Przyjemna, kremowa piana i mega wydajność.
Nie jest to pierwszy żel pod prysznic marki Fa jaki gościł u mnie w łazience, ale pierwszy kremowy. Do jego zakupu skusiła mnie przede wszystkim obecność kwiatu moringa, którego nie znałam ani ze słyszenia, ani z widzenia, a tym bardziej z praktyki. Poszperałam i wujek Google podpowiedział, że moringa to tropikalne drzewo olejodajne o uroczych, jasnych kremowych kwiatach zebranych w baldachimki, ale to liście grają tu pierwszoplanową rolę. Uznawana jest za roślinę niezwykle wartościową i zdrową, zaliczoną do grupy superżywności (superfoods). Także domniemam, że kwiat moringi ma w żelu spełniać jedynie funkcję zapachową. Jak się sprawił - o tym poniżej.
Żel został umieszczony w jasnej, kremowej butelce, która niestety nie jest przeźroczysta i ciężko jest kontrolować ilość pozostałego produktu. Jest smukła, dość wysoka, ale stabilna, zwężona w dolnej części dzięki czemu wygodnie chwycić ją w ręce i co najważniejsze nie wyślizguje się gdy jest mokra. Pojemność 400 ml i mniejsze opakowania są chyba niedostępne. Jest to zdecydowanie odpowiednią ilość (chociaż patrząc na wydajność nawet za duża bo używałam go bardzo długo i pod koniec, aż wyczekiwałam kiedy się wreszcie skończy i nie to, żeby był zły po prostu mi się znudził), aby móc w pełni zapoznać się z produktem i napisać wiarygodną recenzję. Zastosowano zamknięcie typu klik, które rzeczywiście jest solidne, ale nie ma też większych problemów z otwarciem - paznokci przy tym sobie nie połamałam bo jest jest takie wgłębienie w butelce co znacznie ułatwia tę czynność. Szata graficzna charakterystyczna dla marki oraz serii - skromna to raczej za dużo powiedziane, ale odpowiednio stonowana, harmonijną, wszystko ze sobą współgra. Dominują ciepłe kolory, a grafika odpowiada nazwie cream & Oil bo mamy zobrazowane obydwie konsystencje i oczywiście moringę.
Konsystencja, tak jak zapewnia informacja producenta na butelce, jest kremowa i gęsta, a sam żel w jasnym, również kremowym kolorze, rzekłabym, że nawet nieco złocistym. Tak podany nam produkt jest bardzo wydajny, wystarczy jego niewielką ilość nanieść na myjkę by stworzyć mega kremową i bogatą pianę, która przyjemnie otuli nasze ciało. Myjąc się rękami efektu tego już nie osiągniemy. Zapach jest kwiatowy, przyjemny, ciepły w sam raz na chłodniejsze dni, ale nienachalny. Nie wiem jak bIisko do pierwowzoru kwiatu moringi, ale ja to kupuję bo nie czuję sztuczności i przesadzone słodyczy. Na ciele utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas, ale raczej nie za długo.
Żel w 100% spełnia swoją funkcję. Skutecznie odświeża i oczyszcza ciało z zanieczyszczeń. Po kąpieli skóra jest miękka i gładka, a co najważniejsze żel nie powoduje przesuszenia czy ściągnięcia. Co więcej nawet jeśli nie zastosowałam balsamu po kąpieli było ok. Żel nie spowodował także u mnie żadnych odczynów alergicznych i innych niechcianych reakcji skórnych, chociaż muszę przyznać, że nigdy nie miałam z tym problemów.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie