Balsam ten kupiłam dla wypróbowania czegoś z niskiej półki cenowej. Markę Isana znam nie od dziś, ale ich mazideł do ciała jeszcze nie miałam okazji testować. Tak więc przyszedł na to czas. Kosztował mnie około 10 złotych na promocji w drogerii Rossmann.
Skóra mojego ciała potrafi szybko i łatwo się przesuszyć. Wystarczy, że pominę nawilżanie przez kilka dni i mogę być gotowa na swędzenie i nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Bywa również, że pojawiają się wypryski egzemy. Także nawet, jakbym nie chciała nawilżać ciała, to i tak muszę. Testuję różne produkty, a tym razem postawiłam na coś taniego. I wiecie co? Jestem trochę w szoku. Działanie balsamu Isana jest porównywalne do działania balsamów kosztujących 20-30 zł i więcej. Po pierwsze i najważniejsze, głęboko nawilża. Nie osiada na powierzchni skóry, zachowując się jak emolient, tylko rzeczywiście wnika wgłąb i daje efekty na dłużej. Momentalnie ściągnięcie jest zniwelowane, skóra odzyskuje swój koloryt i blask. Używany codziennie lub co drugi dzień sprawia, że ciało staje się miękkie, jedwabiste, wygładzone. Swoją aksamitną formułą, przypominającą bardziej mleczko, otula, ale nie jest tłuste. Szybko się wchłania, więc nie musimy czekać z założeniem na siebie ubrań. No chyba, że, tak jak ja, smarujecie ciało mazidłami głównie na noc i śpicie zazwyczaj tylko w koszulce :D. Przyczepię się jedynie do tego, iż podczas wmasowywania balsamu w skórę potrafi się od niego oddzielać woda. Wówczas dłonie po skórze się ślizgają, jakby woda nie chciała się połączyć z olejem. Ale ten efekt jest chwilowy i nie wpływa na działanie kosmetyku. Tak więc, jak widzicie, niczego temu produktowi nie brakuje. Jeśli Wasz budżet jest ograniczony albo po prostu chcecie sprawdzić coś tańszego, to zainteresujcie się tą opcją. Warto!
Zapach jest bardzo czysty, kremowy, lekko świeży. Przypomina mi bawełnę lub rumianek. Na skórze utrzymuje się jakiś czas, dając o sobie znać w subtelny sposób.
Opakowanie to płaska, plastikowa butelka o ergonomicznym kształcie z zamknięciem od góry typu zatrzask. Wygląda skromnie i przypomina produkt z aptecznej półki, ale ma to swój urok. Niestety jakość zatrzasku nie jest najlepsza. Butelka dosłownie raz spadła mi na podłogę, po czym zatrzask pękł i przestał trzymać w zamknięciu. W ten oto sposób przez większość czasu nie mogłam zamknąć butelki. Ale balsam zużyłam dosyć szybko, więc nie było problemu. Problem za to jest z otworem, który jest po prostu za mały. Trzeba użyć więcej siły, żeby wycisnąć produkt ze środka, mimo że wcale nie ma gęstej i zbitej konsystencji. Troszkę to nieprzemyślane, ale cóż. Pojemność to 250ml.
Zalety:
- Niska cena
- Dogłębnie i długotrwale nawilża
- Używany regularnie wygładza i zmiękcza skórę
- Natychmiastowo niweluje ściągnięcie
- Nie jest tłusty i szybko się wchłania
- Aksamitna konsystencja mleczka
- Przyjemny zapach
Wady:
- Podczas wmasowywania czasami jakby oddziela się od niego woda
- Słaba jakość zatrzasku
- Zbyt mały otwór w butelce
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie