Hagi Naturalny balsam z olejem konopnym i masłem cupuacu 

Najlepszy balsam do ciała, jakiego używałam, jednocześnie najbardziej śmierdzący (nienawidzę zapachu...wszelkich konopji, na szczęście zapach - intensywny podczas nakładania - ulatnia się szybko ), a używam go mimo zapachu, bo... robi robotę. Skóra po kilkunastu godzinach po nałożeniu wciąż jest nawilżona, nie łuszczy się, a to była moja codzienność do tej pory. Co więcej, jest niesamowicie wydajny, wręcz trzeba uważać, żeby nie nałożyć za dużo. Wmasowana paćka robi robotę na dwa ramiona, druga na obie nogi. A jesteśmy ponad rok po upływie daty NZPK. Próbuję zużyć, więc zamierzam teraz używać jako kremu do rąk. Zaktualizuję recenzję, póki co, uwielbiam.

Kupilam balsam, ponieważ borykam się z przesuszoną skórą i rogowaceniem okołomieszkowym. Używam tylko naturalnych kosmetyków, więc wszelkie dermokosmetyki odpadają. I tak trafiłam na balsam Hagi. Używam go od miesiąca i mimo lekkiego uczucia nawilżenia zaraz po nałożeniu, nie zauważam innych rezultatów. Jak za tą cenę spodziewałam się czegoś lepszego

Balsamy do ciała od Hagi przetestowałam już chyba wszystkie. Bardzo lubię czyste, naturalne składy kosmetyków. Tak właśnie jest w wydaniu Hagi Cosmetics, Naturalny balsam z olejem konopnym i masłem cupuacu. Hagi -polska marka, często podkreślam, że swoimi wyborami wpieram polskich producentów. Produkty od hagi przez moje ręce przechodzą w ostatnim czasie bardzo intensywnie... Stwierdzam, że powinnam dostać kartę złotego klienta :) Balsam zamówiłam online- stacjonarnie nie mam możliwości zakupić w mojej okolicy, poza tym większość moich zakupów robię w ten właśnie sposób- poza spożywką :) Produkt dotarł do mnie zapakowany w kartonowe pudełeczko- uważam za zbędne... Zaś w środku czarna butelka z pompką. Zasadniczo opakowanie bardzo dobra jakość. Jednak trochę mi brakuje możliwości monitorowania zużycia i pompka przy samym końcu nie radzi sobie z wydobyciem, ponieważ krem dość treściwy i nie ścieka pod rurkę aby wydobyć. Wiec przy końcu zawsze rozcinam opakowanie i wydobywam pozostałość. Spokojnie wystarcza jeszcze na trzy użycia na cale ciało. Grafika bardzo minimalistyczna- typowe dla Hagi. Bardzo przyjemna. krem w swej konsystencji dość gęsty, masełkowy stwierdzam. Bardzo łatwo rozprowadza się na ciele. Początkowo lekko się bieli jednak bez trudu masując ciało wchłania się. Przez kilka dobrych minut na skórze pozostaje tłusty, połyskujący film. Późnij wchłania się do zera. Zapach- dość wyraźny, klimatyczny, dla fanek naturalnych zapachów zdecydowanie przypadnie do gustu. Nie jest jakość nadzwyczaj trwały, nie wyrywa się na pierwszy plan cały dzień, jednak ja wąchając swoją rękę w ciągu dnia wyczuwam, że mam go na sobie. Efekt. Balsam stworzony z naturalnych składników. Bardzo dobrze nawilża. Świetnie spisuje się na dzień po szybkim porannym prysznicu. Produkt bardzo przypadł mi do gustu. Dobrze koi moja skórę, która w obecnym czasie niestety lubi się dość mocno przesuszać. Wydajność- moją tubkę zużyłam dokładnie w dwa tygodnie codziennego używania dwa razy dziennie. Więc pod tym względem uważam, ze mogło by być trochę lepiej... Czy zdecyduję się ponownie na zakup... Hm... myślę, że tak na okres jesienno zimowy bardzo dobry wybór. Cena - wiem, ze aplikuje na siebie bezpieczny, bardzo dobrej jakości produkt i za to płacę.