Galenic Pureté Sublime, Poudre Gommante [Exfoliating Powder] Puder złuszczający

Moja skóra na twarzy zniosła już wiele różnych kosmetyków peelingujących, lepszych i gorszych, ale puder Galenic oceniam najlepiej. Sięgnęłam po pierwsze opakowanie już kilka lat temu i teraz ponownie wróciłam po krótkiej przerwie i stosowaniu też innych preparatów. To jest po prostu kosmetyk dla mnie i chociaż byłam zadowolona też z innych, to jednak do tego wracam bez zastanowienia. Działa najlepiej ze wszystkim przetestowanych, nawet tych, z których byłam bardzo zadowolona. - OPAKOWANIE: produkt znajduje się w plastikowym opakowaniu z zakrętką, pod którą znajdują się niewielkie otworki (takie typowe dla kosmetyków w formie pudru). W sumie nic nadzwyczajnego, ale przynajmniej jest funkcjonalne i widać zużycie kosmetyku. - KONSYSTENCJA: tu nie ma się co rozpisywać, kosmetyk złożony jest z kilku zmielonych produktów do mikroskopijnych rozmiarów, tak by utworzyć puder. Te maluteńkie drobinki są miękkie na tyle, na ile to możliwe. Nie są ostre czy wyczuwalne twarde pod palcami. - ZAPACH: brak - SPOSÓB UŻYCIA: początkowo nie mogłam się z nim dogadać. Suchy puder sprawiał nieco problemu, ale po kilku podejściach wypracowałam sobie odpowiednią technikę. Sypię nieco produktu w zagłębienie dłoni i dodaję odrobinę wody, tworząc pastę, którą lekko rozcieram w dłoniach, a następnie przenoszę na skórę twarzy. - DZIAŁANIE: masaż skóry tak przygotowanym kosmetykiem jest bardzo przyjemny. Ja, miłośniczka konkretnych peelingów, która lubi uczucie solidnego zabiegu, nie potrafię w tym wypadku powiedzieć nic złego. Peeling jest delikatny w odczuciu, drobinki są naprawdę maluteńkie, to w końcu puder, a mimo to działa wyśmienicie. To pierwszy tak subtelny peeling w moim doświadczeniu, który tak solidnie wykonuje swoje zadanie. Po pierwsze nie podrażnia, nawet nie wywołuje zaczerwienienia. Szybko się spłukuje pozostawiając skórę wygładzoną, miękka, oczyszczoną z martwego naskórka, odświeżoną, a nakładane na tak przygotowaną cerę kosmetyki lepiej się wchłaniają. Do tego pojawia się to przyjemne uczucie sprężystości, które lubię po wykonaniu peelingu czy to na twarzy czy na ciele. Mam wrażenie, że poprawia się ukrwienie, co tak pozytywnie wpływa na wygląd skóry. Ponadto kosmetyk nie pozostawia tłustego filmu na skórze, jak już pisałam, bardzo łatwo go spłukać, co też bardzo cenię. Wydajność również zapisuję na plus. Niewielka ilość tych mikroskopijnych drobinek wystarczy na wykonanie porządnego zabiegu. Dla mnie pośród wielu dobrych i bardzo dobrych peelingów ten puder od Galenic zaskarbił moje serce.

Z wielkim zaciekawieniem i niedowierzaniem jak puder może złuszczać zabrałam się za testowanie tego peelingu, który trafił w moje ręce dzięki przyjaciółce. Opakowanie bardzo poręczne i stworzone jak w większości opakowań przeznaczonych do aplikowania pudru czyli w postaci wieczka z dziurkami a aplikacja produktu jest bardzo prosta. A więc zwilżyłam dłonie jak to w opisie stosowania jest napisane nasypałam puder na dłoń i jakie było moje zdziwienie gdy pod palcami zaczęłam wyczuwać drobinki peelingu.Puder ma mikroskoplijne drobinki, które bardzo dobrze peelingują skórę nie są ostre przez co będą idealne dla osób o cerze wrażliwej. Peeling ma prosty naturalny skład dzięki czemu nie podrażnia nie uczula i nie wysusza skóry. Cera jest mocno ukrwiona dogłębnie oczyszczona i przygotowana na dalsze etapy pielęgnacyjne.Jest bardzo wydajny wystarczy nasypać małą ilość na dłoń aby móc w pełni cieszyć sie peelingiem.

Uwielbiam peelingi. To podstawa mojej pielęgnacji. Tym bardziej, że mam rozszerzone pory i zaskórniki oraz niewielkie przebarwienia. Toteż zachęciła mnie i innowacyjna forma kosmetyku i świetne opinie. Niestety. Gdy używałam tego pudru wg wskazań producenta efekty były mizerne. Naprawdę ani przyjemności stosowania, ani dobrego ścierania, ani efektów w postaci odświeżonej skóry. Być może już jestem uodporniona na tak subtelne działania. Ale cóż zrobić? Jakoś trzeba było ten puder wykorzystać. Wpadłam na myśl, żeby go nasypać na szczoteczkę Foreo, której jestem szczęśliwą posiadaczką od jakiegoś czasu. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo drobinki pudru w połączeniu z pulsacyjnym ruchem szczoteczki dają wreszcie porządny efekt peelingu! Skóra realnie wygładzona i oddziaływanie na pory widoczne. Nie mogę kosmetyku ocenić na max. bo do działania potrzebowałam dodatkowego (nie-taniego) narzędzia.

Tak, tak, tak!! Na ten produkt namówiła mnie znajoma farmaceutka w osiedlowej aptece. Myślę sobie "kurna taka cena za kosmetyk, który pewnie śmierci lekami", ale podobno miałam nie pożałować. I tak też się stało. Drobno zmielony puder w połączeniu z odrobiną wody sprawia, że martwy naskórek znika z cery a pory są dobrze oczyszczone. Skóra oczyszczona, gładka, ładnie i delikanie pachnąca i co najważniejsze niepodrażniona znalazła nową miłość. Co ciekawe czasami nakładam puder na szczoteczke soniczną i nią robie peeling... Jest moc!!

Puder peelingujący? To na pewno nie zadziała - tak pomyślałam zanim przetestowałam ten produkt. I jakie było moje zaskoczenie! W delikatnym pudrze, podczas rozcierania go na lekko zwilżonej twarzy wyczułam pod palcami mikro drobinki, które skutecznie oczyściły moje pory i sprawiły, że martwy naskórek zniknął bez podrażnień na skórze! Moja skóra nigdy nie wyglądała tak dobrze jak po zastosowaniu tego produktu. Idealne złuszczenie, przyjemna i ciekawa konsystencja, fenomenalne działanie - czego chcieć więcej? Może tego, aby produkt był odrobinkę tańszy. Jednakże jakość rekompensuję tę cenę. Polecam z całego serca!

Nie bardzo wierzyłam w złuszczającą moc pudru, ale ten kosmetyk udowodnił mi, że moje uprzedzenia były bezzasadne. Mówiąc wprost: złuszcza lepiej niż niejeden tradycyjny peeling mechaniczny - dzięki niemu skóra staje się doskonale gładka. Stosuję go wg instrukcji producenta - najpierw sypię dość obficie na dłoń, następnie zwilżam odrobiną wody, rozcieram i nakładam na twarz. Drobinki doskonale peelingują, kosmetyk lekko się pieni i jest bardzo przyjemny w użyciu. Mimo, że skutecznie złuszcza, nie powoduje u mnie żadnych podrażnień ani nawet zaczerwienienia. Jedyna wada to fakt, że łatwo go rozsypać i trochę pyli - jak to puder ;) Poza tym nie mam uwag, bardzo się polubiliśmy. Polecam!

Produkt dostałam w prezencie i początkowo myślałam że jest to puder do mycia twarzy, który kiedyś miałam z firmy Declare. Dopiero jak spróbowałam to poczułam ścierające drobinki. Bardzo lubię kosmetyki w formie pudru, ponieważ mają z reguły krótki i dobry skład, nie psują się i są bardzo wygodne w podróży. Ten kosmetyk wypada w mojej ocenie bardzo pozytywnie. Wystarczy wysypać trochę proszku na rękę, dodać odrobiny wody, wymieszać i powstałą pianką umyć twarz. Drobinki ścierające są malutkie ale dość mocne. Dłuższy masaż sprawie że efekty są lepsze, skóra gładsza i bardzo dobrze oczyszczona. Przy krótkim masażu też czuć efekt, szczególnie przy zmywaniu produkty czuć pod palcami gładszą skórę. To co mi się podoba najbardziej to oczyszczanie twarzy. Wszystkie pory są czyściutkie, nie widać żadnych czarnych kropek. Produkt jest bardzo wydajny, wystarczy na kilka miesięcy. Ja używam od dwóch i mam wrażenie że nic nie ubyło. Opakowanie jest wygodne, przypomina trochę te od pudrów sypkich tylko że ma kształt buteleczki a nie okrągłego słoiczka. Po odkręceniu mamy wieczko z sitkiem z dziurkami, przez które dozujemy sobie produkt na dłoń. Produkt jest bezzapachowy, czuć charakterystyczną dla pudru woń ale nie jest to żadnej sztucznie dodany zapach. Bardzo proste i bardzo skuteczne. Cena niestety nie jest najniższa ale puder jest bardzo wydajny więc warto zainwestować.

W tym peelingu zakochałam się od pierwszego użycia. Doskonale oczyszcza skórę, usuwa wszelkie zabrudzenia, oczyszcza pory, wygładza i pozbywa się martwego naskórka. Jest genialny i prosty w użyciu. Bardzo komfortowy i jest to dla mnie peeling, który zasługuję na wyroznienie. Skóra po każdym użyciu pieknieje.

Bardzo interesujący kosmetyk - peeling w formie białego, delikatnie pachnącego pudru. Początkowo nie byłam pewna, jak go używać, ale okazało się to bardzo proste. Wystarczy wysypać trochę na rękę i delikatnie skropić wodą - puder tworzy na skórze delikatną pianę, która rozpuszcza zanieczyszczenia i złuszcza martwy naskórek. Warto wykonać dłuższy masaż - drobinki pudru mocno wygładzają cerę, która staje się gładka i jedwabista w dotyku. Jestem z niego bardzo zadowolona i chętnie zabieram go ze sobą na wyjazdy - nie muszę się obawiać, że wyleje mi się w torbie ;) Agata z redakcji Wizaz.pl