Oriflame Eclat Mademoiselle EDT 

Zobaczyłam go u mamy, skojarzenie miałam po nazwie z eclat Lanvina. Użyłam spontanicznie i stwierdziłam, że są bardzo kobiece, a nawet seksi. Z wielu oriflamowych eclatów ten najbardziej przypomina mi wyżej wspomniany, nie tylko z racji koloru i flakonu, ale właśnie zapachem, osiągniętym tak przecież różnymi środkami. Oba są zdecydowanie wiosenne. Mamy tu otwarcie mocno owocowe, by po chwili było wyraźnie owocowo kwiatowo. Jakby nurzać się w bukietach, kropionych sokami jak w jakiejś reklamie. Cudo. Bardziej na dzień, trochę banalny, można zarzucić mu wtórność i przeciętność, ale chwile z nim są przyjemne. Na mnie, jak i na moich ubraniach utrzymuje się niestety tylko kilka godzin, bardziej 3 do 4, niż więcej, ale w równym natężeniu. Nie spotykam często takiej właściwości, ale ten zapach trwa niezmienny i nagle znika, urywa się. Nie przeistacza, nie ewoluuje, tylko jest ze mną, jest sobą do rychłego końca i mówi zdecydowane do zobaczenia. Ogonek jest, a to bardzo lubię, chociaż nie jest to pełny ogon. Mimo wszystko ode mnie zasłużone 5 gwiazdek, mocno kobiecy.

Zapach ten wpadł mi w ręce w sumie przypadkiem. Miałam okazję kupić go za grosze, więc się długo nie zastanawiałam. Flakonik jest (mimo swej pojemności 50 ml) mały i uroczy, a sama woda jest w kolorze fiołków (choć te nie są obecne w kompozycji). Główne akordy są kwiatowo-owocowo-świeże i faktycznie na lato ten zapach jest jak znalazł. Lekki, zwiewny, świeży, mimo że kwiatowy. Fajny do ponownej aplikacji w ciągu dnia, przyjemnie wówczas orzeźwia. Bo z trwałością szału nie ma - szybko się ulatnia, ale to w końcu woda toaletowa, więc nie mam tu większych zastrzeżeń. W moim przypadku był to zakup jednorazowy. Choć wodę zużyłam do końca, nie będę już do niej wracać. Była przyjemna, czy raczej w porządku, ale nic mnie w niej nie urzekło na tyle, by za nią zatęsknić.

Wodę toaletową Eclat Mademoiselle miałam już kiedyś, dosyć dawno temu, ale jakiś czas temu sobie o niej przypomniałam. Była akurat w niskiej cenie w ulotce Oriflame, więc przygarnęłam kolejny flakonik. Zapach jest niezwykle przyjemny. Raczej z tych bezpiecznych, dziennych. Słodki owocowo-kwiatowy, ale też lekko mydlany, delikatny i romantyczny. Jest słodziutki, ale jednocześnie świeży i lekki. Mamy tutaj naprawdę przyjemne nuty, bardzo, bardzo kobiece. Czujemy słodkie, soczyste jabłko i gruszkę, frezję. Czuć na pewno też świeżo zerwane kwiaty: hibiskus i jaśmin. Nuty bazy to piżmo, drzewo różne i bursztyn. Zapach jest taki czysty i mydlany, nie przytłaczający,idealny na co dzień. Ma w sobie to coś... Będzie idealny dla kobiety o romantycznej duszy, która lubi delikatne, stonowane zapachy. Jest zamknięty w uroczym, niewielkim flakonie, który całkiem miło wygląda na toaletce. Trwałość jak na wodę toaletową przystało, nie jest powalająca, myślę że tak 3-4 h na skórze, trochę dłużej na ubraniach i właśnie za to odejmuję gwiazdkę. Wymaga poprawek w ciągu dnia. Jednak mimo wszystko i tak warto go mieć. Polecam polować na promocję, bo ten zapach można mieć za około 30 zł.

Otwarcie zaleciało mi bzem. Chwila moment, skąd tam się wziął bez? Później dogoniła mie słodka, dusząca frezja. Całość mydlana, ale swieża, czysta i romantyczna. W sumie to lubię Trwałość i projekcja naprawdę przyzwoite Cena w promocji zachęcająca ;) Piękny flakonik

Zapach jest słodki a zarazem świeży. Przeważa biały hibiskus, który daje piękną nutę zapachową. Elegancki zapach dla eleganckich kobiet. Ten perfum jest wyjątkowy. Bardzo trwały, pachnie na ubraniach nawet do kilku dni.

Perfumy mają bardzo fajny flakonik, nieduży z fioletowa poświatą. Zapach mi odpowiada, jest dość delikatny, subtelny, nie krzykliwy. Ogólnie pachnie fajnie, no ale niestety muszę zgodzić się z innymi dziewczynami na KWC, ze nie są trwałe. Taki chyba już ich mankament. Zapach jest ok ale krucho z jego utrzymaniem się na skórze.

Dla mnie zapach ten kojarzy się z mydełkiem. Pachnie bardzo ładnie delikatny aromat na pewno dla osób które nie lubią duszących ciężkich zapachów. Fakt że dostałam w prezencie i używam tylko w pracy gdyż nie czuje aby długo utrzymywał się na skórze sprawia iż sama na pewno go sobie nie kupię

Zapach jest naprawdę bardzo ładny, słodki, kobiecy, elegancki. Niestety perfumy w ogóle nie są trwałe, ja po godzinie już w ogóle ich na sobie nie czuję. Plus za ładny flakonik.

Pachnie jak gotowa baza typowa dla oriflame do wytworzenia perfum... ale heloooł ktoś tu chyba zapomniał dodać nut zapachowych? Zapach absolutnie nie porywa, nie trzyma się dłużej niż 2 godziny. Pachnie jak typowy owocowy odświeżacz powietrza bez polotu lub ewentualnie jak choinka zapachowa. Zapach być może jest świeży i minimalnie owocowy ale to zapach dla odświeżacza do toalet a nie dla kobiet!

Kolejna kwiatowo-owocowa kompozycja od Oriflame zamknięta w przeuroczym flakoniku. Idealna na wiosenne dni. I chociaż jestem fanką zapachów słodko-owocowych ten jest też niczego sobie.