Organic Shop Raspberry & Acai, Volumising Shampoo Zwiększający objętość szampon do włosów `Malina i acai`

Po pierwszym użyciu chciałam wrócić do sklepu i zrobić zapasy - dobrze, że się opamiętałam. Kupiłam go w Biedronce za 9,99 zł, pomyślałam, że ten wariant będzie odpowiedni dla moich włosów (niskopory w typie 1a, przetłuszczające się u nasady, pozbawione objętości). Muszę myć je codziennie, albo co 2 dni, gdy trafię na naprawdę dobry szampon. Ten miał fajną konsystencję i ledwo wyczuwalny niby-malinowy zapach. Tworzył sporą ilość piany przy myciu na 2 razy. Dobrze oczyszczał włosy i skórę głowy, nie podrażnił jej w żaden sposób. Pompka działała zupełnie prawidłowo. Nie miałam żadnych problemów z rozczesaniem włosów, zresztą jak przy większości stosowanych szamponów. Po pierwszym użyciu byłam zachwycona, myślałam, że znalazłam ideał. Włosy były sypkie, odbite od nasady, trzymały świeżość pełne 2 dni, no cud! Niestety przy drugim i każdym kolejnym użyciu coś się zepsuło. Już nie mogłam liczyć na tak długą świeżość, wręcz przeciwnie - włosy myte wieczorem kolejnego dnia po południu zaczynały wyglądać żałośnie, u nasady były tłuste i oklapnięte jak naleśnik. Nie znalazłam sposobu żeby temu zapobiec, nawet suszenie włosów suszarką nie wydłużyło czasu względnego wyglądu (czasem suszenie mi pomaga, bo zazwyczaj nie używam suszarki). Natomiast jeśli przez kilka myć nie użyłam po nim odżywki, to włosy stawały się sianowate i jakby wysuszone - nie pamiętam, żeby jakikolwiek szampon zrobił mi kiedykolwiek takie... coś. Na szczęście w porę to zauważyłam i stosowałam odżywkę niemal co każde mycie - to rozwiązało ten problem. Jakoś zużyłam szampon w całości, skoro nie robił krzywdy skórze, aczkolwiek nie mogłam doczekać się denka. Nie będę za nim tęsknić, bo średnio nadawał się nawet do codziennego mycia.

Na szampon trafiłam przez przypadek - ale jest to miłość od pierwszego wejrzenia, i na pewno zostaniemy ze sobą na dłużej ^^ Jestem osobą, która bardzo zwraca uwagę na składy produktów; w tym momencie nie pozwalam już sobie na używanie czegokolwiek, pierwszego przypadkowego produktu z półki. Każdy z wybieranych przeze mnie produktów jest analizowany przed zakupem przede wszystkim pod kątem składu. Te działania w przypadku tego produktu niosły jak najlepsze rokowania, które zresztą się sprawdziły.

Zdecydowanie szampon nie dla mnie. Mam długie, proste i niskoporowate włosy, czyli umówmy się, bardzo niewymagające, a ten szampon robił na nich masakrę. Koszmarnie sklejał włosy, praktycznie nie dało się go zmyć. Nie dawał uczucia oczyszczenia, musiałam wręcz myć po nim włosy innym szamponem. Koszmarek, więcej nie wrócę. Jedynym plusem był piękny zapach i wygodne opakowanie.

Szampon kupiłam w jednej z drogerii internetowych. Opakowanie to prosta smukła butelka z pompką pojemność 280 ml zapłaciłam około 10 zł . Szampon ślicznie Pachnie, dobrze się pieni, wydajność raczej przeciętna Mam cienkie włosy z tendencją do przetłuszczania u nasady prze co włosy często są dość oklapnięte, producent obiecuje że szampon zwiększa objętość ... niestety u mnie to nie zadziałało. Włosy są lekkie, miękkie i dobrze się rozczesują. Szampon przy częstym stosowaniu podrażnia skórę głowy, przesusza, powoduje swędzenie. Podsumowując szampon ok ale bez rewelacji, bardzo przeciętny.

Bardzo lubię kosmetyki z Organic Shop, najbardziej pokochałam ich maski, ale daję też szansę innym kosmetykom. Mam gęste, ale cienkie włosy, które w ciągu dnia szybko tracą na objętości i pojawia się tzw. przyklap. Dlatego szukam produktów do stylizacji, ale i pielęgnacji, które dodałyby włosom więcej objętości. Zalety: - wygodne opakowanie - przyjemny zapach - wydajność (bardzo łatwo się pieni) - domywa włosy nawet po olejowaniu - nie podrażanie ani nie wysusza Wad jako takich nie widzę, bo ani mnie nie uczulił, ani nie wywołał swędzenia czy łupieżu. Natomiast efektu zwiększonej objętości nie zauważyłam, więc główna obietnica producenta w moim przypadku się nie sprawdziła. To dobry szampon na co dzień. Myje, ale poza tym raczej większych cudów czy genialnych efektów nie zauważyłam. Solo bez odżywki na moich rozjaśnionych włosach nie wchodzi w grę bo nie zauważyłam nawilżających właściwości.

Zawsze podchodziłam do kwestii szmaponów robiących z włosami super rzeczy z rezerwą. No bo przecież to tylko szampon, umyć je ma! No i tak w zasadzie z 99% szamponów jest, ale nie tym razem. Bardzo lubię kosmetyki Organic Shop - masełka, peelingi, odżywki. Ten szampon był pierwszym od nich po który sięgnęłam (aż dziw, że dopiero teraz go recenzuję) i od tego czasu gości u mnie w łazience. Szampon jest boski! Pięknie pachnie maliną ale przede wszystkim: zwiększa objętość włosów. To nie żart! Moje cienkie, rzadkie włosy po użyciu tego cudeńka zamieniają się w lwią grzywę! Są mega odbite od nasady, niezwykle puszyste, ale nie przesuszone. Co najlepsze, ta objętość trwa cały dzień - czasami aż mi się szkoda kłaśc spać bo mam takie ładne włosy :D Nie wiem jak on może zadziałać na grube lub wysuszone włosy, ale na moich cienkich i ogólnie zdrowych działa rewelacyjnie. Dodam tylko, że z funkcji "mycia" wywiązuje się równie dobrze, zmywa nawet oleje i to przy zaledwie dwóch aplikacjach. Dla mnie bomba

Szampon wraz z odżywką kupiłam w Lidlu, zachęcona opisem. Szampon poza myciem włosów u mnie nie zrobił nic pozytywnego, wysuszył skórę głowy, spowodował łupież. Ma ładny zapach, praktyczne opakowanie ale nie jest to produkt dla mnie, niestyety. Nawet za taką cenę nie warto.

Szampon Volumising vibrant raspberry&acai kupiłam w Lidlu. Opakowanie to plastikowa butelka o pojemności 280 ml z funkcjonalną pompką ułatwiającą wydobycie produktu. Konsystencja jest dość gęsta, żelowa i bezbarwna o ładnym malinowym zapachu. W składzie znajdziemy 98% składników naturalnych jak jagody acai wzmacniające włosy i nadające im objętości, malinę nadającą blasku, nawilżające i regenerujące kokos i żurawinę. Szampon jest delikatny, nie spowodował swędzenia ani łupieżu a przy tym dobrze oczyszcza skórę głowy. Dobrze się pieni i  rozprowadza po włosach, jest dość wydajny. Po umyciu włosy są miękkie i nawilżone, dobrze się rozczesują. Podsumowujac jest to całkiem fajny produkt za niewielką cenę.

Szampon jest bardzo przeciętny. Mając porównanie do produktów Kérastase zwiększających objętość, to ten szampon wręcz sprawia, że włosy są oklapnięte. Objętość? Absolutnie nie! Zachęcona opisem producenta i obietnicą naturalnego składu, postanowiłam przetestować coś dużo tańszego i niestety jest to zwyczajny szampon. Da się nim umyć włosy i w sumie nic więcej pozytywnego powiedzieć o nim nie mogę. Na pewno do niego nie wrócę!

Szampon reklamowany jaki produkt naturalny, a wystarczy spojrzeć na początek składu, żeby upewnić się w przekonaniu, że ktoś tutaj w kulki leci. Silne detergenty mi nie służą, o czym przekonałam się po ok. tygodniu codziennego stosowania. Szampon zmasakrował mój skalp, dostałam łupieżu, a włosy wcale nie były dobrze umyte. Nie polecam. Zwyczajnie słaby produkt.

Odżywka nie wpływa w jakikolwiek sposób na objętość. Jest bardzo rzadka, lejąca się, bardzo lekka - nie odżywia włosów, no nic z nimi nie robi, nie są po niej sypkie ani nic Nadaje się do ściągania oleju i to tyle. Dziwny, chemiczny nieprzyjemny zapach, w ogóle nie przypomina malin. Mało wydajna, opakowanie schodzi bardzo szybko, bo jest tak rzadka, że żeby wczesać ją we włosy długości tuż za ramiona zużywam tak 6-8 pompek.

Chociaż faktycznie dodaje objętości włosom, to wcale nie jest to delikatny, naturalny szampon - zawiera mocny detergent na drugim miejscu w składzie, przez co nie mogłam go używać częściej niż raz na tydzień. Częstsze stosowanie powodowało podrażnienie i swędzenie skóry głowy. Stosowany od czasu do czasu faktycznie sprawiał, że włosów było na głowie więcej. Dodatkowo szampon ma śliczny, malinowy zapach i bardzo wygodne w użyciu opakowanie z pompką.

Kupiłam ten produkt skuszona zapewnieniem producenta, że dodaje objętości włosom. Chyba po raz pierwszy w moim życiu, szampon faktycznie jej dodaje. Posiada ładny, subtelny zapach. Delikatnie się pieni. Bardzo dobrze się u mnie sprawdza, myję nim włosy 2 razy w tygodniu. Dodatkowymi atutami jest pompka, która ułatwia jego używanie oraz wydajność - przy stosowaniu go jak wyżej, starczał na ponad pół roku. Oprócz tego, da się go upolować stacjonarnie na promocji za mniej niż 10zł. Jak dla mnie - hit.

To wcale nie jest delikatny szampon, ma na drugim miejscu w składzie Sodium Coco Sulfate, czyli taki "naturalny SLS", również mocną substancję myjącą. Nie przeszkadza mi to, bo łagodne myjadła często mnie zawodzą. Szampon rzeczywiście dodaje włosom objętości, są świeże i uniesione nawet na drugi dzień. Niestety nie działa wystarczająco antystatycznie na moje baby hair i często kończyłam z aureolką niesfornych, odstających włosków. Użycie suszarki trochę pomagało, jednak nie w 100%. Ale daje volume godny pochwały, to trzeba przyznać. Niestety mam wrażenie, że nie do końca domywał moją skórę głowy. Przez kilka pierwszych użyć sprawował się w porządku, ale po czasie środek głowy zaczął mnie swędzieć i pojawił się w tym miejscu delikatny łupież. Tylko na czubku głowy, reszt a była czysta. Odstawiłam go na kilka dni i po krótkiej przerwy problem nie powrócił. Jednak czasem trochę swędziała mnie głowa. Mimo, że włosy wyglądały świeżo przez 2 dni (to dla mnie świetny wynik), to nie miałam poczucia maksymalnej czystości. Szampon pachnie delikatnie malinami. Nie są to sztuczne, pływające w syropie glukozo-fruktozowym przetworzone maliny, ale prawdziwe, świeże maliny. Bardzo mi się podoba, nie jest przytłaczający. Można przetestować, niestety uczucie niedomycia pozostawiło niesmak i nie wiem czy kupię ponownie.

Kupiłam bo spodobał mi się skład tego szamponu i rzeczywiście jest delikatny, nie podrażnia skóry głowy, nie powoduje łupieżu ani swędzenia. Dlatego z chęcią po niego sięgam i przez ostatnie dwa miesiące używałam go najczęściej (na zmianę z bardziej oczyszczającym szamponem który ma już w składzie SLS). Opakowanie jest ładne i funkcjonalne. Pompka to bardzo wygodne rozwiązanie. Na jednorazowe umycie włosów nie trzeba dużo. Obawiałam się że te 280 ml wykończę w tempie światła, ale o dziwo wydajność jest ok. Dobrze rozprowadza się z wodą, a po wszystkim sprawnie wypłukuje z włosów. Zapach bardzo przyjemny, owocowy. Konsystencja gęsta, żelowa. Mam z natury dosyć cienkie włosy, długość do łopatek. Myję je tym szamponem co drugi dzień, każdorazowo dwa razy - wstępne i zasadnicze :-) Moje włosy domagają się odżywki i zawsze takową po umyciu nakładam. Uważam że szampon jest spoko. Jedynie gdy używałam większą ilość lakieru albo innych produktów do stylizacji, to musiałam użyć go w większej ilości żeby dobrze oczyścić włosy, albo wtedy właśnie sięgałam po szampon ze SLS. Po umyciu włosy są miękkie i bardziej puszyste. Zauważyłam też że są lekko odbite od nasady, ale nie jest to efekt długotrwały, po kilku godzinach wszystko już wraca do normy. Może nie wywołał u mnie zachwytów, ale lubię myć nim włosy i pewnie kupię ponownie.

Szampon przyjemnie pachnie, nie obciąża włosów, dobrze się pieni przez co nie trzeba używać dużej ilości. Pasma są wygładzone i mają większy blask. Fajnie że butelka jest z pompką, jednak na dużą ilość włosów trzeba wiele razy na nią nacisnąć ;)

Szampon do włosów jest w butelce z pompką przez co dozowanie jest bardzo wygodne. Jeśli chodzi o zapach to spodziewałam się, że poczuje zapach soczystych malin. Niestety rozczarowałam się ponieważ szampon jak dla mnie w ogóle nie pachnie malinami i jest prawie niewyczuwalny. Szampon dobrze oczyszcza skórę głowy. Włosy są miękkie i dobrze się rozczesuja. Co do dodawania objętości? Nie zauważyłam spektakularnego wow.