Institut Esthederm Cellular Water Mist Hydra -Booster Woda komórkowa w sprayu

Coś niesamowitego! Właśnie wróciłam z zimowych wakacji w ciepłe kraje. Na wyjazd dostalam mgiełkę właśnie. I stwierdzam, że to coś wspaniałego! Rozpyla się ją bardzo wygodnie, a podczas upału nie ma nic lepszego niż spryskanie nią twarzy - doskonale orzeźwia, pobudza skórę i również ją nawilża.

To już moje kolejne opakowania i nie wyobrażam sobie dnia bez tej mgiełki! Skóra bardzo się poprawiła - jest gładka, lśniaca, wygląda zdrowo. Po psiknięciu pozostaje uczucie świeżości i komfortu.

Mgiełka do twarzy to kolejny produkt tej marki, który postanowiłam wypróbować. Zaciekawiło mnie stwierdzenie, że jest tak dobra jak serum. W mojej opinii z pewnością serum nie zastąpi, ale tonik czy wodę termalną już tak. Świetnie sprawdza się do odświeżenia cery w ciągu dnia i.. Utrwalania makijażu. OPAKOWANIE Mgiełkę znajdziemy w wielowarstwowym opakowaniu. Pierwszą warstwą jest kartonowa nakładka z nazwą produktu i wizualizacją opakowania. Po jej zdjęciu ukazuje nam się zafoliowany kartonik w srebrnym kolorze z mnóstwem napisów po francuzku i angielsku oraz ilustracjami przedstawiającymi sposób stosowania produktu. Po wyjęciu produktu z kartonika widzimy, że mgiełka zapakowana jest w wygodne w stosowaniu opakowaniu typu spray. Mnie przypomina wyglądem wody termalne lub dezodoranty. Buteleczka ma srebrny kolor i przypomina kartonik, w który została zapakowana. Spray rozpyla na twarzy przyjemną, kojącą mgiełkę, nie pluje i jest precyzyjny. Opakowanie można mieć zawsze przy sobie, gdyż nie zajmuje dużo miejsca. Na letnie dni będzie idealnym towarzyszem podróży. MGIEŁKA Na początku zaznaczę, że nie zgodzę się z opinią producenta, że ten produkt zastąpi serum. Jeśli już ma coś zastąpić to myślę, że tonik. Nie jest aż tak mocno nawilżająca i regenerująca, aby można było porównać ją do serum. Produkt przypomina mi raczej tonik czy wodę termalną. Jest wodnisty, bardzo lekki. Po aplikacji przynosi uczucie chłodzenia, koi i łagodzi dyskomfort, jednak nawilżenie jakie daje jest dla mojej mieszanej cery zbyt słabe. Lubię jednak sięgać po ta mgiełkę w ciągu dnia – świetnie odświeża cerę, daje lekki efekt glow po aplikacji. Jest też świetnym zamiennikiem fixera – dobrze scala makijaż, sprawia, że lepiej stapia się ze skórą i wygląda naturalnie. Produkt spodobał mi się, często sięgam po niego w sezonie grzewczym, kiedy potrzebuje ukojenia i lekkiego odświeżenia cery. Jest wydajny, buteleczka posłuży na długo, cena jednak nie zachęca do zakupu. PLUSY: + odświeża, koi, lekko nawilża + ma praktyczne opakowanie + zastąpi tonik i fixer MINUSY - cena - za pewnością nie zastąpi serum

Spray nawilżający tyle o nim mogę powiedzieć. Łojotokowe zapalenie skóry w strefie 'T'. Suche policzki z naczynkami. Wrażliwa, alergiczna. Wiek - 29 lat, pierwsze zmarszczki miminczne (czoło, okolice oczu). Duża tendencja do zapychania porów. Moja cera lubi kwasy, codzienne złuszczanie. Bywa wrażliwa, delikatna, alergiczna. Spray ten nawilża skórę. Nie działa jakoś wybitnie na mnie. Nawilża, ale taki sam efekt mam po wodzie termalnej z Uriage, która też łagodzi. Nie odczuwam żadnego innego efektu. Ani wygładzenia - nic specjalnego. Woda zasługuje na 3* bo niby ma być jakaś taka wyjątkowa, a okazuje się, że taka nie jest. Nie wymagam bóg wie nie wiem czego, ale dla mnie nie jest ona wyjątkowa. Dobrze, że dostałam ją w prezencie bo bym pluła sobie w brodę. Poza tym estetyczne opakowanie i psika mgiełką. Ale wolę od niej zdecydowanie wodę Uriage, którą używam też przy podrażnieniach i mam równie dobry efekt. Cena 82 zł za taki produkt to nie porozumienie. Jakość nie jest tak dobra by cena była tak wysoka. Także dziękuję, postoję.