Posiadam bronzer w odcieniu Jasper – nasłuchałam się wielu pozytywnych opinii youtuberek o tym konkretnym bronzerze i zachciałam go mieć w swojej kolekcji. Skusiłam się na niego również dlatego, bo jest mały i poręczny, idealny do torebki i w podróże.
Opakowanie ogólnie wypada negatywnie. Największym jego plusem jest to, że jest małe i poręczne. Nie ma w nim zbędnych elementów, a całe miejsce wykorzystane jest w 100%. Pudełeczko wydaje się jednak kruche i myślę, że mogłoby nie przetrwać upadku. Napisy z opakowania ścierają się w ekspresowym tempie – już po kilku użyciach nie widać, co było na nich napisane i namalowane. Zatrzask działa lekko, ale nie ma ryzyka, że opakowanie samo się otworzy. Całość wygląda jednak krucho, tandetnie i nieelegancko.
Co do właściwości samego produktu: przede wszystkim bronzer jest strasznie, ale to strasznie niewydajny. Po tygodniu codziennego używania widziałam już bardzo duże zagłębienie w produkcie, a po kilkunastu dniach zobaczyłam denko! Może to wynikać z dwóch rzeczy: po pierwsze bardzo się pyli, więc sporo produktu ucieka nam w świat, a po drugie ma tak słabą pigmentację, że muszę się bardzo napracować i dokładać go wiele razy, żeby choć trochę był widoczny na twarzy. Niemniej jednak nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby produkt do konturowania w tak ekspresowym tempie się zużywał. Zaznaczę jeszcze, że jestem bladziochem, a do tego jest po zimie, więc to mówi samo za siebie. Nie wiem, jak radzą sobie z nim osoby o ciemniejszych karnacjach od mojej. Ja jednak nie mam cierpliwości, szczególnie rano, kiedy się spieszę i chciałabym jak najszybciej wykonać mój make-up, a z tym bronzerem, żeby było cokolwiek widać jest to niemożliwe. Aplikowałam go dwoma rodzajami pędzli: małym jajeczkiem i bardzo dużym, zbitym i skośnie ściętym puchaczem, ale efekt w obu przypadkach był tak samo niezadowalający.
Ogólnie, jeśli już uda nam się go nałożyć to nie wygląda źle, jest dość naturalny i dobry dla osób, które boją się konturowania, bo nie ma opcji, żeby narobić sobie nim plamy. Ładnie się rozciera i stapia z cerą, co do trwałości też nie mam zastrzeżeń, bo na różnych podkładach i pudrach utrzymywał mi się tak samo dobrze, przez cały dzień. Jego neutralny kolor powinien pasować większości karnacjom. Produkt nie ma zapachu.
Myślałam, że ten bronzer dobrze sprawdzi mi się na wyjazdy, ale zanim zdążyłam gdziekolwiek wyjechać, to mi się skończył :( Nie planuję kupować go ponownie z powodu braku wydajności i pigmentacji.
Zalety:
- ładnie się rozciera
- może być dobry dla osób, które boją się konturowania, ponieważ ma słabą pigmentację i nie narobimy sobie nim plam
- nie mam zarzutów co do trwałości, utrzymuje się na twarzy cały dzień
Wady:
- tandetne opakowanie, z którego bardzo szybko ścierają się wszelkie napisy
- jak dla mnie produkt ma zbyt słabą pigmentację
- niesamowicie się pyli podczas aplikacji
- jest bardzo niewydajny