Nivea Fruity Shine, Pink Guava Lip Balm SPF 10 Pomadka ochronna

Pomadki ochronne Nivea stosuję od lat, zmieniam tylko wersje zapachowe. Ta pachnie obłędnie! Słodko, owocowo. Pozostawia delikatny różowy kolor. Zjada się, trochę jak błyszczyk, ale od pomadki ochronnej nie oczekuje się przecież trwałości matowej pomadki. Jest bezproblemowa w aplikacji, nie potrzebuję lusterka do poprawek, ponieważ kolor jest bardzo subtelny. Cena bardzo korzystna, poniżej 10 zł. Jedyny minus to jeśli stosuję ją jako bazę pod kolorową pomadkę, może być na to trochę zbyt tłusta i pomadka się nierównomiernie rozkłada albo rozlewa. Solo jest bardzo ok! Na pewno nie jest to pomadka typu kompres na bardzo spierzchnięte usta, ale do standardowego, codziennego stosowania jak najbardziej jestem na tak.

Na tle innych pomadek ochronnych ta wypada po prostu biednie tym bardziej, ze jest wiele tańszych i lepszych do tego celu produktów. * zapach ładny, delikatny, aż chce się zjeść * nawilżenie- żadne. Szybko znika z ust nawet kiedy nic się nie je i nie pije. Cały czas musiałam dokładać żeby poczuć wystarczające nawilżenie a i tak było słabe. * połysk- perłowy, nie lubię tego efektu * cena- w porównaniu do wydajności wypada drogo

To była moja jedna z pierwszych pomadek Nivea z serii Fruity Shine, w tamtym czasie miałam również truskawkową. O ile truskawkowa nie przypadła mi zbytnio do gustu z powodu czerwonego kolorku, tak różowa guawa urzekła mnie swoim naturalnym różowym kolorkiem, jakby podbijał mój naturalny kolor ust :) . Spodobał mi się pomysł na potarcie kartonika, żeby sprawdzić zapach pomadki. A był obłędny! Taki egzotyczny, bajka. Jak praktycznie każda Fruity Shine, pomadka nawilżała całkiem przyzwoicie, jednak bez szału. Poza tym usta wyglądały na ślicznie błyszczące i soczyste, co daje każdy inny wariant z tej serii pomadek Nivea. Szkoda, że już jest raczej nie do zdobycia. Nawet miło ją wspominam, szczególnie jej zapach :) .

Pomadki pielęgnacyjne, ochronne marki Nivea nie są dla mnie żadnym hitem. Nie mam ani mocno wysuszonych, ani popękanych czy zbyt "wymagających" ust. Po użyciu w/w pomadki są lepkie, a sam produkt zbyt szybko się wchłania, co, jak dla mnie, jest oznaką, że nie daje mi żadnej ochrony. Nie lubię, nie kupię i nie polecam.

Bardzo fajna pomadka do ust, którą zawsze mam przy sobie (w sezonie zimowym w kieszeni kurtki). Balsam nawilża i wygładza usta, pozostawiając połysk (drobinki brokatu) i delikatny różowy kolor. Na ustach pozostaje dłuższy czas, przez co utrzymuje się uczucie nawilżenia. Bardzo ładne pachnie, ale jest delikatnie gorzka w smaku. Ogromnym plusem jest ochrona przed promieniami UVA, balsam posiada filtr SPF10. Sztyft jest bardzo wygodny, a produktu starcza na długo, jest wydajny. Polecam! Zalety: - nawilża, - wygładza, - lekki, naturalny kolor, - wygodny sztyft, - filtr 10 SPF, - ładnie pachnie, - wydajny. Wady: - gorzki smak.