Revolution Pro Regeneration Palette Unleashed Paleta cieni do powiek

Mam wrażenie że jest gorsza od większości palet MUR jakie mam. Perły są słabe i zbite, metaliki są ok. Maty są mocno satynowe i słabo napigmentowane. Nie wyglądają dobrze na mojej opadającej powiece. Generalne paleta jest raczej słaba, opakowanie jest też nieco tandetne i łatwo je uszkodzić, a wcale nie jest aż tak tania żeby warto było ją kupować.

Samo opakowanie tej palety nie nalezy do zbyt wyszukanych ale jej zawartosc to rekompensuje. Kolory sa bardzo moje. Fiolety brazy i roze to to czego zwykle poszukuje. Pigmentacja jest bardzo dobra cienie super sie rozcieraja. Zdecydowanie zapach cieni jest znacznie mniej drazniacy niz w pierwszych paletach tej marki jednak nadal jest wyczuwalny. Paleta jest bardzo wydajna.

Nie jest to najgorsza paleta ale jest naprawdę średia, za tą cenę lub nawet mniejszą kupicie o wiele lepszy produkt. Skusiła mnie cena w rossmannie - 35 zł, kupiłam dla mamy na święta. Używam bo szkoda mi wyrzucić.

Paletkę dostałam w prezencie, ale z pewnością kupiłabym ją za tą cene, jaką posiada, ponieważ jest jej warta. Cienie są znakomicie napigmentowane, świetnie blendują się. Kolorystyka jest bardzo dobrze skomponowana, każdy kolor do siebie pasuje. Można wykonać nią multum pięknych makijaży. Mamy w niej około 3 zestawy kolorystyczne: od beżów i brązów, przez róże, aż po fiolety. Nie są to kolory jaskrawel. Można nimi wykonać makijaż dzienny, jak i wieczorowy, który długo się utrzymuje. Korzystanie z paletki jest też bardzo wygodne. Wygodne jest też to, że każdy kolor ma swoją nazwę. Opakowanie jest plastikowe, aczkolwiek gustowne i trwałe. Ciekawa jestem kolejnych paletek z tej serii.