Innisfree [It's] My Real Squeeze Mask Rice Maseczka do twarzy w płachcie

OCZEKIWANIA Mam mieszaną, lekko problematyczną skórę, rozszerzone pory w strefie T, czasami przesusza się i jest podrażniona. O producencie/linii kosmetyków Z tę marką zetknęłam się pierwszy raz. jest koreańską firmą kosmetyków naturalnych, która powstała w 2000 roku pod parasolem Amore Pacific. Promują się jako marka eco-friendly, choć sądząc po składach są dalekie od najlepszych - nie brakuje tam silikonów i parabenów. Zgodnie z info w necie, oferują pieniądze na eko inicjatywy. SKŁAD Jak wspomniałam, skład maseczki jest daleki od idealnego. Na pierwszym miejscu, jest dwa nawilżacze - gliceryna i butilen glikol. Dalej niestety już silikon i związek który sprawia że skóra jest przyjemniejsza w dotyku. Znajdziemy tu i silikony, i polimery. Mączka ryżowa jest tu głownym składnikiem aktywnym, odpowiedzialnym za ściągnięciem skóry. Kilk ciekawych ekstraktów niestety są w śladowej ilości na szarym końcu. OPAKOWANIE i ZAPACH Maseczka jest w plastikowym jednorazowym opakowaniu, całkiem przyjemnie kremowo pachnie. Płachta jest mocno nasączona żele podobnym płynem. Płachta dobrze się dopsowuje do twarzy. W saszetce jest dość dużo płynu i go można również zagospodarować. Maseczka nie podrażniła nawet przesuszonej skóry i nie wyschła w trakcie. Po zdjęciu skóra była lekko ściągnięta a pory leciutko zwężone. Ogółem maseczka miała efekt, ale na pewno do niej nie wrócę z powodu składu.

Ta maseczka jest drugą którą dostałam od siostry w paczce - pierwsza była pomidorowa, a czeka mnie jeszcze maseczka z Acai. Moja cera: Łojotokowe zapalenie skóry w strefie 'T'. Suche policzki z naczynkami. Wrażliwa, alergiczna. Wiek - 29 lat, pierwsze zmarszczki miminczne (czoło, okolice oczu). Duża tendencja do zapychania porów. Moja cera lubi kwasy, codzienne złuszczanie. Bywa wrażliwa, delikatna, alergiczna. Maseczki it's real należą do grona mocno nasączonych. Są nasączone jakby takim żelem. Resztki możecie wklepać lub usunąć - wg gustu. Maseczka przez swoje nasączenie może być upierdliwa przy otwieraniu. Poza tym dobrze przylega do twarzy. Co do działania. Maseczka ma bardziej działanie rozjaśniająco - nawilżające niż ta z pomidorem. Twarz po niej nie piecze, nie ma podrażnień czy nadmiernego wysuszenia oraz podrażnienia na policzkach. Nie zapycha porów, nie wyskakują po niej kolejne 'niespodzianki'. Maseczka mi się spodobała. Będę ją kupować jak inne z tej serii. Jest dobra, sympatyczna.

Po prostu uwielbiam tę maseczkę. Nie podrażnia mojej wrażliwej skóry (a dość często kosmetyki ją podrażniają albo wywołują takie chwilowe niemiłe pieczenie). Nawilża skóra, ujednolica jej koloryt (znikają wszelkie zaczerwienienia), uspokaja. Naprawdę bardzo lubię ten moment kiedy wieczorem zmywam makijaż i mogę mojej (podrażnionej i wysuszonej skórze ) ofiarować coś dobrego :) A następnego dnia rano twarz jest w ewidentnie lepszej kondycji (lepiej wygląda, makijaż lepiej trzyma się twarzy).