Clarena Oxygen Infusion Line, 3-phase O2xylogic Serum 3-fazowe serum tlenowe

Serum zakupiłam na ratunek mojej skórze po ciąży. Zarówno ciąża jak i macierzysństwo odbiły się na stanie mojej skóry więc chciałam się trochę poratować, kupiłam te serum w ciemno po poleceniu firmy Clarena przez kosmetyczkę. Od niej się dowiedziałam, że taka firma istnieje . Moja skóra polubiła się z tym serum i myślę, że nie raz do niego wrócę. Złużyłam już buteleczke, także mogę podsumować jego działanie. Serum szybko się wchłania, dobrze nawilżając twarz, a przynajmniej przy skórze normalnej, że skłonnościami do przesuszania na policzkach. Ja już nie nakładałam dodatkowo kremu, samo serum mi wystarczało. Buzia po stosowaniu serum jest nawilżona, gładka, miła w dotyku po kilku zastosowaniach zyskuje taki zdrowy blask. Mam wrażenie, że razem z kremem z tej serii troszkę wyglądził moje zmarszczki mimiczne ale wiadomo, że w cudowny sposób nie zniknęły. Serum nie klei się po nałożeniu i nie zapchało mnie, nie wyskoczyły mi po nim zaskórniki. Powtórzę, że mam skórę normalną i suchą na policzkach także nie wiem jak się sprawdzi przy cerze tłustej. Mi serum naprawdę pomogło przy mojej szarej zmęczonej buzi. Skóra nie wygląda już na wymeczoną tylko na zdrową i zadbaną. Serum jest raczej bezzapachowe także nie ma tu nic co mogłoby denerwować wrażliwe osoby na zapach. Jeśli chodzi o wydajność to starczyło mi na 4 miesiące więc uważam, że nie jest źle. Cena jest dość wysoka, ja kupiłam je na promocji na stronie Clareny i teraz kupiłabym również w cenie regularnej. Ciesze się że odkryłam tą firmę mam 3 kosmetyki i z każdego jestem zadowolona.