystarczą 2-3 krople serum na noc i moja skóra jest wygładzona, nawilzona i o ładnym kolorycie. Jeśli chodzi o buteleczkę jest bardzo wygodna.

Serum jest naprawdę w przepięknym opakowaniu -to opakowanie przyciąga z półki -piękna gra kolorów ,śliczna pipetka -z ciekawym 2 fazowym przeżroczysto-różowym płynem Niestety działaniem u mnie się nie sprawdziło -serum po prostu bardzo zatłuszczało moją cerę -używałam go na noc i cera rano wyglądała okropnie Cieszę się mimo wszystko ,że to serum tylu ludziom służy -bo jest w tak przepięknym opakowaniu,że chciałabym go używać ale mi skrajnie nie odpowiada Nie lubię wyrzucać kosmetyków więc użyłam go do suchej skóry rąk oraz szorstkich nóg

Serum do cery wrażliwej... różane więc w ogóle powinno być dobre.. Cóż, ja mam cerę bardzo problematyczną ponieważ jest mieszana, tłusta w strefie T, lubiąca się zapychać i generalnie wrażliwa oraz troszkę naczynkowa więc ciężko mi dogodzić. Serum zakupiłam ja jakiejś promocji, już nie pamiętam co to była za dokładnie promocja, ale mniejsza z tym. Opakowania Bielendy uwielbiam za ich wygląd, pipety w tych wszystkich serach i ogółem za całość która mnie estetycznie zadowala i sprawia, że myślę, że będą to dobre dla mnie kosmetyki.. Samo serum ma nietypową konsystencję, jest dwufazowe i trzeba je najpierw zmieszać aby zaaplikować na skórę. Konsystencja jest bardziej oleista i tłusta od tego serum na niedoskonałości, choć jest wodnista ale jednak zostawia już taki tłusty filtr na skórze więc wlaściwie wydaje mi się, że przez to można go używać tylko na noc, ja lubię takie konsystencje na noc, ale z drugiej strony to dla mnie miał być poranny produkt więc niestety nie wiem czy zużyję go do końca bo jednak na noc używam innych preparatów (tutaj choćby to serum tej marki na niedoskonałości nadaje się bardziej na noc). Może cerze która jest sucha na dzień się sprawdzi, tego nie wiem, nie wypowiem się. Raz nałożyłam pod makijaż i nie miałam makijażu ani dobrze wyglądającej skóry :( Działanie na moją skórę nie było dobre niestety. Mnie zapychał i powodował wysyp nowych zaskórników, pojawiło się mi też kilka krostek trądzikowych i właściwie skóra choć była miękka po nim to była podrażniona i lekko czerwona tak więc ja go nie zużyję do końca niestety ani nie polece..

Jest to jedyny produkty z Bielendy który nie zuzylam do końca, zapycha moja skórę, serum jest dość tłuste i nie czułam żeby moja skóra w jakimś stopniu była nawilżona i ukojona, wręcz przeciwnie, skóra była tłusta, serum źle się wchłania w skórę, nawet w po którymś użyciu wyskoczymy mi na twarzy krosty, jeden jego plus to zapach i nic więcej, przykro mi ale nie polecam

Serum to stosuję w swojej wieczornej pielęgnacji. Pipetką nakładam na dłoń dwie trzy krople i tyle starcza mi na posmarowanie całej buzi. Konsystencja jest raczej w formie olejku niżeli serum i tak też zachowuje się na twarzy. Serum dosyć szybko się wchłania. O ile nie nawalimy nie wiadomo ile produktu na buzię. Wtedy trochę się wchłonie a reszta zostawi oleistą powłokę na twarzy. Ja po nałożeniu robię krzątam się jeszcze trochę po domu i zanim położe się do łożka i oodam w objęcia Morfeusza serum zdąży się wchłonąć. Rano obudzę się z nawilżoną, gładką buzią i będę zadowolona że mam produkt który bardzo dobrze działa. Podoba mi się też to że opakowanie zawiera pipetkę, dzięki temu żadne bakterie się do środka nie dostaną a na tym mi zależy. Jedyny minus to naklejka na produkcie, która odkleja się od szklanego opakowania pod wpływem styczności z oleistym płynem. Ale specjalnie mnie to nie razi ponieważ serum schowane jest w łazienkowej szafce. Bardzo lubię używać tego serum i kocham jego zapach. Polecam Wam je szczególnie kiedy macie problem z suchą skórą. Na pewno da sobie z tym radę. ;)

Bardzo polubiłam to serum. Dla mnie jest genialne, jednak nie przypadnie ono do gustu każdemu, zwłaszcza osobom z tłustą cerą, ponieważ jest nie tylko nawilżające ale też natłuszczające. Fajnie nawilża i odżywia cerę, zostawia lekko tłustą, ale nie lepką warstwę i pięknie delikatnie pachnie różą. Jedyne czego mogę się przyczepić to bardzo słabo wykonane opakowanie. Po kilku użyciach pipetka się rozwala i serum wypływa przez zakrętkę przy naciskaniu. Więc to jedyny minus, działanie jak dla mnie super.