Avon True Colour, Flawless Mattifying Pressed Powder Adaptujący puder prasowany (nowa wersja)

Jako odcień mojego pudru wybrałam N1-01 Neutral Fair. Kolor jest jaśniutkim, neutralnym beżem, który powinien pasować do większości jasnych karnacji (może poza naprawdę sporymi bladziochami). Produkt jest bezzapachowy. Puder znajduje się w eleganckim czarnym pudełeczku zamykanym na "klik". Zamknięcie działa bez zarzutu przez cały okres użytkowania, nie ma obaw że produkt otworzy się sam np. w torebce. Posiada też lusterko. Efekt po nałożeniu pudru to ładne satynowe zmatowienie i wygładzenie skóry. Zostawia lekki kolor co mi bardzo odpowiada, ponieważ dość często rezygnuję z podkładu czy kremu BB i nakładam wyłącznie korektor + puder. Ten produkt dawał mi delikatne wyrównanie kolorytu i wypełniał pory co sprawiało, że cera wyglądała w zasadzie jak z lekkim BB. Jeśli chodzi o trwałość to tutaj również sprawował się prawidłowo. Bez problemu utrzymywał skórę w ryzach przez 8-10 godzin mimo iż mam tendencję do świecenia w strefie T. Nigdy mi się nie zważył, nie poodkładał w zmarszczkach. Patrząc na opinie moich poprzedniczek podejrzewam, że być może gorzej radzi sobie z utrzymaniem cięższych/tłustych podkładów, jednak w połączeniu z lekkim podkładem lub "gołą" skórą naprawdę daje radę. Dodatkowo nakładany pędzlem dozował idealną ilość produktu. No i starczył mi na ładnych kilka miesięcy codziennego używania. Myślę że to naprawdę dobry puder.

Mój odcień to 01 Golden Light. Zaliczam ten kosmetyk do tych, po które ponownie nie sięgnę. Jest to bardzo przeciętny puder, utrzymujący makijaż w macie dość krótko. Jest aksamitny, chwilę po nałożeniu skóra wygląda naturalnie, nie jest płasko zmatowiona. Niestety kilka minut później zaczyna on ciemnieć i widocznie odcina się od szyi. Stosowałam go głównie na jaśniejszych podkładach, wtedy to w miarę wszystko grało ze sobą. Jego trwałość to tak 2.5/5. Po jakiś trzech godzinach zaczynałam się dość mocno świecić na czole i nosie. Niektóre moje podkłady nie lubiły się z nim i po nazbieraniu się sebum brzydko ze sobą łączyły, czasami wręcz warzyły. Dołączona gąbeczka poszła od razu do śmieci, z tego co pamiętam była sztywna i rozprowadzała nierównomiernie produkt.

Używam go od miesiąca. Puder jest lekki, przyjemny, nie czuć go na twarzy. Dodatkowo też fajnie się go nakłada pedzlem. Matowi na początku. Jednak to, co sprawiło, że nie kupię go poraz kolejny to trwałość. Szybko znika z twarzy, skóra się po nim strasznie święci. Używam pudru po to, aby ładnie wykończył i utrwalił makijaż, jednak ten tego nie robi, przynajmniej na dłuższą metę. Kosztował 30zł i uważam, że jest to za wysoka cena jak na jego działanie. Są lepsze.

Oceniam kolor NATURAL FAIR. Czytając opis tego pudru sądziłam, że złapałam byka za rogi... Niestety, przy mojej cerze mieszanej w kierunku tłustej po zaledwie dwóch godzinach wygląda fatalnie. Puder ma ładne opakowanie z lusterkiem, które zewnętrznie jest identyczne jak poczwórne cienie do powiek z serii Avon True. Zacznę jednak od początku. Puder ma jasny kolor, typowy beż, który ładnie wygląda na twarzy. Pozostawia delikatny kolor. Używałam go w różnych kombinacjach, zarówno z podkładami jak i kremami BB. Niestety przy kazdym ładnie wyglądał jedynie na początku. Po ok 2 godzinach zaczynałam się świecić tak, jakbym nie miała pudru na twarzy wcale. Po zdjęciu sebum zostawiał kolor na bibułce,a sama twarz nie miała szans utrzymać makijażu przez kolejne 6-8 godzin. W ostateczności używałam go do wyrównania kolorytu na szyi. Pytanie jednak, czy jest mi potrzebny puder do szyi? Nie ! Dlatego po miesiącu stwierdziłam, że nie ma sensu używać go na siłę, zwłaszcza, że jest wydajny i zużycie go zajęło by mi chyba ponad rok ;) Moim zdaniem ma szansę u osób ze skórą suchą lub mieszana w kierunku suchej. Dla przetłuszczających się wielkie NIEEE.

Używałam go w 2017/2018 roku. Normalna cena to 45 zł, ja kupiłam na promocji za jakieś 20 zł. Wybrałam odcień Neutrail Fair. +eleganckie czarne opakowanie z lusterkiem i gąbką +krycie +nie podrażnia, nie uczula +wydajność +matuje +trwałość

Puder jest w porządku. Są lepsze od niego, ale nie ma co się czepiać. Cena jest przystępna. Puder słabo kryje. Ale za to długo utrzymuje się na buzi. Kolor dopasowuje się do karnacji, za co należy się plus. Opakowanie solidne. Puder wydajny.

Puder miałam już wiele razy i zawsze do niego wracam. Według mnie jest na prawdę świetny, a cena nie wygórowana. Dopasowuje się do każdego podkładu, bardzo dobrze matuje skórę, nie sypie się. Jest wygodny w użyciu oraz wydajny. Polecam ;)

Pudry prasowane Avonu kupuję od wielu lat, tym razem zdecydowałam się na adaptujący, jestem zadowolona z wyboru. Puder idealnie nadaje się do poprawek w ciągu dnia, mieści się nawet w małej torebce, ma lusterko i puszek (średniej jakości). Używam go także wykonując makijaż , jeżeli cień do powiek wyciągnę za daleko lub za nisko, ma delikatne krycie. matuje, ale nie jest to suchy, pergaminowy mat, raczej satyna, nie podkreśla zmarszczek, można nakładać za pomocą puszka i pędzla. Trudno mi ocenić, jak jest z adaptacją do odcienia cery, wybrałam średni odcień i jest ok, a jestem dosyć żółta