Zacznę od tego że jestem pomadkomaniaczką. Nie mam wielkiego pola do popisu, moje usta nie są zbyt duże, nie wszystkie szminki wyglądaja na mnie dobrze, mam zgaszony typ urody, nie wszystkie kolory są dla mnie.....ale.... uwielbiam szminki. Kolekcjonuje wszystkie nudziaki, zgaszone róże, testuję, kupuje w ciemno....Oczywiście rzuciła mi się w oczy gdzieś ta szminka, ten kolor Pillow Talk...Pełno zachwytów. Stwierdziła że owszem, to jest "mój kolor", ale mam wiele, wiele podobnych, prawie identycznych...I to PRAWIE okazało się że robi ogromną różnicę. Nie mam bladego pojęcia co ma w sobie ta szminka. Kiedy po zakupie otworzyłam opakowanie, stwierdziłam że to żaden cud, takich kolorów mam kilkanaście....Opakowanie w sumie jest dla mnie nieistotne, ważne aby szminka dobrze zamykała się . Owszem , bardzo lubię np. metalowe, ciężkie szminki Sisley,ale bez przesady, nie o opakowanie tu chodzi ani o firmę. Chodzi o efekt. A co robi z moimi ustami Charlotte ?No właśnie coś niebywałego. Po pierwsze ten kolor okazał się na ustach NIESAMOWITY. I właśnie tak unikatowy,że żadna z moich szminek takiego nie ma. Nie wiem o co chodzi, nie wnikam, efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! Podchodziłam z rezerwą, bo zazwyczaj nie podzielam zachwytu tłumów. Kolor nie ma w sobie wtrąceń ,które się często pojawiają w nudziakach:rudości, fiolety, nadmiar różu, niedobór, za chłodne, za ciepłe itp...Tu mam balans kolorystyczny idealny. Jest to nude róż, ale bardzo zgaszony.I co jeszcze:bardzo wygładza powierzchnię ust, tworzy jaką dziwna taflę, bez załamań, bez gromadzenia się tu i ówdzie...Ten efekt powiększenia ust brałam mocno z przymrużeniem oka. Tu jednak się poddaje-nie wiem co robi ta szminka(czy sam kolor az taki może dawac efekt? ), ale usta wyglądają na prawde na pełniejsze. W moim przypadku większośc szminek raczej sprawia odwrotne wrażenie, zmniejsza moje usta , a tu widzę niesamowity efekt....Trzyma się jak na moje wieczne oblizywanie ust bardzo długo. Oczywiście nie jest to szpachla jak to bywa w przypadku pomadek w płynie,ale to najtrwalsza taka pomadka jaką mam z tych zwykłych w sztyfcie. Zjada się bardzo równomiernie, zostawiając jeszcze długo poświatę koloru. Rozumiem że nie dla każdej z nas będzie to efekt "wow", ale ja sie cieszę, bo moje usta są wymagające i nagle znalazłam szminkę , za którą dałabym więcej niż kosztuje . I szkoda że dopiero teraz ją odkryłam, po co mi te kilkadziesiąt innych...?Kusi mnie też kolor medium.....
Zalety:
- Niesamowity i niespotykany kolor
- Trwałość
- wygładzenie ust
- efekt pełniejszych ust
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie