Bielenda Magic Bronze, Samoopalająca mgiełka 2 w 1 

Jako zdecydowana fanka samoopalaczy typu pianka/spray jestem całkiem zadowolona z właściwości mgiielki i efektów po zastosowaniu. Przy dobrym nawilżeniu skóry utrzymują się 5-7 dni! Potem porzadny peeling, ponowna aplikacjęa i dalej wygląda to dobrze. Zdecydowanie polecam osobom, które - tak jak ja - wolą aplikować "raz a dobrze" (no może tutaj tak że dwa razy trzeba :) i mają mentalną alergię na balsamy stopniowo brązujące, bo albo nic nie widać, albo jak już jest w końcu widoczna "opalenizna", to schodzi miejscowo brzydkimi plamami przy każdym dotknięciu nie wiedzieć czemu. Nie widzę wielkiej różnicy w porównaniu np. do sprayu Nivea. No może trochę zapach, ale jak na DHA to naprawdę nie ma tragedii. Nadaje się do twarzy, za co wielki plus, bo nie trzeba kupować drugiego osobnego kosmetyku (mam wrażliwą cerę skłonną do podrażnień). Dobry produkt.

Nałożyłam sobie tą mgiełkę w piątek w południe i po 2 h już ładny kolor. Jestem strasznym bladziochem, więc delikatny kolor od razu przypadł mi do gustu. Na opakowaniu była informacja, iż produkt jest dla karnacji jasnej i średniej. Gdy obudziłam się następnego dnia to szczerze mówiąc nie wiedziałam co robić. Nogi opalone fest jak kurczak z rożna, a reszta blada. Dodatkowo na kolanach niestety zacieki. Ogólnie po przeczytaniu innych opini nie wiedziałam czy kupić, ponieważ były bardzo rozbieżne. Teraz mogę się wypowiedzieć i jasno stwierdzić, iż to jest SAMOOPALACZ, nie mgiełka brązująca. Zapach również ma specyficzny. Ja nie polecam chyba, że lubicie takie kolory i nie wstydzicie się wyjść MOOCNO opalone.

Do zakupu produktu przekonał mnie sposób aplikacji - spray nakładany bezpośrednio na skórę bez rozcierania, bez brudzenia rąk! Jednak już podczas pierwszej aplikacji stwierdziłam, że niestety nałożyć ten produkt zgodnie z zaleceniami producenta nie da się. Produkt po wyschnięciu daje się odczuć na skórze jako typowy samoopalacz. Produkt pozostawia na skórze smugi i zacieki. Próbowałam go nakładać dłonią, wtedy efekt zacieków jest mniejszy, ale niestety jest. prawdopodobnie odpowiada za to zbyt wodnista konsystencja. Zużyję go do końca, ale to będzie moja ostatnia przygoda z tym magicznym bronzerem.

Kupiłam ten produkt, ponieważ skusiła mnie łatwa forma aplikacji. Wydawało mi się, że wystarczy spsikać skórę tą mgiełką, rozsmarować dłońmi i będzie piękna opalenizna. Niestety, w praktyce już tak kolorowo nie jest. Produkt na skórze jest bezbarwny, dlatego nie widać, czy rozprowadziliśmy go równiemiernie. Kolor opalenizny jest ogólnie ładny, nie jest to chamska pomarańcza, jednak gdy ten kolor ujawnia się na skórze, widać smugi, zacieki i nie wygląda to ładnie. Miałam wiele podejść do tego produktu, poświęcałam dużo czasu na dokładną aplikację samoopalacza, a efekt wciąż był słaby, nie udało się uniknąć smug.

Mgiełkę samoopalającą kupiłam na jednej z aukcji internetowych Opakowanie to butelka z atomizerem o pojemności 150 ml, zapłaciłam około 20 zł. Mam jasną karnację i moja skóra opala się najpierw na dość czerwonawy odcień dopiero potem opalenizna brązowej Kupiłam mgiełkę samoopalająca by wzmocnić efekt opalania i zaretuszować miejsca słabiej opalone . Mgiełka szybko się wchłania, nie pozostawia uczucia lepkości, jest wydajna, zapach typowy dla samoopalaczy, po wchłonięciu się w skórę nie brudzi. Duży plus za szybkość działania, efekt widoczny już po pierwszej aplikacji i wygodne praktyczne opakowanie . Podsumowując naturalna opalenizna bez plam, polecam.

Nie wiem od czego to zależy, może dlatego że przeleżał rok i używałam sporadycznie? Nie wiem czy DHA może wywietrzeć :) ale prawie nie daje opalenizny, jakbym się pryskała wodą za 20zl. Owszem coś tam przyciemnia na delikatny zloto-ponaranczowy odcień ale dopiero po kilku dniach aplikacji - bardziej jak balsam brązujący do jasnej karnacji niż samoopalacz. Nie pielęgnuje skóry ale też jej nie wysusza, wchłania szybko bez smug, zostawia typowy smrodek który na szczęście po godzinie się ulatnia. Na plus przyzwoity skład (oprócz parabenu) i nie zacinający się atomizer. Nakładam go bez rękawiczek i nie brudzi tak bardzo dłoni/skórek więc nic dziwnego, że nie barwi też ciała. Zostało mi pół opakowania i pewnie je zmęcze, aczkolwiek bez przyjemności.

Bardzo fajny produkt dla ludzi którzy już trochę się opalili i chcą uwydatnić swoją opaleniznę. Dużym plusem dla mnie na pewno jest to ze jest w formie mgiełki, opakowanie jest poręczne, nie zabiera dużo miejsca w torebce wiec można ją zabrać wszędzie. Fajnie i łatwo się rozprowadza, nie pozostawia smug na ciele. Jeśli chodzi o zapach to, uważam, że jest dość specyficzny ale w sumie to po nałożeniu nie jest wyczuwalny. Myśle, że za taką cenę warto ;)

Fajna mgiełka dla wprawionych. Zapach typowy dla samoopalacza. Znika po umyciu i nie rozumiem opinii że utrzymuje się kilka dni, ba wręcz mnie to szokuje:O Kolor troszkę pomarańczowy. Na plus trwałość, zapach tuż po i u mnie brak smug. Sprawdza się i na twarzy, mnie nie zapycha Polecam i chyba jeszcze wrócę :)

Mam bardzo jasną cerę, więc na wakacje chciałam ją troszeczkę przyciemnić, bo wiedziałam, że każda próba tradycyjnego opalania kończyła się spaleniem - ci, którzy opalają się " na czerwono " rozumieją potrzebę używania samoopalacza. Przekonała mnie cena, ale i opinia sprzedawczyni. Dość szybko wypracowałam swoją, nie najlepszą opinię. Część produktu oddałam koleżance.

Jestem naprawdę zadowolona z tego kosmetyku, ponieważ do tej pory sądziłam, że każde użycie samoopalacza wiąże się ze smugami. Otóż nie, mgiełka osiada równo na skórze, nie wymaga wmasowania, należy jedynie odczekać aż wyschnie. Efekt nie jest widoczny bardzo szybko i nie jest spektakularny, ale dzięki temu możemy kontrolować stopień opalenizny. Mi do uzyskania efektu opalonej i zdrowej skóry potrzebne są trzy sesje z tym produktem (używam raz dziennie po kąpieli). Smugi nie tworzą się nawet z załamaniach, opalenizna nie jest pomarańczowa i wygląda bardzo ładnie. Formuła mgiełki jest szybka i łatwa w użyciu, u mnie na pewno zastąpi balsamy samoopalające, z którymi zawsze miałam kłopot. Dodatkowo nie powoduje podrażnień! Na wiele samooopalaczy moja skóra reagowała krostkami, w tym przypadku nawet na twarzy nie dzieje się zupełnie nic złego :) Na plus, że znika ze skóry równomiernie, nie tworzą się dziwne przebarwienia jak to czasem bywa. Jak na samoopalacz ma tez przyjemny zapach :)

W okresie jesienno zimowym zawsze mam jakiś samoopalający czy brązujący kosmetyk . Z reguły do twarzy używam dedykowanych po prostu tylko do niej więc co do zastosowania mgiełki na twarz niestety się nie wypowiem. Mgiełka jest w przezroczystej buteleczce z pompką. Dyfuzor u mnie działa bez zarzutu . Rozpyla rzeczywiście mgiełkę choć dość skondensowaną. Najważniejsze ,że nie chlapie. Udaje się ją naprawdę łatwo rozprowadzić po całym ciele . Zdarza się,że nawet psikam całe ciało , a dopiero potem rozsmarowuję choć powinno się może etapami psikać poszczególne parte i od razu rozsmarowywać..? Nie wiem . U mnie działa dobrze i tak i tak. Szybko się wchłania rzeczywiście. Nie zostawia filmu na ciele. Zaznaczam ,że zawsze przed użyciem samooplacza wykonuję dokładny peeling ciała jak i dokładnie się golę..:) Nie miałam smug ani zacieków po tej mgiełce. Nie wysuszyła mi skóry choć oprócz peelingu i samej mgiełki wieczorem nie zastosowałam balsamu. Widocznie rzeczywiście ma właściwości nawilżające. Opalenizna to może za dużo powiedziane..ot taki lekki słoneczny odcień. Mi taki wystarczy i ja nie stosuję jej nagminnie kilka razy w tygodniu . Najwyżej raz dla podkreślenia tego słonecznego odcienia aby moja skóra miała po prostu ładniejszy kolor w zimie..:) Na początku podczas aplikacji nie czuję charakterystycznego zapachu samoopalacza. Można go niestety wyczuć po paru godzinach.. Kupiłam ją na jakiejś promocji Bielendy więc kosztowała mnie niewiele. Myślę,że można spróbować .

Producent obiecuje bez smug - niestety smugi są oraz schodzi robiąc plamy (mimo, że robiłam peeling ciała i zadbałem o nie przed nałożeniem mgiełki oraz nakładała ją dokładnie) , więc choćby z tych dwóch względów nie warto kupować, bo chyba nikt nie chce wyglądać jak deb.. Jedyne co to rzeczywiście robi efekt zabarwienia skóry- gdzieś po godzinie jest się już ciemniejszym (przynajmniej przy jasnej karnacji) ale dość pomarańczowym, więc też słabo.

Kupiłam mgiełkę z polecenia. Wybrałam słoneczny odcień do każdego typu karnacji. Jestem z tych bledszych i u mnie nie zadziałał. Producent obiecał brak smug, ale to też nie wyszło. Zużyłam 1/3 opakowania. Teraz kupiłam krem brązujący tej samej marki - zobaczymy.

Faktycznie, mgiełka bardzo szybko opala skórę jednak trzeba po niej umyć ręce, co oznacza, że one zostaną blade. Użytkowanie jest wygodne, niestety intensywny i nieprzyjemny zapach, utrzymujący się kilka dni bardzo odstrasza. Czasem zdarzają się plamy w okolicach nadgarstka dłoni. Jestem trochę zawiedziona.

Kupilam skuszona ceną w promocji. Zaczęłam używać na nieopaloną, bladą skórę, może po 3cim razie zauważyłam ,,efekty". Efektami byly mianowicie pomarańczowe plamy, zacieki, nie wiem dlaczego, bo wsmarowywałam mgiełke równomiernie... szybko się wchłania, konsystencja lekka i przyjemna. Poczekam do lata aż skora naturalnie się opali i wtedy spróbuję użyć tej mgiełk ponownie...

Bardzo rzadko używam samoopalaczy, więc jestem laikiem. Ten jest łatwy w nakładaniu, po spryskaniu ciała szybko go wmasowuję. Po pierwszej aplikacji na następny dzień zauważyłam kilka plam, jednak po kilku dniach zniknęły, a następna aplikacja obyła się bez problemów. :) Piękna równomierna opalenizna, delikatna. Produkt ma cudowny zapach, niestety tylko przez ok godzinę, później zamienia się w dosyć nieprzyjemny, jakby ciało oblepione było kurzem. Sam produkt jest lepki jedynie przez kilka pierwszych minut zanim całkowicie nie zaschnie. Polecam też uważać np na fałdki na brzuchu, u mnie zrobiła się mocniej opalona linia w miejscu gdzie zgina się brzuch, później już uważałam żeby nie "gnieść" go zbyt pewnie zanim produkt do końca się nie wchłonie :)

Kupiłam go bo mam w tym tygodniu wesele i nie chce być taka blada więc go kupiłam. Produkt bardzo dobry o pięknym zapachu ale niestety tylko ten zapach jest odczuwalny na początku potem zamienia się w ten typowy dla samoopalaczy zapach. Muszę przyznać, że rzeczywiście efekt jest już widoczny po 1 godzinie i wygląda bardzo naturalnie na skórze. Mgiełka nie robi zacieków. Jednak trzeba uważać na dłonie i ogólnie inne suche miejsca na ciele bo bardzo mocno barwi i trudno się tego pozbyć. Na twarzy sprawdza się równie dobrze jak na ciele. Jeśli potrzebujecie szybkiej opalenizny, która dobrze wygląda to polecam bardzo serdecznie :)

Jest to mój pierwszy produkt samoopalający, zawsze tego typu kosmetyki kojarzyły mi się ze sztuczną, pomarańczową opalenizną i brzydkim zapachem. Ta mgiełka jest zupełnie inna, delikatnie przyciemna skórę tak, że dopiero po kilku użyciach widać efekt oraz ma ładny, delikatny zapach. Jedyne, do czego mogę się doczepić to to, że robią się lekkie smugi, ale może to ja źle ją rozsmarowuję.