Medbeauty Hydrożelowa maska na twarz 'Czerwone wino' 

Maska to zdecydowanie produkt z gatunku tych, przy których regularne stosowanie może się jak najbardziej przysłużyć, ale i pojedyncze użycie sprawia, że można zapomnieć na chwilę o metryce. Działanie: Maska w postaci hydrożelowego, dużego płata, zanurzona w płynie (mocno nasączona). Nie rozrywa się, nakłada wygodnie i dobrze pasuje do twarzy, chociaż, jak dla mnie, ma trochę za nisko wycięte miejsce na oczy i leży mi na brwiach. Nie ześlizguje się i nie przekrzywia, ale pozycja leżąca jest raczej obowiązkowa. Znakomicie nawilża i wygładza twarz (po jej zastosowaniu nawet mój mój tato zauważył, że wyglądam jakoś inaczej i bardzo promienne, a spostrzegawczy pod tym względem raczej nie jest ;) W każdym razie przechodząc do konkretów:poza niezaprzeczalnym komfortem, zmarszczki są mniej widoczne, wszelkie niedoskonałości typu suche skórki również, a nałożony później makijaż wygląda przez to o niebo lepiej. Efekt jest rzecz jasna przemijający i po kilku-kilkunastu godzinach nie ma po nim śladu, ale ta gładkość... 5 lat mniej ;) W sam raz przed większym wyjściem. Na plus: -skóra jest cudownie wygładzona i napięta, a zmarszczki mniej widoczne -również dobrze nawilżona -twarz sprawia wrażenie młodszej -makijaż nie roluje się na niej ani nie ciemnieje i wygląda znacznie lepiej -stosowana raz w tygodniu poprawia stan cery -nie zatyka porów w strefie T -ma ładny zapach kojarzący się z winem Na minus: -mogłaby być troszkę lepiej zaprojektowana, jeśli chodzi o kształt. Efekt działania to nie jest jednak to, co widać po płatku materiału zamoczonym w glicerynie, tylko raczej po godzinnym zabiegu w SPA. To moja ulubiona hydrożelowa maska.