Prokudent Med Płyn do płukania jamy ustnej `Przeciw próchnicy` 

Płyn do płukania jamy ustnej za niewielkie pieniądze w drogerii Rossmann. Lubię po myciu zębów takowym płynem dopełnić pielęgnację, by mieć pewność że wszelkie bakterie są usunięte. Powiem szczerze, byłam zszokowana świeżością jakie pozostawia po sobie ten płyn. Choć pierwsze użycie było mało przyjemne, bo pierwsze plukanie bardzo piekło i szczypało dziąsła i podniebienie. Potem było to coraz mniej odczuwalne. Plyn ma zielony kolor, jest zamknięty w paltikowej butelce o pojemności 500 ml. Butelka jest transparentna, więc widzimy co kryje w środku. Ma też odkręcany korek, a w środku niego mamy miarkę użycia. Ma mocno miętowy zapach. Płyn ma zwalczać próchnicę. Ma w sobie kompleks antybakteryjny, który chroni przed bakteriami. Posiada składniki z aktywnym fluorem i cynkiem, one z kolei ograniczają powstawanie osadów. Co wazne, produkt nie zawiera alkoholu etylowego. Producent proponuje stosowanie 15 ml plynu po każdym szczotkowania. Ukończyłam opakowanie I cóż mogę powiedzieć. Cudownie odświeża oddech. Pozostawia go pachnącym bardzo długo. Moim zdaniem zapobiega przebarwieniom. Pije dużo kawy I herbaty, a mimo to zęby wyglądają biało. Czy usuwa bakterie? Jest to jeden z takich produktów, gdzie trudno to określić gołym okiem. Napewno nie zauważyłam powstającej próchnicy ani osadu, więc pewnie jw niweluje. Prawdopodobnie kosmetyk, jak jeden z wielu z tejże kategorii. Jednak za taką cenę jest naprawdę dobry, w porównaniu z jego droższymi przyjaciółmi.

Podstawowy i nieszkodliwy płyn do płukania jamy ustnej. Łatwo go dostać, nie kosztuje dużo i można na nim polegać. Płyn nie jest zbyt miętowy. Smak jest nieprzesadzony; raczej większej ilości osób przypadnie go gustu, bo nie jest bardzo mocny. Duże opakowanie i niska cena to gwarancja ekonomicznego wyboru. Płyn jest wydajny. Niecała nakrętka spokojnie wystarcza na efektywne płukanie jamy ustnej. Odświeżenie jest okej, mogłoby być lepsze. Dla mnie ważne jest, że ten płyn nie pozostawia w ustach nieprzyjemnego posmaku. Czasami te bardziej budżetowe opcje po wypłukaniu ust „osiadały” i zamiast odświeżenia był mdły posmak.

Lubię płyn Prokudent przede wszystkim za smak. Miętowy, nie jest ostry i nie pali mi języka. Zostawia w jamie ustnej film ochronny, którego część zostaje usunięta ze śliną. Po wypłukaniu ust płyn powoduje u mnie lekki ślinotok. Wydajny, mocno pachnie.

Płyn zamknięty został w przeźroczystej butelce o pojemności 200ml. Zabarwiony został na niebiesko, a w smaku jest delikatny co mnie bardzo ucieszyło. Płyny o smaku mocnej mięty zawsze jeszcze dodatkowo płukałam, mimo że jestem zwolennikiem chili to potrafiły mnie nieźle zaszczypać. Kosmetyk zawiera również fajną zakrętkę, wysoka niczym kieliszek idealnie dozuje porcję płynu, która starcza na jedno wypłukanie jamy ustnej. Produkt pozostawia długotrwałe odświeżenie oraz świeży oddech. Subtelność smaku nie szczypie ani nie podrażnia. Warto mieć tego typu kosmetyk w swojej łazience.

Próbuję znaleźć jakieś plusy tego płynu. Na pewno cena i dostępność. Dla mnie jest to zdecydowanie za mocny płyn. Mam aparat na zębach i sprawił, że podrażnienia po nim stały się poważniejsze. Po użyciu musiałam go od razu wypluć i jeszcze wypłukać jamę ustną, bo bardzo mnie paliło. Z wypłukaniem go też jest ciężko. Skład też jest mocno chemiczny. Na pewno więcej po ten płyn nie sięgnę.

Płyn do płukania jamy ustnej Prokudent Med, dostępny jest w drogeriach Rossmann, jest to jedna z ich marek własnych. Opakowanie produktu to zwykła plastikowa butelka o pojemności 500 ml, raczej standardowa dla tego typu produktów. Płyn ma kolor ciemnozielony, a butelka jest przezroczysta, więc dokładnie widać zużycie produktu. W smaku jest delikatnie miętowy, łagodny, nie pali w usta. Nie zawiera alkoholu. Jest wydajny, a opakowanie 500 ml starcza na około 1.5 miesiąca codziennego stosowania. Podsumowując, uważam że płyn Prokudent fajnie odświeża, w łagodny sposób pozwala na osiągnięcie świeżego oddechu. Skutecznością nie odstaje od markowych płynów, które są dużo droższe.

Higiena jamy ustnej jest dla mnie bardzo ważna, zwłaszcza odkąd założyłam aparat ortodontyczny. Używanie płynu do higieny jamy ustnej jest jednym z elementów mojej codziennej rutyny. Od jakiegoś czasu, nie widzę nigdzie mojego ulubionego płynu, więc przerzuciłam się na ten. Od płynu do płukania jamy ustnej oczekuję przed wszystkim nadawania świeżości po umyciu zębów, zapobiegania chorobom dziąseł czy próchnicy. Powiem szczerze, że płyn Prokudent mnie nie zachwycił. Płyn zamknięty jest w standardowej butli o pojemności 500 ml. Posiada zakrętkę, którą możemy używać jako dozownik. Zakrętka na szczęście nie posiada odpadającego wieczka jak to miało miejsce w płynie z Biedronki, co bardzo mnie irytowało. Jeśli chodzi o smak to jest on bardzo dziwny. Po użyciu nie czuję w ogóle odświeżenia tylko taki dziwny posmak, który bym określiła jako „coś w stylu miętowego” . Smak jest słodki, że aż czasami mdlący. To zdecydowanie najsłabszy punkt tego płynu, a przecież tak ważny! Na początku czuć lekkie pieczenie w ustach ale mnie to nie przeszkadza. Nie widzę jakiegoś cudownego działania na moje dziąsła i zęby ale może "najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". Tak sobie to tłumaczę, by znaleźć choć jeden pozytyw. Plusem jest na pewno jego niska cena i dostępność ale czy to wystarczy? Dla mnie nie.

Płyn zakupiłam w Rossmannie na ostatniej akcji "Czujesz klimat?". Butelka 500 ml dobrze leży w dłoni, korek będący jdnocześnie miarką odkręca się bez problemu przy ściśnięciu go z dwóch stron. Wcześniej używałam wersji niebieskiej, bardzo łagodnej, nie spodziewałam się, że zielona będzie tak mocna. Zbyt mocna. Choć płyn jest bez alkoholu, jego używanie nie należy do najprzyjemniejszych. Jest bardzo mocny, potrafi palić w język i zwykle dość szybko go wypluwam. Zmęczę do końca butelkę, ale więcej nie zakupię.

Płyn do płukania jamy ustnej firmy prokudent kupiłam na przecenie za 4 zł w Rossmanie, może zacznę od tego że produkt ten jest koloru zielonego i smakuje jak gorzka mięta nie posmakował mi on w żadnym stopniu za co duży minus, bo jednak smak jest bardzo ważny w tego typu produktach, drugi minus jest taki że w trakcie płukania jamy ustnej szczypało mnie trochę w język co było niekomfortowe, więc płukanie tym płynem było nie przyjemne, co do działania bardzo przeciętny płyn może i chroni przed próchnicą ale ten smak i szczypanie przekreśla ten produkt z mojej listy zakupowej, zużyłam z wielkim trudem i nie wrócę już więcej do niego, z mojej strony nie polecam.

Lubię płyny do płukania jamy ustnej, bo są dobrym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji zębów i dziąseł. Płyn Prokudent jest całkiem ok w swojej kategorii cenowej - dość dobrze odświeża oddech, ma delikatnie miętowy smak i zapach. Nie wiem, czy faktycznie dba o zęby, ale stosując go mam poczucie, że ja o nie dbam. Plastikowa butelka z zakrętką ma klasyczny kształt. Płyn jest tani i łatwodostepny. Używamy go całą rodziną.

Chętnie korzystam z tańszych płynów do płukania jamy ustnej, nie widzę zasadniczej różnicy między nimi a droższymi produktami. Z uwagi na pojawiającą się czasem nadwrażliwość zębów wybieram zwykle wersje bez alkoholu. Prokudent przeciw próchnicy ma zielony kolor, miętowy zapach i smak, który pewnie również miał mieć coś wspólnego z miętą, ale ostatecznie się z nią rozminął. Ta cecha płynu jest jednocześnie jego największą wadą - uważam, że odświeża jamę ustną zbyt słabo, nie mam po nim wrażenia dobrego oczyszczenia. Nie muszę mieć lodowatego, mentolowego oddechu, ale po zielonym Prokudencie świeżość jest niewielka i znika zdecydowanie za szybko. Muszę nadmienić, że jak na płyn bezalkoholowy poczyna sobie całkiem śmiało i potrafi zaszczypać w język. Nie jakoś mocno, ale ktoś poszukujący bardzo łagodnego płynu mógłby być zawiedziony. Jeśli chodzi o opakowanie jest to klasyczna w kształcie butelka z nakrętką zabezpieczoną przed dziećmi, która to nakrętka pękła na samej górze pod koniec użytkowania. Płyn Prokudent nie jest jakoś szczególnie zły i na pewno lepszy taki niż żaden. Zapach w porządku, ale smak moim zdaniem nieudany i właściwie trudny do określenia. Bohater dzisiejszej recenzji trochę szczypie, choć raczej nie powinien. Przede wszystkim jednak odświeża oddech zbyt słabo i na krótko. Pozostaje nadzieja, że działanie przeciwpróchnicze jest zgodne z opisem, ale to akurat trudno stwierdzić gołym okiem. Jeśli szukacie niedrogiego, poprawnego płynu do płukania ust to odradzać nie będę, ale w tym segmencie cenowym znam lepsze produkty i do tego wracać nie zamierzam.

Takich płynów nie używam codziennie - raczej od czasu do czasu, do szybkiego odświeżenia jamy ustnej (no chyba, że mam akurat fazę na regularność). Niemniej zawsze jakiś egzemplarz muszę w domu mieć. Do zakupu skłoniła mnie niziutka cena na promocji (3,99 zł) i chęć odmiany od biedronkowych płynów. W zasadzie jedyna rzecz, która mi w tym płynie przeszkadza to palące uczucie w czasie płukania i zaraz po. Tak, jakby był z alkoholem, a przecież nie jest. Do niczego więcej nie mogę się przyczepić. Smak sam w sobie jest ok, dla mnie miętowy z ziołową nutą. Odświeża na wystarczający czas, nie powoduje wzmożenia nadwrażliwości zębów, nie podrażnia dziąseł. Nie wiem czy zapobiega próchnicy i paradontozie - nigdy nie miałam takich problemów. Butelka typowa, poręczna, zakrętka łatwo się odkręca. Tej wersji ponownie nie kupię, ale inne chętnie wypróbuję.

Tak jak w tytule recenzji - po latach używania innych płynów wróciłam do niego co o czymś świadczy. Miałam też wersję niebieską i białą, ale zatęskniłam za tą. Zielony kolor płynu oraz listki na opakowaniu, przywodzą na myśl odświeżenie, równowagę. Tak właśnie się dzieje. Mimo braku alkoholu i silnych detergentów w składzie spełnia swoją rolę nie podrażniając wrażliwych dziąseł zatem jest łagodny oraz silny zarazem. A moje dziąsła niestety łatwo podrażnić, robi to wiele past i płynów. Ma przyjemny, miętowy zapach. W temacie składu, zawiera: wodę, glicerynę, sorbitol, glikol propylenowy, olaflur, fluorek sodu, chlorek cynku, aromat, acesulfam potasu, kokamidopropylobetainę, benzoesan sodu, linalol, limonen, chlorek sodu, kwas cytrynowy, siarczan sodu oraz pigmenty odpowiadające za kolor płynu. Znajdują się tutaj substancje nawilżające i przeciwpróchnicze. Nie jest to płyn dla osób szukających wersji bez fluoru. Cena niska, a przy tym dobra dostępność. Wydajność standardowa. Denerwuje mnie jedynie sposób otwierania go. Nie zawsze udaje mi się to zrobić za pierwszym razem. W innych płynach wystarczy przekręcić nakrętkę, a tutaj trzeba ją jeszcze odpowiednio ponaciskać.

Płyn kupiłam z dziwnego powodu - chciałam mieć butelkę, która mieści się w szafce w łazience. Mój zwyczajowy płyn ma butelkę za wysoką. Dodatkowo płyn jest 3 krotnie tańszy niż płyn, który używam, co jest nie bez znaczenia w przypadku często stosowanych produktów. SKŁAD Poza tym z opisu płyn wyglądał dobrze - odpowiedni związek fluoru i cynk z substancji o pozytywnym znaczeniu dla higieny jamy ustnej. Brak alkoholu, co dla mnie bardzo ważne, bo alkohol niepotrzebnie wysusza. Kilka substancji bez których wolałabym się obyć, ale jakieś konserwanty muszą być. OPAKOWANIE Standardowe. Zakrętka zabezpieczona przed dziećmi. Wyraźne napisy dotyczące stosowania i składu. SMAK To niestety ważne w płynach do ust. I niestety smak tego płynu zupełnie czyni go dla mnie niemożliwym do stosowania. Smakuje okropnie i piecze. Piecze pomimo braku alkoholu. Ten smak powodował, że nie miałam ochoty płukać jamy ustnej po myciu zębów. W końcu dobrnęłam do 3/4 butelki a resztę wylałam. W PODSUMOWANIU Smak to sprawa indywidualna. Dla mnie smak tego płynu zupełnie go dyskwalifikuje jako produkt do higieny jamy ustnej. Dlaczego? Bo nie da się go używać.

Bardzo polubiłam ten płyn, bo jest idealnie zbalansowany. Odświeża skutecznie i na długo, ale bez uczucia pieczenia w buzi, którego osobiście bardzo nie lubię. Kompozycja smakowa też super - dominuje mięta, lecz przełamana jakąś inną ziołową nutą. Bardzo przyjemny dodatek w codziennej higienie jamy ustnej. W dodatku butelka jest wykonana z plastiku z recyclingu, dostajemy dużą pojemność w niskiej cenie, a jako wisienka na torcie produkt jest cruelty free, jak wszystkie kosmetyki marek własnych Rossmanna. Chętnie będę go dalej kupować i mogę szczerze polecić.

Niska cena, super odświeża oddech. Nie zawiera alkoholu, co na plus. Zawiera fluorek, pozostawia na zębach warstwę ochronną i wzmacnia szkliwo. Zawsze kupuję po dwa opakowania.

Płynów do płukania ust wypróbowałam wiele i wszystkie kosztowały o wiele więcej. Pewnego dnia, mój chłopak powiedział, że zawsze używa tych najtańszych, ponieważ nie widzi między tymi produktami różnicy, więc postanowiłam to sprawdzić. Będąc w rossmanie, zauważyłam ten płyn w śmiesznej cenie. Więc trafił do mojego koszyka. I wiecie co miał rację. Płyn nie posiada alkoholu za co wielki plus, co więcej jego smak jest średnio-mocny, a taki mi najbardziej odpowiada. Bardzo rześki, pobudzający smak. Skutecznie odświeża i oczyszcza jamę ustną na długi czas. Robi to co ma robić płyn.

Używałam wszystkich rodzajów płynów do higieny jamy ustnej od Prokudent, ale ten zdecydowanie jest moim ulubionym. Opakowaniem produktu jest plastikowa buteleczka, ładnie wyprofilowana oraz przeźroczysta. Nakrętka produktu ma system zabezpieczający przed otworzeniem przez dzieci, jest to idealne rozwiązanie gdy ma się małe pociechy w domu. Płyn jest koloru zielonego o delikatnym, subtelnym zapachu. Posmak płynu nie jest ostry, lecz delikatny. Płyn jest bardzo wydajny, ponieważ wystarczy niewielka ilość by wypłukać usta (dla tych bardziej wrażliwych polecam rozrabianie tego typu płynów z wodą). Płyn dobrze oczyszcza pozostałości, które umknęły szczoteczce do zębów, pozostawiając zęby gładkie oraz odświeżoną jamę ustną. Płyn pozostawia na zębach dodatkową warstwę ochronną, dzięki której osad wolniej się zbiera. Czy działa przeciw próchnicy ciężko mi stwierdzić bo nie mam takich problemów.