Shiils Black Mask, Purifying Peel-off Mask Czarna maska Shills Peel-Off

Maseczka na mojej twarzy nie robi kompletnie nic. Nawet nie miałam problemu ze ściąganiem, ponieważ miałam inne, o wiele gorzej ściągające się maseczki i to taki standard tego typu masek. Jednak nie zauważyłam żadnych zmian po użyciu. Wręcz przeciwnie, za KAŻDYM razem po użyciu wyskakiwały mi niedoskonałości. Dodam, że mam cerę tłustą i u mnie ogólnie ciężko o efekt jeśli chodzi o zaskórniki, więc może komuś z mniej "upartymi" zaskórnikami coś ona da.

Nie jest to z całą pewnością to, co obiecuje producent... Absolutnie nie należy się spodziewać usunięcia zaskórników, prędzej już tego drobnego meszku. Co nie zmienia faktu, że buzia po takim zabiegu będzie wyglądała lepiej. Jeśli chodzi o bolesność usuwania maseczki, to dziwią mnie te negatywne opinie. Drogie panie, czego się spodziewałyście po tego typu produkcie? Jak dla mnie ten ból jest totalnie do zaakceptowania. Reasumując, może efekt jaki pozostawia maseczka nie jest , a buzia może być troszkę podrażniona, ale warto ją raz na jakiś czas tak mocniej oczyścić.

Nie umiem określić czy mogę polecić tę maseczkę. Po nałożeniu zachowywała się jak każda maska tego typu. Po 30 minutach (jak zalecał producent) przystąpiłam do ściągania produktu. Tutaj pojawił się may dramat, ponieważ zrywanie maseczki to istna katorga. Nie chce się odrywać, boli, ciągnie...dramat. Skończyło się na tym, że zmyłam ją przy pomocy szczoteczki do twarzy. Ku mojemu zaskoczeniu efekt oczyszczenia był bardzo dobry.

Ta maseczka jest jedną z najgorszych jakie miałam szansę używać. Nie jest to kwestia nieodpowiedniego przygotowania skóry, ponieważ używając jej robiłam parówkę twarzy, przykładałam gorący ręcznik do skóry, aby otworzyć pory, używałam jej również zaraz po kąpieli, jak również na nieprzygotowaną skórę, ale efekt za każdym razem był taki sam. Maseczka w ogóle na mnie nie działała. Robienie tej maseczki to dla kompletna strata czasu. nie robi nic poza sprawianiem bólu przy jej zrywaniu. Jest niewarta zakupu, mimo swojej niskiej ceny.

Skusiłam się na tę maskę ze względu na niską cenę w drogerii internetowej. Daję 2/5 jedynie ze wzgłedu na to, że nie zrobiła mi na skórze większej masakry, mimo że mam suchą, wrażliwą cere z niedoskonałościami. Jedynym efektem jest wygładzenie przy jednoczesnym przesuszeniu i uwydatnieniu suchych skórek. Stosowałam wcześniej inną maskę tego typu i spełniania swoje zadanie, ta niestety nie robi tego wcale. Trzeba nałożyć jej naprawdę sporo żeby łatwiej zeszła, inaczej przy cieńszej warstwie trzeba się sporo namęczyć żeby ją ściągnąć przy okazji podrażniając swoją skórę.

Nie rozumiem skąd tu tyle hejtów wylanych na tę maskę, i wszędzie opis, że ktoś oglądał jakiś filmik... Czy ktoś kto pisał te komentarze w ogóle wie do czego służy peel-off? Następnym razem dodam foty który peel-off wyciąga więcej, i szczerze mówiąc ten od Shiils wyciąga więcej świństw niż maseczki bielendy i innych. Wystarczy sobie pod światło popatrzeć i ocenić. Owszem, trochę boli, ale taka jest zasada peel-off. Te najbardziej ekstremalne wyciskają łzy z oczu. Ta jest taka pośrednia, idealna dla mnie, bo już na nic bardziej bolesnego bym się nie zdecydowała. A nadal jest to mniej bolesne niż woskowa depilacja nóg. Możliwe, że są jeszcze lepsze maski peel-off, ale miałam kilka i ta wyciąga najlepiej z nich wszystkich, dlatego polecam. Setki pozytywnych opinii na całym świecie vs kilka złych na wizaz.pl. Nawet na allegro ten produkt ma same dobre opinie, i jest ich więcej niż tutaj. Bardzo jest niemile zaskoczona. Dałabym 5/5 ale faktycznie trochę boli, zatem 4/5.

Maska jest właściwie do wyrzucenia. Jej stosowanie nie daje żadnych efektów, Nie ma absolutnie żadnej różnicy, bo skóra nie jest ani trochę oczyszczona. Maska brudzi wszystko czego dotknie. Do tego, ma jakiś dziwny zapach

Kupiłam ją bo naoglądałam się jak to cudownie wyciąga wszystkie zaskórniki...noo nie. Nie wyciąga. Okropnie się nakłada- ja byłam cała wypaciana , mega bolesna sprawa przy zdejmowaniu ,a jedyne co wyciąga to włoski, nie zauważyłam żeby wyciągnęła co innego. skóra po niej jest mega podrażniona. Podsumowując, kupiłam ją za ok. 20 zł i dla mnie to jest bubel, nie lubię wyrzucać kosmetyków ale pewnie będę musiała bo nie wiem czy znajde dla niej jakieś inne zastosowanie

Ta maseczka to totalny niewypał. Jej działanie jest wręcz odwrotne od zamierzonego a ściąganie jej z twarzy to nic przyjemnego. Gdzieś przeczytałam o niej dobre opinie i skusiłam się na kupno jednak zastanawiam się jakim cudem te pozytywne opinie się tam znalazły bo ta maseczka to totalny kicz. Nie polecam

Kupiłam, bo filmiki w internecie zachwalały produkt. niestety, po raz kolejny dałam się zrobić w jajo, bo...Po nałożeniu maski, trzymałam ją zgodnie z czasem podanym na opakowaniu i...Nie chciała zejść. Ból przy zrywaniu okrutny, podrażnienia, a później zaskórniki. Nigdy więcej. Czarna maska oczyszczająca nie jest tym, co się reklamuje, jest zwykłym bublem, który szkodzi.

Faktycznie wygładza cerę, usuwa część zaskórników, powiedziałabym że po jej użyciu moja cera jest poprawiona tak w połowie. Ale żeby uzyskać cokolwiek, trzeba nałożyć niesamowicie grubą warstwę, która niesamowicie długo schnie...Okropnie brudzi wszystko w około, potrafi skapnąć z twarzy. Nie polecam, myślę że na rynku są dostępne lepsze produkty. Zużyję ją do końca (myślę że opakowanie pozwoli na 5-6 użyć maksymalnie, a jestem po 4), ale na pewno nie kupię ponownie.

Skusiła mnie cena tej maseczki i jej rzekome działanie. Przyznaję, skóra jest lekko wygładzona, a część zanieczyszczeń jest usunięta, ale te efekty nie są na tyle widoczne, abym chciała jeszcze raz znosić koszmar zmywania tego produktu. Nawet gdy maseczka wygląda na zaschniętą, tylko jej część wygodnie się ściąga, a resztę trzeba zmyć olbrzymią ilością wody, brudząc przy okazji ręcznik i umywalkę.

Kupiłam skuszona reklamami, efektami itp... I co? I nic... Maska kompletnie nie robi nic poza wyrwanymi włoskami na twarzy, co jest baaardzo bolesne jęsli masz wrażliwą cerę... Wągry jak były tak są, dobrze że nałożyłam tylko na czoło i nos.. Już lepiej radzą sobie plastry oczyszczające z rossmanna... nie polecam, lepiej kupić sobie coś słodkiego niż ten bubel :)))

Zachęcona popularnością tej maski, zdjęciami, które rzekomo potwierdzają jej rewelacyjne działanie, i częściowo pozytywnymi opiniami, skusiłam się na zakup. Niestety jestem bardzooo rozczarowana. Nie mogę napisać absolutnie nic pozytywnego o niej. Szkoda pieniędzy i czasu na jej aplikowanie a potem uporczywe pozbywanie się tego czegoś z twarzy.

Naoglądałam się filmików przedstawiających działanie tego typu masek, pokładając w nich ogromne nadzieje. Niestety ta nie zadziałała, właściwie nie robi nic. Zastanawiałam się o co chodzi, może zrobiłam coś nie tak, niestety jest tylko jedna odpowiedź - kupiłam bubel! - właściwie nie przychodzi mi na myśl żaden niuansik nawet z nią związany, a warty wspomnienia - oprócz czarnego koloru oczywiście, - no i opinie o jakimś bólu podczas ściągania są meeega przesadzone. Nic nie czuć przy zdejmowaniu jej z twarzy, ani bólu, ani szczypania, ani wydepilowanej twarzy ;)!

Tytuł mówi sam za siebie. Kit. Właściwości peelingujących żadnych. Ewentualne wygładzenie skóry, ewentualne - gdyż nie wiadomo czym spowodowane? Chyba wyrywaniem włosków. Bo w tym preparat sprawdza się doskonale. Co do usuwania zaskórniaków - to jest jakaś bajka wyssana przez producenta z palca. Próbowałam nakładać maskę kilka razy na różne sposoby - niestety, żaden nie przyniósł rezultatów. Próbowałam pomóc rozszerzyć pory, ciepłe okłady itd. - efekt był zawsze ten sam. Zaskórniaki jak były przed nałożeniem - tak zostały i po zdjęciu maski. Zużyłam pudełko z maską - więcej nie kupie. Na pewno nie z tej serii.

Maseczkę kupiłam , ponieważ naoglądałam się filmików jaka to ona nie jest cudna. A tu niestety psikus, ponieważ ta maska z cudowną nie ma nic wspólnego. Maska nie robi kompletnie nic. Jedyne co sprawia to ból, przy zdejmowaniu jej. NIE POLECAM!!!!

Zdziwiły mnie pozostałe opinie o produkcie... Może i maseczka nie oczyszcza nie wiadomo jak, ale jak dla mnie jest całkiem fajna! Pierwsze co mnie zaskoczyło, to jej lekko cytrynowy, fajny zapach :) Naprawdę przyjemnie się ją nakłada. Nie nałożyłam nie wiadomo jak grubej warstwy i serio, chyba nie polecałabym nałożenia grubej, bo na czubku nosa i brodzie uformowały mi się kropelki z nadmiaru produktu, które nie zaschły do końca. Użyłam po ciepłym prysznicu i w sumie liczyłam że dzięki temu wyciągnie więcej zaskórników, a nie mam ich dużo i nie są jakieś ogromne... ale nie wyciągnęła wszystkich ;/ są mniej widoczne, skóra jest wygładzona (depilacja z mikro włosków jako gratis), ale jeszcze lepsze oczyszczenie byłoby ekstra ;) ściąganie nie było bardzo bolesne, typowe dla peel-off'ów, ale po użyciu KONIECZNIE trzeba nałożyć krem :) Liczyłam na więcej! Dobrze że była tania - niecałe 8zł :D