Mam straszny problem z podkładami. Wszystkie mi się ważą, wyświecają i ciastkują. No masakra totalna. Najlepiej sprawdzają mi się podkłady naturalne, ale mają jedną dużą wadę. Większość z nich nie jest zastygająca, przez co moja mieszana cera zaczyna się okrutnie błyszczeć już po ok. 3 godzinach. Tutaj jest inaczej. Podkład Purobio jest zastygający na mat. Może nie na płaski, suchy mat, ale bardziej jest to wykończenie matowe niż satynowe. Dzięki temu trzyma sebum w ryzach nawet przez 8 godzin, co dla mnie jest wprost niebywałym wynikiem. Zazwyczaj już po trzech-czterech godzinach jest konieczne odciśnięcie nadmiaru sebum, a po całym dniu wyglądam jakbym wróciła z całonocnej balangi. Tutaj mogę spokojnie iść do pracy i nie martwić się, że moja cera wygląda tłusto.
Nie zgadzam się z tym, że podkład wygląda ciężko i nienaturalnie na twarzy. Jest dosyć tępy w konsystencji, ale nakładany zwilżoną gąbeczką daje naturalny efekt. Nie próbowałam nakładać go pędzlem, bo po pierwsze nie jest to mój ulubiony sposób aplikacji, a po drugie ten podkład zastyga zbyt szybko i jest zbyt suchy przy rozprowadzaniu, żeby udało się to zrobić pędzlem bez smug. Jednak przy użyciu gąbki typu beauty blender nigdy nie miałam żadnego problemu. Krycie określiłabym jako średnie, które na pewno można zbudować do mocnego. Nigdy tego nie próbowałam, bo jestem na 100% pewna, że wtedy wyglądałby ciężko i nieestetycznie. Kropelki podkładu najpierw wlewam na grzbiet dłoni i dopiero przenoszę gąbeczką na twarz. Używam ok. 5 kropli na całą twarz i przy takiej ilości uzyskuję ładny rezultat bez efektu maski. Podkład zastyga bardzo szybko, więc nie polecam nakładać kropek na całą twarz i rozblendowywać, ale nałożyć kropkę punktowo i ją rozklepać w jednym miejscu i tak raz za razem, miejsce przy miejscu. Tylko w taki sposób podkład da się równomiernie rozpracować na całej twarzy. Trzeba szybko z nim pracować, ale nie jest to bardzo trudne w wykonaniu.
Podkład ładnie trzyma się w ciągu dnia, nie zauważyłam ciastka na twarzy, smug i tego typu historii. Jednak nie daje typowego dla podkładów silikonowych blura. Trochę podkreśla strukturę skóry, a przede wszystkim meszek na twarzy. Chociaż ładnie stapia się ze skórą, to nie wygładza jej optycznie. Nie ma efektu fotoszopa, ale nie powiem, żeby osiadał nieładnie na skórze. Podkład z Deborah bardziej bluruje moją twarz, więc jak widać jest to do osiągnięcia również w kosmetykach naturalnych.
Jeśli chodzi o kwestię zapychania, to ciężko mi wydać jednoznaczny osąd. Nie zauważyłam typowego zapychania, z którym mam zawsze do czynienia przy podkładach silikonowych, gdzie wiem, że na 100% winowajcą jest podkład. Nie widzę wysypu krost, ale po używaniu Purobio przez miesiąc właściwie dzień w dzień, czuję że moja skóra ma już dość. Jakbym była o krok od wystąpienia zapychania. Twarz trochę szybciej zaczyna się wyświecać, trochę swędzi po kilku godzinach. Niby nic się nie dzieje i nie mogę nic jednoznacznie stwierdzić, ale jakoś odechciewa mi się go używać. Chyba musimy od siebie odpocząć ;)
Podkład jest mega wrażliwy na wodę. Jak nam coś skapnie na twarz, to nie ma bata, podkład od razu spłynie. Ma to swoje plusy, bo niesamowicie łatwo jest doczyścić beauty blender ;) Jednak daję radę wilgoci. Jak będziecie szli z parasolem w deszczu i na was nie napada, to podkład się utrzyma.
Podkład ładnie się ściera. Jeśli coś nas zaswędzi, ktoś nas dotknie, to oczywiście, że zniknie, ale ładnie to wygląda. Nie odcina się od nienaruszonej reszty. Mam wrażenie, że ściera się w ciągu dnia, ale ładnie uspokaja moją cerę i te resztki, które zostają ładnie współgrają z jej wyciszonym kolorytem.
Podsumowując, to naprawdę dobry podkład. Patrząc na jego super skład, to w ogóle narody klękajcie. Nie daje może efektu wow, ale jak do tej pory, to najlepszy podkład jaki testowałam.
Plusy:
+ utrzymywanie matu, na mojej mieszanej cerze nawet 8 godzin, a mam BARDZO mocną tendencję do świecenia
+ trwałość- nawet jak się ściera, to wygląda dobrze i po 12 godzinach
+ wyciszanie mojej naczynkowej cery z wiecznym rumieniem
+ naturalne wykończenie
+ ładnie się ściera
+ zastygający
+ skład !!!
+/- cena; jest wysoka, ale nie wygórowana, porównywalna do innych, naturalnych podkładów
+/- opakowanie; wolę te z pompką/ w tubce, ale lejąca konsystencja faktycznie wymaga kroplomierza
Minusy:
- tępe rozprowadzanie (konieczny beauty blender)
- podkreśla włoski na twarzy
- nie daje efektu bluru/fotoshopa/wygładzenia
- trochę zapycha(?)/męczy cerę przy dłuższym użytkowaniu
- nieodporny na wodę
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie