Marion Mała Stylistka, Krem na niesforne kosmyki `Prosto i gładko` 

Robiąc porządki w kosmetykach natrafiłam na ten produkt.. Kiedyś jak go kupiłam miałam fazę na wszystkie kosmetyki które mogłyby ujarzmiać moje naturalnie niesforne falo-loki. Wiem, że to produkt chyba dla dzieci ale to nie ma znaczenia. Krem ma wygładzać, zapobiegać puszeniu i wygładzać.. ale ja nie wiem czy to kwestia tego, że moje włosy przyzwyczaiły się do świadomej i dobrej pielęgnacji, głównie naturalnej z domieszką SLS ale no u mnie to tak nie działała.. Może u dzieci których włosy są zupełnie niezniszczone niczym, życiem, dietą, stresem czy dorosłym życiem może działać zgodnie z obietnicami ale u mnie nie działa. Produkt według producenta nie zawiera SLS i SLES a według mojej wiedzy kosmetyki które zapobiegają puszeniu, kręceniu czy mają wygładzać włosy musza mieć SLSy, a przynajmniej tak jest u mnie :) Żeby był bardziej "treściwe". Być może włosy które nie znają prostownicy, farbowania i czegokolwiek takiego dadzą się wygładzić takim kremem. Na moich wysokoporowatych nie robi ten krem nic. Ani nie wygładza ani nie zapobiega puszeniu.. Jak go nałożę to nie czuć go a jak dołożę większą ilość to sa lekko oblepione ale wciąż nic się nie dzieje.. Ale może..dla dzieci i baby hairów będzie ok :) wiem, że kosztuje kilka złotych ale lepiej te pieniądze dołożyć do odżywki która działa.

Pomimo tego, że jest to produkt przeznaczony dla dzieci używam go na swoich, wymęczonych farbowaniem włosach. Po raz pierwszy nabyłam go jakieś 3 lata temu. Miałam wtedy włosy do ramion i sprawdzał się świetnie. Zabezpieczał końcówki przed rozdwajaniem, ujarzmiał odstające na długości włoski, zapobiegał puszeniu się i plątaniu włosów. Aktualnie moje włosy są dużo dłuższe i krem nie sprawdza się już tak świetnie jak na krótkich, jednak z czystym sercem mogę go każdemu polecić.

Duże zaskoczenie, ale działa. Rozczesywanie staje się o wiele bardziej przyjemne. Czasami zdarza mi się go użyć, kiedy wiem,że nie poradzę sobie ze swymi włosami. Jestem na TAK! Produkt warty uwagi.

Kupiłam kiedyś za jakieś grosze w Biedronce. Puszą mi się włosy i stwierdziłam, że wypróbuję. Zdziwiłam się, ale kosmetyk działa. Może niedługotrwale, ale za taką cenę nie oczekiwałam cudów. Konsystencja jest dość lejąca, ale wystarczy większa kropla na jednokrotne użycie. Używałam na mokre włosy i po wyschnięciu są one bardziej oklapnięte i w normalnych warunkach już się nie puszą.

Wiem, że to produkt dla dzieci ale ja dorosła kobieta też go używam ;) Poskramia moje puszące się włosy na czubku głowy, ogarnia je choć troszkę tak mnie nie wkurzały gdy patrzę w lustro, nie oczekiwałam cudów ale póki co jest ok.

Krem pomaga mi rozczesać kosmyki mojej 5 letniej córki, u mnie też się sprawdza ale tylko na bardzo ale to bardzo mokre włosy bo na wilgotne nałożony skleja je i włosy po wyschnięciu zbijają się i wyglądają jak lekko przetłuszczone.

Zarówno ja, jak i moja córka mamy problem z puszącymi się włosami. Problem na dość sporą skalę. Podczas zakupów w Biedronce wpadł mi w rękę ten produkt, cena była niewielka, postanowiłam go wypróbować, chociaż nie spodziewałam się cudów. Słusznie, bo cudów nie ma, ale nie można zarzucić, że krem nie działa, bo jakieś tam efekty są. Lepiej działa na włosy córki niż na moje. Włosy z pewnością są mniej napuszone, jeśli ktoś spodziewa się, że krem sprawi, że będzie totalnie gładko, to niestety się rozczaruje, ale jak na tak niską cenę (około 7-8 zł) jest naprawdę nieźle. Producent zapewnia, że produkt można stosować zarówno na suchych, jak i wilgotnych włosach, jednak ja na suchych odradzam, w naszym przypadku to się nie sprawdziło.

Używam na mokre włosy, po czym stylizuje na okrągłej szczotce. Włosy nie tylko są pięknie gładkie, ale i przyjmują ładny kształt. Również kiedy później użyłam prostownicy - ślizgała się po włosach a przy tym nie były one obciążone.

Produkty Marion bardzo lubię. Są tanie, dobre i łatwo dostępne. Ich nowość dla niesfornych włosów nie robi jednak wielkiego wrażenia. Moje włosy nie chcą słuchać i nadal robią mi szopkę... Dosłownie...

Krem łatwo się rozprowadza, należy nanieść go w niewielkiej ilości aby zapobiec posklejaniu sie włosów. Faktycznie wygładza on kosmyki, lepiej sprawdza się, gdy włosy są jeszcze wilgotne. Efekt nie jest długotrwały, no chyba że użyjemy prostownicy po wysuszeniu włosów, wtedy są one śliskie i lejące, natomiast kosmetyk sam w sobie utrzymuje się okolo 3/4 h. Ma ładny zapach, dość tłustą, ale nie obciążającą włosów konsystencję.