Zastanawiałam się nad gamą Garnier Botanicals i mleczko kupiłam ostatecznie w wersji zielonej, pomimo że dostępna była również różowa i żółta, kierowane dla bardziej suchej skóry - ale tam zapach mnie nie przekonywał, więc postanowiłam sprawdzić wersję do skóry normalnej (a to mój typ cery, choć z tendencją do czasowego przechodzenia w cerę suchą).
To, co pierwsze mnie urzekło - typowo "zielony" zapach, z cudownie pachnącym winogronem :) Przyznam się bez bicia, że nawet gdyby mleczko nie było super skuteczne, przez ten zapach i tak bym go używała, co najwyżej do wstępnego oczyszczania, z innym produktem na koniec.
Na szczęście nie tylko ze względu na zapach mleczko zostanie na stałe w mojej kosmetyczce - bo jest naprawdę skuteczne. Używam go głównie do rozpuszczenia makijażu oczu przed myciem twarzy żelem / pianką z wodą, ale do całej twarzy także. Może nie poradzi sobie z super trwałą, mocno zastygającą kreską eyelinera (jak dotąd tylko jednemu, bardzo długotrwałemu eyelinerowi mleczko nie dało rady), ale bez problemu usuwa do czysta wszelkie inne produkty. Robię zawsze pełny makijaż - cienie, kredka, eyeliner, tusz, wszystko schodzi bez zarzutu, nawet wieczorowa wersja makijażu (tuszy wodoodpornych nie używam, tu więc się nie wypowiem).
Oczywiście jak to mleczko, dla kompletnego makijażu wymaga domycia preparatem z wodą albo choć płynem micelarnym (ja po samym myciu mleczkiem czuję się niedomyta, zawsze robię potem dodatkowo klasyczne mycie pod bieżącą wodą - mleczko czy płyn micelarny / dwufazowy to dla mnie tylko pierwszy etap demakijażu).
Konsystencja - ani zbyt płynna, ani zbyt gęsta, w sam raz.
Nie zakleja oczu ani nie podrażnia, nie szczypie w oczy (noszę soczewki kontaktowe). Bardzo komfortowe w użyciu, delikatne, a zarazem skuteczne.
Plus za dobry skład z wyciągiem z aloesu oraz z winorośli wysoko na liście.
Nie wysusza skóry (nawet takiej łatwo ulegającej wysuszeniu).
Opakowanie jest ładne wizualnie (jakoś ta zieleń wydaje mi się przyjemna dla oka), z zamknięciem na zatrzask (wygodnie się otwiera i zamyka).
Cena - przyzwoita.
Zdecydowanie polubiłam to mleczko i na pewno szybko się z nim nie rozstanę. Bardzo przyjemnie mi się go używa, lubię moment wieczornego demakijażu, gdy mam go użyć. Mam sporo produktów do zmywania makijażu, a najczęściej sięgam właśnie po to mleczko - co o czymś świadczy.
Oczywiście może nie spodobać się osobom, które wolą lżejsze, płynne formuły jak płyny micelarne - co kto lubi, ale tym z Was, które lubią mleczka do demakijażu, mogę z pełnym przekonaniem polecić. To aktualnie moje ulubione obok mleczka L'Oreal z serii Rare Flowers (https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,132597,loreal-paris-skin-expert-fine-flowers-milk.html).
Z pewnością będę kupować kolejne opakowania (wersja różowa - z różą i żółta - miodowa jakoś mnie nie zachęciły, ta okazała się dla mnie najlepszym wyborem).
Zalety:
- zapach!!!!!!, dobrze oczyszcza, skuteczne, delikatne, nie podrażnia, nie szczypie w oczy, wygodne opakowanie, dostępność, cena
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie